Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

„Nasze stanowisko jest jasne. To rosyjska inwazja na Ukrainę” – mówi Simion

„Nasze stanowisko jest jasne. To rosyjska inwazja na Ukrainę” – mówi Simion
Prawo autorskie  Euronews
Prawo autorskie Euronews
Przez Andra Diaconescu z Jesse Dimich-Louvet
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

W wywiadzie dla Euronews i Euronews Romania lider partii AUR, który wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii, powiedział, że Rosja zaatakowała Ukrainę, ale ta druga musi przestrzegać traktatów międzynarodowych i praw mniejszości narodowych.

REKLAMA

George Simion sam siebie opisuje jako eurorealistę o odmiennych poglądach na Ukrainę. Jednak, jak twierdzi, nie uległ żadnym antyukraińskim nastrojom. Chodzi mu jedynie o patriotyzm i ochronę interesów mieszkającej tam mniejszości rumuńskiej.

Simion nie ma wątpliwości co do tego, kto jest winny wojny na Ukrainie, ani kto może być rozjemcą.

„Nasze stanowisko wobec rosyjskiej wojny jest bardzo jasne. To rosyjska inwazja na Ukrainę, wbrew wszystkim międzynarodowym traktatom. Liczymy, że administracja Trumpa pomoże w znalezieniu pokojowego rozwiązania w tym regionie, ponieważ eskalacja konfliktu nie jest odpowiedzią” – wyjaśnił Simion we wspólnym wywiadzie dla Euronews i Euronews Romania.

„Nasze problemy z Ukrainą nie wynikają z nienawiści, ze sprzeciwu wobec czegoś. Chodzi o to, że Ukraińcy muszą przestrzegać międzynarodowych traktatów i praw mniejszości narodowych” – wyjaśnił Simion.

„W Ukrainie mieszka pół miliona osób mówiących po rumuńsku, ale nie mają oni prawa do własnej szkoły i kościoła”.

Simion nadal ma jednak stały zakaz wjazdu do Ukrainy, a także sąsiedniej Mołdawii. Jest natomiast przekonany, że zakazy zostaną zniesione po objęciu przez niego urzędu. 

„Prawdopodobnie po moim zwycięstwie 19 maja te fałszywe zakazy znikną, ponieważ współpraca z nami leży w interesie Kiszyniowa i Kijowa. Chcę pracować z nimi nad kilkoma tematami i pragnę mieć dobre stosunki sąsiedzkie” – powiedział.

Zapytany o to, czy Rumunia nadal będzie wspierać Ukrainę – broniącą się przed trwającą już czwarty rok rosyjską inwazją – czy też Bukareszt wstrzyma pomoc, Simion wyraził się jasno.

„O ile mi wiadomo, nie jest to obowiązkowe, i nie pomogę Ukrainie, dopóki nie uszanuje ona praw Rumunów mieszkających na suwerennym terytorium Ukrainy” – powiedział. 

Czy to oznacza, że Rumunia wycofa swoją pomoc? Simion potwierdził. 

„Mówiłem to wiele razy. Rozwiązaniem jest zawieszenie broni i negocjacje pokojowe, deeskalacja konfliktu. Musimy kierować się interesami narodu rumuńskiego, a nie innych narodów, które nie są częścią Unii Europejskiej i NATO. A NATO jest sojuszem obronnym” – podkreślił.

Jednak Simion podkreślił, że przyszłość Rumunii jest ściśle związana z UE i nie ma szans, aby kraj opuścił NATO pod jego przywództwem.

„Dla nas członkostwo w NATO ma kluczowe znaczenie. Wiele poświęciliśmy, aby przyjęto nas do sojuszu. Dużo zainwestowaliśmy, a nasze wydatki na obronę są dość wysokie”.

„Chcemy więc być, wraz z Polską i krajami bałtyckimi, wschodnią flanką NATO i chcemy inwestować więcej w nasze wydatki na obronę. Chcemy NATO kierowanego przez Stany Zjednoczone” – dodał.

Simion jest faworytem wyborów prezydenckich w Rumunii: zdobył 40,5% głosów w pierwszej turze wyborów, która odbyła się w ostatnią niedzielę. 

Dwa dni po zwycięstwie, w wywiadzie poprzedzającym debatę w Euronews Romania, Simion był optymistycznie nastawiony do swoich szans – i zdecydowanie mówił o swojej polityce. 

Nie uważa się za eurosceptyka ani polityka prorosyjskiego i jest zmęczony nieustannymi wyzwiskami, zwłaszcza z zagranicy. 

„Jestem eurorealistą” – powiedział Simion w wywiadzie dla Euronews. „Chcemy Europy narodów, a ja jestem osobą, która przed wejściem do polityki najbardziej walczyła z rosyjską propagandą”. 

Jego przeciwnik w drugiej turze, Nicușor Dan, który w niedzielę otrzymał 21% głosów, jest zagorzałym proukraińskim sojusznikiem. 

Obaj kandydaci w czwartek wieczorem wzięli udział w debacie zorganizowanej przez Euronews Romania, a Ukraina była jednym z kluczowych tematów dyskusji.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Dezinformacja zagraża wyborom w Rumunii

Simion na wiecu Nawrockiego, Tusk i inni komentują

„Mamy wiele do zrobienia”: prezydent Vučić podkreśla, że członkostwo Serbii w UE pozostaje kluczowe