Rosja przeprowadziła w środę rano atak rakietowy na ukraińską infrastrukturę energetyczną - poinformowały ukraińskie siły powietrzne.
Ukraina wprowadziła prewencyjne przerwy w dostawie prądu po tym, jak Rosja przeprowadziła w środę atak z powietrza na terenie kraju, poinformował ukraiński minister energetyki.
"Wróg nadal terroryzuje Ukraińców", ukraiński minister energetyki Herman Halushchenko napisał na Facebooku, wzywając mieszkańców do pozostania w schronach i śledzenia oficjalnych aktualizacji.
Władze regionalne poinformowały, że w Charkowie w wyniku rosyjskich ataków zginął jeden mężczyzna, a 16 osób zostało rannych. W Kramatorsku, w obwodzie donieckim, osiem osób, w tym dwoje dzieci, zostało rannych w wyniku ataku na wielopiętrowy budynek mieszkalny.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony nie podało szczegółów ataku, ale stwierdziło, że jego celem były "niezwykle ważne obiekty infrastruktury gazowej i energetycznej, które zapewniają funkcjonowanie ukraińskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego".
Tymczasem Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały, że ataki obejmowały 43 pociski rakietowe i 74 drony w ciągu nocy, dodając, że w sumie 30 pocisków rakietowych i 47 dronów zostało zestrzelonych, a 27 dronów nie dotarło do celu.
Rosyjskie rakiety namierzały cele od obwodu lwowskiego w zachodniej Ukrainie w pobliżu Polski do Charkowa w północno-wschodniej Ukrainie graniczącej z Rosją.
Państwowa firma energetyczna Ukrenergo poinformowała o awaryjnych przerwach w dostawie prądu w regionach Charkowa, Sum, Połtawy, Zaporoża, Dniepropietrowska i Kirowohradu.
Stałe obciążenie infrastruktury energetycznej
Atak nastąpił zaledwie dzień po tym, jak rosyjskie Ministerstwo Obrony oskarżyło Ukrainę o wystrzelenie wielu zachodnich pocisków rakietowych w rosyjski region Briańska na granicy z Ukrainą.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy powiedział we wtorek, że Ukraina przeprowadziła "najbardziej zmasowany" atak na rosyjskie obiekty wojskowe i przemysłowe.
Dodał, że siły ukraińskie uderzyły aż 1100 kilometrów w głąb Rosji, atakując magazyny ropy naftowej, rafinerie, zakłady chemiczne i amunicyjne w regionach Briańska, Saratowa, Tuły i Tatarstanu.
Siły rosyjskie wielokrotnie atakowały ukraińską infrastrukturę energetyczną w ciągu prawie trzyletniej wojny, przez co wielu Ukraińców pozostawało w całkowitych ciemnościach podczas zimowych miesięcy.
We wrześniu ubiegłego roku agencja ONZ ds. uchodźców poinformowała, że Ukraina straciła szacunkowo ponad 60% swojej zdolności wytwarzania energii.
Środowy atak również zdawał się potwierdzać, że Rosja celowo atakuje ukraińskie moce energetyczne. "Jest środek zimy, a cel Rosji pozostaje niezmieniony: nasza infrastruktura energetyczna" - powiedział Zelenskyy na Telegramie po ataku.
Wezwał zachodnich partnerów do zapewnienia Ukrainie dodatkowej broni przeciwlotniczej, podkreślając, że "obietnice zostały złożone, ale nie zostały jeszcze w pełni zrealizowane".
Siły rosyjskie rozpoczęły ataki rakietowe na infrastrukturę energetyczną w zachodnim obwodzie lwowskim na początku środy, powiedział burmistrz miasta Andrii Sadovyi.
"Podczas porannego ataku w regionie zarejestrowano wrogie pociski manewrujące" - powiedział.
Szef obwodu lwowskiego Maksym Kożycki powiedział, że Rosja uderzyła i uszkodziła dwa obiekty infrastruktury w rejonie Drohobycza i Stryja. Dodał, że nie odnotowano żadnych ofiar.