„Wojna przestała być abstrakcją", mówił Donald Tusk w czwartkowym orędziu telewizyjnym, przekonując, że Polska wydaje obecnie miliardy na zbrojenia i infrastrukturę. Powiedział też, że polskie firmy będą faworyzowane, a „nacjonalizm gospodarczy to nic złego".
Polski rząd szykuje się do znaczącego zwiększenia wydatków na obronność - i to w znacznym stopniu. Zwiększy się także liczba żołnierzy. W ubiegłym roku polska armia liczyła 200 tysięcy poborowych — długoterminowym celem rządu jest teraz zwiększenie liczebności wojska do 500 tysięcy.
Premier Polski wygłosił w czwartek orędzie, w którym powiedział, że w tym roku mija tysiąc lat od czasu koronacji Bolesława Chrobrego. Z tej okazji wprowadza, jak mówi „piastowską doktrynę regionalnej potęgi".
„Najsilniejsza gospodarka, najsilniejsza armia, najsilniejszy głos w Europie. To wymaga odwagi, siły i umiejętności", mówił Tusk. „Polski potencjał jest niezaprzeczalny, a my wiemy, jak go uruchomić, wiemy, co robić".
Jak twierdzi szef rządu, będzie on współpracował z przedsiębiorcami, i zlikwiduje „wszystkie bariery, które tylko da się zlikwidować".
„Tworzymy armię, jakiej Polska nie miała od wieków. Armię do wygrywania”
Donald Tusk powiedział również, że Polska przekazuje obecnie „miliardy” na zbrojenia i infrastrukturę. Pieniądze mają być też wykorzystane, by wzmocnić polskie firmy.
„Nie zawahamy się, żeby faworyzować przy tej okazji polskie firmy. Nacjonalizm gospodarczy to naprawdę nic złego", powiedział.
Tusk podkreślił również, że wojna przestała już być abstrakcją. „Tworzymy armię, jakiej Polska nie miała od wieków", mówił. „Super silną i nowoczesną. Armię do wygrywania".
O zwiększeniu wydatków na obronność Donald Tusk mówił już w ubiegłym miesiącu. Przekazał on wtedy, że trwają szeroko zakrojone prace nad wprowadzeniem szkoleń wojskowych dla każdego dorosłego mężczyzny.
„Będziemy się starali mieć do końca roku gotowy model, aby każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny", powiedział na początku marca.
Polska realnie zwiększyła już wydatki na obronność. Jak podaje oficjalna strona rządowa, w budżecie oraz planie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych na rok 2025 zabezpieczono już dodatkowe 186,6 mld zł, co oznacza, że w 2025 roku, wydatki na obronność w Polsce wyniosą 4,7% PKB.
Premier stwierdził też w czwartkowym orędziu, że Polska jest obecnie szanowana i słuchana za granicą, a w relacjach międzynarodowych dysponuje „kompetencjami na najwyższym światowym poziomie".
Wojna w Ukrainie i niepokój Europy
Przeciągająca się wojna w Ukrainie i brak porozumienia pokojowego kładą się cieniem na Europę, a niepewności dodaje widmo wycofania się Stanów Zjednoczonych z rozmów pokojowych, oraz brak potencjalnego wsparcia USA dla Europy. I choć pod koniec kwietnia USA i Ukraina podpisały porozumienie w sprawie minerałów, umowę przewidującą utworzenie wspólnego funduszu inwestycyjnego, którego celem jest dzielenie się dochodami z ukraińskich zasobów mineralnych, Rosja nie kwapi się do zakończenia wojny.
Jak stwierdził Donald Tusk, sytuacja Polski i Ukrainy jest obecnie trudniejsza, niż kilka miesięcy temu. Jak powiedział w marcu, gwarancje bezpieczeństwa ze strony USA dla Ukrainy wydają się obecnie „mniej prawdopodobna niż wcześniej [za czasów administracji Joe Bidena - red.]".
„Pierwszy Polak w kosmosie"
Donald Tusk wskazał też na skok gospodarczy i technologiczny, którego doświadczyła Polska w ostatnich latach. Jak twierdzi, w najbliższym czasie rząd w bezprecedensowej skali chce zaangażować się w rozwój nauki i nowych technologii.
„Symbolem tego skoku technologicznego będzie pierwszy po niemal pół wieku Polak w kosmosie. Jego misja zaczyna się właśnie w tym jubileuszowym roku. Inwestujemy miliardy w zbrojenia i infrastrukturę", mówił premier.
Szef rządu odniósł się też do Święta Pracy, które obchodzone było 1 maja. Jak stwierdził, „dobra praca to największy skarb, za który należy się nie tylko dobra zapłata, ale też najwyższy szacunek i wdzięczność całej wspólnoty". Powiedział też, że rząd będzie „twardo i konsekwentnie walczyć o każde miejsce pracy w Polsce".
Jak twierdził premier, polski potencjał gospodarczy jest niezaprzeczalny, a rząd wie, jak go uruchomić. „Rozbudujemy Polski przemysł. Będziemy współdziałać z przedsiębiorcami, zlikwidujemy krępujące ich bariery wszystkie, które tylko da się zlikwidować", powiedział.