Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Pół roku po powodzi, Walencja wciąż odczuwa skutki żywiołu

Protesty pod hasłem "Mazón, Zrezygnuj"  skierowanym do prezydenta rządu regionalnego Carlosa Mazóna w Walencji, 9 listopada 2024 r.
Protesty pod hasłem "Mazón, Zrezygnuj" skierowanym do prezydenta rządu regionalnego Carlosa Mazóna w Walencji, 9 listopada 2024 r. Prawo autorskie  Emilio Morenatti/Copyright 2024 The AP. All rights reserved.
Prawo autorskie Emilio Morenatti/Copyright 2024 The AP. All rights reserved.
Przez Méabh Mc Mahon
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Mieszkańcy Walencji mierzą się w ostatnich kilkudziesięciu godzinach ze skutkami historycznej awarii prądu. Jednocześnie wciąż walczą ze skutkami katastrofalnej powodzi sprzed pół roku, która pochłonęła życie 227 osób.

REKLAMA

"Straciliśmy to podczas DANy' – odpowiada wielu mieszkańców wsi pod Walencją, wspominając swoje rodzinne pamiątki. Od wózków dziecięcych po suknie ślubne, od laptopów po albumy ze zdjęciami – sześć miesięcy po katastrofalnej powodzi w regionie Walencji, konsekwencje DANy wciąż są na ustach wszystkich.

DANA, czyli Depresión Aislada en Niveles Altos – w tłumaczeniu "zimny wyciek" – to zjawisko atmosferyczne, które 29 października 2024 roku przyniosło ulewny deszcz i ilość opadów równą rocznej normie.

Ponad 227 osób straciło życie a tysiące domów i firm zostało zniszczonych. Po powodzi tysiące wolontariuszy z całej Hiszpanii przyjechało do tego regionu, aby pomóc w sprzątaniu. Wielu z nich dotarło pieszo.

Sześć miesięcy po tragedii mieszkańcy wciąż odczuwają konsekwencje kataklizmu. Choć są wdzięczni za to, że przeżyli, wielu doświadcza emocjonalnego wyczerpania w związku z usuwaniem skutków powodzi. Zepsute windy i zniszczone parkingi sprawiły, że codzienne życie stało się trudniejsze – zwłaszcza dla osób starszych i najbardziej bezbronnych.

Choć domy są remontowane a firmy stopniowo się wznawiają działalność, straty ekonomiczne są liczone w miliardach. Skutki psychologiczne, zwłaszcza wśród dzieci, pozostają trudne do oszacowania.

Jesteśmy bardziej wyczerpani niż 6 miesięcy temu.
Juan Ruiz
Mieszkaniec regionu

Juan Ruiz szykuje się właśnie do przeprowadzki po raz drugi od czasu powodzi, w której stracił swój świeżo wyremontowany dom. Oprócz codziennych obowiązków, jego życie to teraz niekończące się formalności, dokumenty i remonty – próba poskładania na nowo życia, jakie jego rodzina prowadziła przed 29 października 2024 roku.

Juan jest na zawsze wdzięczny wolontariuszom, którzy poświęcili swój czas, aby wesprzeć jego rodzinę, ale nie kryje rozczarowania postawą lokalnych polityków i brakiem ich wsparcia.

Mieszkańcy planowali dużą demonstrację, aby wezwać do dymisji prezydenta Wspólnoty Walenckiej Carlosa Mazóna za sposób zarządzania po przejściu DANy z 29 października. Została ona jednak odwołana z powodu historycznej przerwy w dostawie prądu.

Z powodu wprowadzenia ogolnokrajowego stanu wyjątkowego, organizatorzy przenieśli demonstrację na wtorek ze względów bezpieczeństwa. Została ona zaplanowana podczas Kongresu Partii EPP.

"Mazón, resign" Demo postponed

Rzecznik demonstracji powiedział Euronews, że decyzja o organizacji kongresu EPP w Walencji, podczas gdy region wciąż jest w żalobie, jest obraźliwa dla mieszkańców.

To dla nas prawdziwa zniewaga, bo w ten sposób legitymizują kryminalne podejście do zarządzania najtragiczniejszą katastrofą ekologiczną, jaką przeżyliśmy w naszym regionie.
Beatriu Cardona
Nauczycielka języka angielskiego i rzeczniczka ofiar DANy

Kolejna demonstracja jest planowana w tym samym czasie, gdy Kongres Partii Ludowej Europy będzie organizować oficjalną kolację.

"W tym samym czasie sześć miesięcy temu, dziesiątki osób były zalewane i umierały z powodu niekompetencji Carlosa Mazóna" – powiedziała Beatriu Cardona w rozmowie z Euronews.

Ze swojej strony, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że nie spotka się z ofiarami w Walencji w tym tygodniu, ale zaprosiła je do Brukseli na 13 maja.

"Mam nadzieję, że Partia Ludowa przynajmniej zapłaci za ich loty i hotel" – zażartował José, kolejny demonstrant w tłumie, chwaląc przewodniczącą Komisji za okazanie solidarności z ofiarami.

Protestujący mają nadzieję, że kongres Partii Ludowej Europy zmusi Carlosa Mazóna do rezygnacji z polityki. W Walencji panuje strach, że katastrofa DANY może powrócić.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

USA: osiemnaście osób nie żyje wskutek burz i błyskawicznych powodzi

Ulewy i powodzie w Grecji

UE proponuje zawieszenie umowy handlowej z Izraelem z powodu Gazy