Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Belgrad rozpoczyna proces chorwackich pilotów sił powietrznych o zbrodnie wojenne

FILE - Prezydent Serbii Aleksandar Vucic macha serbską flagą po wiecu w centralnym mieście Jagodina w Serbii, piątek, 24 stycznia 2025 r.
FILE - Prezydent Serbii Aleksandar Vucic macha serbską flagą po wiecu w centralnym mieście Jagodina w Serbii, piątek, 24 stycznia 2025 r. Prawo autorskie  Antonio Ahel/Copyright 2025 The AP. All rights reserved
Prawo autorskie Antonio Ahel/Copyright 2025 The AP. All rights reserved
Przez Malek Fouda & Ljubiša Ivanović
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Belgrad rozpoczyna proces czterech pilotów chorwackich sił powietrznych oskarżonych o ostrzelanie rakietami serbskich kolumn uchodźców w sierpniu 1995 roku.

Pierwsza główna rozprawa w procesie czterech pilotów chorwackich sił powietrznych, którzy są oskarżeni o ostrzelanie rakietami serbskich kolumn uchodźców na drodze w pobliżu Bosanski Petrovac w Bośni i Hercegowinie, rozpoczęła się w piątek w Wydziale Zbrodni Wojennych Sądu Najwyższego w Belgradzie.

Oskarżeni piloci będą sądzeni zaocznie, ponieważ od początku śledztwa w 2021 r. nie byli dostępni dla serbskich organów sądowych.

Zdenko Radulj (70 lat), Željko Jelenić (69 lat), Vladimir Mikac (68 lat) i Danijel Borović (65 lat) są oskarżeni przez Serbię o wykonanie rozkazu wystrzelenia rakiet w kierunku konwojów uchodźców z Republiki Serbskiej Krajiny (RSK) na drogach Petrovac i Prijedor w dniach 7 i 8 sierpnia 1995 roku.

W wyniku ostrzału zginęło 13 osób, w tym sześcioro dzieci poniżej 13 roku życia. Około dwóch tuzinów innych zostało rannych.

Ostrzał, nazwany "Operacją Burza", miał miejsce podczas chorwackiej wojny o niepodległość, która trwała od marca 1991 do listopada 1995 roku.

Konflikt wybuchł po referendum w sprawie niepodległości, w którym udział wzięło wielu chorwackich Serbów. 25 czerwca 1991 r. chorwacki parlament podjął decydujący krok, oficjalnie ogłaszając niepodległość.

W odpowiedzi Republika Serbskiej Krajiny (RSK) ogłosiła zamiar oderwania się od Chorwacji i przyłączenia się do Republiki Serbskiej, co chorwacki rząd uznał za powstanie.

Siły zbrojne i paramilitarne z RSK rozpoczęły wypędzanie Chorwatów i innych nie-Serbów z terytoriów znajdujących się pod ich kontrolą. Jednocześnie Serbowie mieszkający w chorwackich miastach, szczególnie tych położonych w pobliżu stref walk, doświadczali licznych przypadków nękania i przemocy.

W dniu 4 sierpnia 1995 r. armia chorwacka, we współpracy z 5 Korpusem Armii Republiki Bośni i Hercegowiny, rozpoczęła operację "Burza" mającą na celu odzyskanie okupowanych terytoriów chorwackich i zakończenie oblężenia bośniackiego miasta Bihać, w pobliżu granicy z Chorwacją.

Ta akcja wojskowa zmusiła około 200 000 Serbów do ucieczki w kierunku Serbii. Gdy kolumny serbskich cywilów przedostawały się przez miasto Dvor, były nieustannie atakowane przez artylerię.

7 sierpnia dwa samoloty MiG-21 - radzieckie myśliwce z chorwackich sił powietrznych wystrzeliły wiele rakiet w kierunku konwojów uchodźców na drodze Petrovac w pobliżu Bosanski Petrovac, w wyniku czego zginęło dziewięciu cywilów, a ponad 50 innych zostało rannych, w tym czworo dzieci.

Następnego dnia, 8 sierpnia, kolejny konwój uchodźców stał się celem ostrzału w pobliżu wioski Svodna, co również doprowadziło do ofiar wśród ludności cywilnej.

Organizacje pozarządowe takie jak Amnesty International i Human Rights Watch, potępiły ataki i nadużycia popełnione podczas operacji.

Napięte stosunki między bałkańskimi sąsiadami

Dwa kraje bałkańskie, które dzielą granicę o długości 241 km, od pewnego czasu mają napięte stosunki.

Niedawno Tonino Picula z Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji i sprawozdawca Parlamentu Europejskiego ds. Serbii nie został ciepło przyjęty podczas wizyty w Belgradzie. Prezydent Serbii Aleksandar Vučić nie chciał się z nim spotkać, ale zrobili to inni urzędnicy państwowi.

Pikula niedawno skrytykował serbski rząd, zauważając, że nie odpowiedział on na żądania protestujących w ostatnich miesiącach. "Możemy powiedzieć, że Serbia znajduje się w niezadeklarowanym stanie wyjątkowym" - powiedział Picula w rozmowie z chorwackimi mediami.

"Ma w głowie permanentny stan wyjątkowy, który został ogłoszony dawno temu. I to u wielu ludzi w Chorwacji", powiedział Vučić we Vlasotince, podczas wizyty w dzielnicach Toplički i Jablanički.

W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Serbii odwołało swoją ambasador w Chorwacji, Jelenę Milić. Milić od tygodni znajdowała się w centrum uwagi i była atakowana przez lokalne media. Chorwackie media spekulowały również, że Belgrad odwołał swoją ambasador, ponieważ wiedział, że w przeciwnym razie zostanie ona uznana przez chorwackie władze za persona non grata.

Chłodne stosunki podkreślają jedynie nieliczne wizyty państwowe przywódców obu krajów. Premier Chorwacji Andrej Plenković odwiedził Serbię tylko raz od czasu objęcia stanowiska premiera w 2016 r. i nie była to oficjalna wizyta państwowa.

W 2023 r. Plenković odwiedził miasto Subotica na zaproszenie Chorwackiej Rady Narodowej w Serbii (HNV). Spotkał się tam na krótko z ówczesną premier Aną Brnabić, ale nie spotkał się z Vučiciem.

Ostatni raz Aleksandar Vučić był w Zagrzebiu w 2018 r. na zaproszenie ówczesnej prezydent Chorwacji Kolindy Grabar Kitarović.

W lipcu 2022 r. Chorwacja zakazała serbskiemu przywódcy prywatnej wizyty w Jasenovacu - miejscu pamięci ofiar obozu koncentracyjnego Ustaszy z czasów II wojny światowej - gdzie zginęli Serbowie, Żydzi i Romowie.

Chorwaccy przywódcy uznali podróż Vučicia za prowokację i zażądali oficjalnego ogłoszenia przyszłych wizyt. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Serbii odpowiedziało notą protestacyjną, która nie została dobrze przyjęta przez ambasadę Chorwacji.

Dodatkowe źródła • EBU

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

19-latek umiera w wyniku odniesionych obrażeń cztery miesiące po zawaleniu się betonowej markizy na serbskim dworcu kolejowym

Protesty studentów w Serbii: Wyzwanie dla Unii Europejskiej

Pożyczka reparacyjna dla Ukrainy: Kto jest za, a kto przeciw?