Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Tak Warszawa w 1946 roku przygotowywała się do świąt. Powojenna stolica w kadrach Michaela Nasha

Dział z zabawkami w jednym z warszawskich sklepów tuż po wojnie, Polska, 17 grudnia 1946 roku (Zdjęcie AP/Michael Nash)
Dział z zabawkami w jednym z warszawskich sklepów tuż po wojnie, Polska, 17 grudnia 1946 roku (Zdjęcie AP/Michael Nash) Prawo autorskie  Michael Nash/AP
Prawo autorskie Michael Nash/AP
Przez Aleksandra Gałka-Reczko
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Zaledwie rok po wojnie mieszkańcy Warszawy, wśród wszechobecnych ruin, starali się przywrócić choć odrobinę świątecznej normalności. Zdjęcia Michaela Nasha z Associated Press z grudnia 1946 roku, przenoszą nas na ulice stolicy i pokazują przygotowania do powojennych Świąt Bożego Narodzenia.

Warszawa, którą dokumentował Michael Nash, zupełnie nie przypominała obecnej stolicy Polski. Historycy oszacowali, że w trakcie II wojny światowej zniszczono co najmniej 80 procent miasta, a z powierzchni ziemi zmieciono prawie trzy czwarte budynków mieszkalnych, fabryk, zabytków oraz infrastruktury komunikacyjnej. Według wyliczeń zginęło od około 600 do 700 tysięcy warszawiaków.

Powołany w 2004 roku osiemnastoosobowy zespół prawników, archiwistów, architektów, historyków, a także konserwatorów zabytków oraz specjalistów od wyceny nieruchomości, wyliczył, że w wyniku działań wojennych Warszawa poniosła straty opiewające na około 60 miliardów dolarów.

Warszawa 1946 roku w obiektywie Michaela Nasha

Miasto, a zwłaszcza jego centralna część, przypominało księżycowy krajobraz złożony z gruzu, ruin i zwalisk.

W 1945 roku rozpoczęła się masowa odbudowa pod kierunkiem Biura Odbudowy Stolicy (BOS). Do końca 1946 roku trwało intensywne usuwanie gruzów (w tym ręczne cegła po cegle, często przez kobiety). Do tego budowa tymczasowych sklepów i mieszkań oraz przywracanie podstawowego życia miejskiego. Miasto powoli odżywało: wracał handel, transport publiczny, szkoły i sklepy.

W takich właśnie okolicznościach ludzie przeżywali grudzień 1946 roku - przygotowując się do świąt Bożego Narodzenia - drugich w powojniu, pierwszych we względnym pokoju.

Fotografie Nasha z tego okresu są bardzo symboliczne. Pokazują ludzką wolę odbudowy, zachowania pozorów normalnego życia.

Według relacji fotografa Associated Press Michaela Nasha z grudnia 1946 roku, Warszawa powoli wracała do życia po całkowitym zniszczeniu podczas II wojny światowej.

Nash opisywał: „Na tle aż nazbyt znajomego krajobrazu ruin i wysoko piętrzących się hałd gruzu z bomb, nowe życie zaczyna ponownie płynąć arteriami zniszczonego miasta Warszawy w Polsce. [...] Już teraz, mimo ogromu zniszczeń spowodowanych kolejnymi bitwami toczonymi w mieście, liczne budynki publiczne wracają do życia przy przemianowanej Alei Stalina (Aleja Stalina). [...] Codziennie można zobaczyć grupy niemieckich jeńców wojennych „uzbrojonych” w kilofy i łopaty, zajętych wyburzaniem budynków zniszczonych przez bomby oraz sortowaniem gigantycznych hałd ceglanego gruzu w poszukiwaniu materiału nadającego się do ponownego wykorzystania w trwających pracach rekonstrukcyjnych. Tam, gdzie to możliwe, ocalałe szkielety budynków są prowizorycznie łatane i przystosowywane jako tymczasowe mieszkania.”

