W rozmowie z Euronews, minister spraw zagranicznych Macedonii Północnej Timcho Mucunski podkreśla, że kraj ten poszedł na wiele "trudnych kompromisów", aby uzyskać członkostwo w UE.
Macedonia Północna wyraźnie ostrzegła przed rosnącymi wpływami Rosji na Bałkanach Zachodnich, jeśli UE nie zaangażuje się szybko i wyraźnie w rozszerzenie.
"Zmieniliśmy naszą flagę, zmieniliśmy naszą walutę, kilkakrotnie zmienialiśmy konstytucję, zmieniliśmy nawet nazwę naszego kraju. Wszystko z obietnicą szansy, o której powiedziano nam, że istnieje, jeśli dokonamy tych zmian na naszej drodze do Unii Europejskiej" - powiedział Euronews minister spraw zagranicznych Timcho Mucunski.
Mucunski ostrzegł, że wiarygodność UE jest zagrożona, a rozszerzenie jest konieczne, aby zapobiec uzbrojeniu rosyjskiej propagandy.
"Istnieją złośliwi aktorzy, którzy lubią wskazywać palcem i mówić: czy naprawdę wierzysz, że UE jest uczciwa w swoich zamiarach rozszerzenia? Spójrz na to, co robią Macedończykom" - powiedział.
Minęło 20 lat, odkąd Macedonia Północna złożyła wniosek o członkostwo w UE i uzyskała status kandydata. Jednak jej akcesja utknęła w martwym punkcie z powodu sporów z Bułgarią o status mniejszości bułgarskiej w kraju. Skopjie chce gwarancji instytucjonalnych, aby upewnić się, że w przyszłości nie pojawią się nowe żądania.
"Czy to będzie ostateczny kompromis? Czy będziemy wiedzieli, że jeśli te poprawki do konstytucji zostaną wprowadzone, to za sześć miesięcy, za rok, znowu nie będzie weta z powodu kwestii dwustronnych?" - zapytał.
Skopje stoi również w obliczu ponownych napięć z Grecją w sprawie swojej nazwy, a niektórzy ministrowie odmawiają włączenia przedrostka "Północ" dla kraju, pomimo zawarcia porozumienia w Prespie, które zakończyło trwający trzy dekady spór o nazewnictwo.
"Nigdy nie będę w stanie powiedzieć, że jestem zadowolony z porozumienia z Prespy, że uważam, że porozumienie z Prespy jest dobre lub że uważam, że zmiana nazwy narodu jest sprawiedliwa, zwłaszcza w XXI wieku" - powiedział minister spraw zagranicznych, dodając: "Ale pod koniec dnia, jako minister spraw zagranicznych i prawnik, rozumiem, że zasada pacta sunt servanda i że umowy muszą być przestrzegane, zwłaszcza w międzynarodowym prawie publicznym. To fundamentalna zasada".
Poza dwustronnymi problemami z Grecją i Bułgarią, Komisja Europejska wskazała również na ograniczone postępy we wzmacnianiu niezależności sądownictwa i poważne obawy dotyczące korupcji, jako przeszkody w rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych.
"Nasz rząd został utworzony mniej niż rok temu i podjął bardzo bezpośrednie kroki w kierunku zwalczania korupcji, zarówno korupcji na wysokim szczeblu, jak i korupcji na średnim i niskim szczeblu, ustanawiając system rządów prawa" - powiedział Mucunski, dodając: "Ale to nie jest coś, co możemy zrobić z dnia na dzień".