W czasie, gdy Donald Trump działa samotnie, prowadząc dwustronne negocjacje z Władimirem Putinem i nie dopuszczając do nich Europy, stary kontynent próbuje dojść do głosu.
"Trump pokazał, że nie jest zbyt chętny do dzielenia się negocjacjami z kimkolwiek. Jest raczej skłonny oddać sprawy Putinowi. Myślę, że Europa musi działać na własną rękę. Musimy jasno powiedzieć, że nasze zaangażowanie się nie zmieni. I naprawdę musimy je teraz zrealizować. Musimy upewnić się, że są pieniądze, jest wsparcie, jest wojsko, które jest teraz potrzebne" - ocenia Fabian Zuleeg, dyrektor generalny Centrum Polityki Europejskiej (EPC).
Ukraina powinna zrezygnować z terytoriów okupowanych przez Moskwę i członkostwa w NATO - powiedział sekretarz obrony USA.
Europa wielokrotnie powtarzała, że żadna decyzja w sprawie Ukrainy nie powinna być podejmowana bez Ukrainy. Siły pokojowe, dostawy broni - Stany Zjednoczone zwróciły się do europejskich stolic o wyjaśnienie ich gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
"Europa musi teraz zrobić znacznie więcej, ponieważ Stany Zjednoczone nie chcą wspierać żadnego zawieszenia broni. Trump, niestety, dużo oddaje Putinowi. Oznacza to, że Europa musi udzielić wsparcia Ukrainie. Musi dać gwarancje bezpieczeństwa. Musi umieścić tam wojska, aby upewnić się, że Putin nie przekroczy tej linii" - tłumaczy Zuleeg.
Niestabilne zawieszenie broni nie zagwarantuje trwałego pokoju w Ukrainie i Europie. Dlatego Europa musi określić architekturę swojego przyszłego bezpieczeństwa, apeluje przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa.
"Musimy więc mieć zawieszenie broni, które owszem, chwilowo wstrzymuje działania wojskowe, ale ma też gwarancje, że może trwać. Aby upewnić się, że nie wrócimy do tej sytuacji za kilka lat, a nawet gorzej, z inwazją na kraje bałtyckie, Finlandię, resztę Europy" - wymienia dyrektor generalny Centrum Polityki Europejskiej (EPC).
Europa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Niektórzy europejscy przywódcy spotkali się w poniedziałek w Paryżu, aby uzgodnić strategię obrony.