Jak podkreślał Nash, mieszkańcy stolicy dokonywali zdumiewających wyczynów pomysłowości, by stworzyć sobie prowizoryczne schrony i lokale handlowe w warunkach krytycznego niedoboru mieszkań.

Na temat samego Michaela Nasha próżno szukać dziś informacji. Informacje biograficzne o nim są ograniczone. Możliwe, że był związany z paryskim biurem AP (jak inni fotografowie z tamtego okresu), ale nie znalazłam żadnego potwierdzenia. W podobnym okresie fotografował także w Londynie oraz Normandii. Jednak - sądząc po archiwach Associated Press - najwięcej uwagi poświęcił powojennej Warszawie.

Fotograf uliczny

To jedno z najbardziej ikonicznych i rozpoznawalnych zdjęć Nasha z jego serii dokumentującej Warszawę tuż po wojnie. Pojawia się na wielu blogach oraz albumach fotograficznych.

Fotograf uliczny używa własnego tła (backdropu), aby zasłonić ruiny Warszawy zniszczone podczas II wojny światowej, podczas wykonywania portretu kobiety. Warszawa, listopad 1946 roku. (Zdjęcie AP / Michael Nash)

Fotograf uliczny używa własnego tła (backdropu), aby zasłonić ruiny Warszawy zniszczone podczas II wojny światowej, podczas wykonywania portretu kobiety; listopad 1946
Fotograf uliczny używa własnego tła (backdropu), aby zasłonić ruiny Warszawy zniszczone podczas II wojny światowej, podczas wykonywania portretu kobiety; listopad 1946 Michael Nash/AP

Świąteczny handel - w budce, w ruinach, pod gołym niebem, prowizorycznych sklepach

Niewielka tymczasowa drewniana budka handlowa wzniesiona na zbombardowanym terenie w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku. Jak donosił Nash, w powojennej stolicy Polski lokale handlowe przybierały najróżniejsze formy – od prowizorycznych otworów w ocalałych murach zrujnowanych budynków, przez drewniane konstrukcje takie jak ta, aż po małe sklepy urządzone na parterach dawnych domów towarowych.

Niewielka tymczasowa drewniana budka handlowa wzniesiona na zbombardowanym terenie w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku.
Niewielka tymczasowa drewniana budka handlowa wzniesiona na zbombardowanym terenie w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku. Michael Nash/AP

Podczas wojny wiele sklepów zostało zrównanych z ziemią. W 1946 sukcesywnie je odbudowywano i próbowano zapełniać produktami. Handel toczył się na mroźnych ulicach.

Według relacji Nasha, w mieście było pod dostatkiem żywności na sprzedaż. Ceny jednak były wysokie, że nie wszyscy byli w stanie sobie pozwolić na wiele z produktów (Zdjęcie AP / Michael Nash)

Ogólny widok dobrze zaopatrzonego targowiska warzywnego pod gołym niebem w Warszawie, 17 grudnia 1946 roku.
Ogólny widok dobrze zaopatrzonego targowiska warzywnego pod gołym niebem w Warszawie, 17 grudnia 1946 roku. Michael Nash
Uliczna sprzedawczyni oferuje biały chleb z kosza na rogu jednej z głównych ulic w Warszawie, 17 grudnia 1946 roku.
Uliczna sprzedawczyni oferuje biały chleb z kosza na rogu jednej z głównych ulic w Warszawie, 17 grudnia 1946 roku. Michael Nash/AP
Wózek uliczny z owocami na sprzedaż, 17 grudnia 1946 roku, Warszawa.
Wózek uliczny z owocami na sprzedaż, 17 grudnia 1946 roku, Warszawa. Michael Nash/AP

Starsza kobieta siedzi na stołku, sprzedając na ulicy w Warszawie wszystkie najpopularniejsze marki angielskich i amerykańskich papierosów, np. Camel, Pall Mall, Lucky Strike.

