Waszyngton skrytykował kontakty Madrytu z Pekinem, a sekretarz skarbu Scott Bessent powiedział, że przymilanie się do Pekinu jest jak "podrzynanie własnego gardła".
Hiszpański premier Pedro Sánchez przebywa w Pekinie. Chińska stolica jest jego drugim przystankiem podczas podróży po Azji.
Podczas środowej wizyty w Ho Chi Minh City w Wietnamie Sánchez pochwalił wstrzymanie ceł jako "bramę do negocjacji i porozumienia między krajami", po tym jak Trump zawiesił opłaty na większość krajów z wyjątkiem Chin na 90 dni.
Przed wizytą Biały Dom ostrzegł hiszpański rząd przed przymilaniem się do Pekinu.
W wywiadzie dla telewizji Fox News w środę sekretarz skarbu Scott Bessent powiedział, że zwrócenie się do Chin zamiast do Stanów Zjednoczonych byłoby "przegranym zakładem dla Europejczyków" i przypominałoby "poderżnięcie sobie gardła".
Sánchez jest pierwszym europejskim przywódcą, który złożył oficjalną wizytę w Chinach od czasu eskalacji napięć celnych między Stanami Zjednoczonymi a resztą świata.
Brak równowagi na korzyść Pekinu
Poziomy handlu między Hiszpanią a Chinami nadal rosną, ale z wyraźną nierównowagą na korzyść azjatyckiego giganta.
Według danych Ministerstwa Gospodarki w 2024 roku hiszpański import z Chin przekroczył 45 miliardów euro, podczas gdy eksport osiągnął zaledwie 7,4 miliarda euro.
Oznacza to, że Chiny są czwartym co do wielkości partnerem handlowym Hiszpanii, drugim co do wielkości dostawcą towarów, ale dopiero dwunastym co do wielkości odbiorcą hiszpańskiego eksportu.
"Tylko multilateralizm i solidarność między narodami mogą sprostać tego typu globalnym wyzwaniom. Hiszpania broni świata z otwartymi drzwiami. Świata, w którym handel jednoczy nasze narody i czyni je bardziej zamożnymi" - powiedział Sánchez w Wietnamie.
Wśród produktów, które Hiszpania kupuje od Chin, są maszyny, tekstylia i towary konsumpcyjne. W ostatnich latach na znaczeniu zyskał również import samochodów i motocykli.
Hiszpańskie firmy eksportują przede wszystkim chemikalia, minerały i komponenty przemysłowe. Chiny stały się wiodącym rynkiem azjatyckim dla hiszpańskiej sprzedaży, a ponad 14 500 hiszpańskich firm utrzymuje stosunki handlowe z tym krajem.
Jednak dwustronne dane dotyczące inwestycji są bardziej zrównoważone, choć nadal skromne.
Jak podają profile społecznościowe hiszpańskiego rządu "Premier Pedro Sanchez spotkał się w Pekinie z głównymi chińskimi firmami z sektora motoryzacyjnego, akumulatorów i zielonej energii".
W 2023 roku Chiny przeznaczyły 131 milionów euro na projekty w Hiszpanii, podczas gdy hiszpańskie inwestycje w Chinach osiągnęły 91 milionów euro.
"Hiszpania i Chiny świętują w tym roku 20. rocznicę nawiązania wszechstronnego partnerstwa strategicznego" - napisał w serwisie społecznościowym X premier Hiszpanii.
"Z prezydentem Xi Jinpingiem rozmawiałem o nowym impulsie, jaki nadajemy dziś temu partnerstwu, z myślą o rozwijaniu zrównoważonych i wzajemnie korzystnych relacji oraz zbliżeniu naszych społeczeństw" - dodał.
Obie gospodarki utrzymują rosnące zainteresowanie zacieśnianiem więzi w strategicznych sektorach, takich jak technologia, energia i logistyka.
Chiny stają w obronie Sáncheza
Zapytany o krytykę wizyty Sáncheza ze strony amerykańskiego sekretarza skarbu, rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian odpowiedział stanowczo: "Jeśli mówimy o "podrzynaniu sobie gardeł" to właśnie Stany Zjednoczone, nadużywając ceł do grożenia i szantażowania całego świata, próbują ścisnąć szyje innych krajów, zmuszając je do poddania się swojej polityce zastraszania".
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Lin powiedział również, że handel między Hiszpanią a Chinami jest ważny dla obu stron, a dwustronna wymiana handlowa między tymi dwoma krajami przekroczy 44 miliardy euro w 2024 roku, podczas gdy hiszpański eksport do Chin wzrósł w ubiegłym roku według danych Pekinu o 4,3 procent.
W obliczu krytyki ze strony Waszyngtonu socjalistyczny rząd Hiszpanii bronił swoich zobowiązań wobec Chin.
Minister rolnictwa Luis Planas podkreślił, że Hiszpania ma doskonałe stosunki handlowe z Chinami, które "wyraźnie chcemy nie tylko kontynuować, ale i rozwijać".