Starsza kobieta siedzi na stołku, sprzedając na ulicy w Warszawie wszystkie najpopularniejsze marki angielskich i amerykańskich papierosów, 17 grudnia 1946 roku.
Starsza kobieta siedzi na stołku, sprzedając na ulicy w Warszawie wszystkie najpopularniejsze marki angielskich i amerykańskich papierosów, 17 grudnia 1946 roku. (Zdjęcie AP / Michael Nash)

Według relacji fotografa Associated Press, w powojennej Warszawie pozornie nie brakowało żywności – witryny sklepowe i stragany były dobrze zaopatrzone.

Nash w szczegółowych opisach do swoich zdjęć doprecyzowywał jednak: „Prawdę mówiąc, w Polsce występuje tak poważny niedobór wszystkich artykułów spożywczych, że władze nie uważają za celowe wprowadzenia systemu racjonowania. W rezultacie kupcy posiadający towary kierują je do stolicy i innych ważnych miast, gdzie na wolnym rynku można uzyskać najlepsze ceny. Dlatego przypadkowi odwiedzający stolicę nie zdają sobie sprawy – patrząc na dobrze wypełnione witryny sklepowe i stragany targowe – z rzeczywistego stanu sytuacji żywnościowej.”

W rzeczywistości, jak podkreślał Nash, w wielu regionach kraju panował ostry niedobór żywności, a głód stanowił realne zagrożenie dla tysięcy rodzin, zwłaszcza najbiedniejszych. Na targach w Warszawie piętrzyły się owoce i warzywa, lecz przy braku kontroli cen tylko nieliczni zamożni mieszkańcy mogli pozwolić sobie na większe zakupy.

"Zaopatrzenie w odzież – kolejny poważny problem w zniszczonej wojną Europie" - pisał Nash. – "W Polsce pogarsza dodatkowo brak jakichkolwiek oficjalnych regulacji. W efekcie nawet ubiór mieszkańców miast jest ponury i szary, ponieważ w Warszawie nie da się utrzymać żadnych standardów mody, a ludzie muszą nosić swoje ubrania przez długi czas, na wszystkie okazje, długo po tym, gdy w normalnych warunkach zostałyby one wyrzucone".

Na jednym ze zdjęć z tej serii Nash uchwycił panią Marczewską – żonę wykładowcy architektury Uniwersytetu Warszawskiego – wybierającą drób na rodzinny posiłek w jeden z „bezmięsnych” dni, 17 grudnia 1946 roku. (Zdjęcie AP / Michael Nash)

Na zdjęciu pani Marczewska, której mąż jest wykładowcą architektury na Uniwersytecie Warszawskim, wybiera drób na posiłek dla rodziny 17 grudnia 1946 roku
Na zdjęciu pani Marczewska, której mąż jest wykładowcą architektury na Uniwersytecie Warszawskim, wybiera drób na posiłek dla rodziny 17 grudnia 1946 roku Michael Nash/AP

Zakupy można było zrobić także w nielicznych, sukcesywnie odbudowywanych sklepach i domach towarowych.

Artykuły gospodarstwa domowego wystawione na parterze dużego domu towarowego w Warszawie, 17 grudnia 1946 roku.
Artykuły gospodarstwa domowego wystawione na parterze dużego domu towarowego w Warszawie, 17 grudnia 1946 roku. (Zdjęcie AP / Michael Nash)
Ogólny widok zabawek dla dzieci wystawionych na sprzedaż w jednym z dużych sklepów w Warszawie, 17 grudnia 1946 roku. (Zdjęcie AP / Michael Nash)
Ogólny widok zabawek dla dzieci wystawionych na sprzedaż w jednym z dużych sklepów w Warszawie, 17 grudnia 1946 roku. (Zdjęcie AP / Michael Nash) Michael Nash/AP

Warszawa podnosi się z gruzów

Blok mieszkalny w pobliżu mostu Poniatowskiego w Warszawie, 15 grudnia 1946 roku – prowizorycznie załatany i wypełniony lokatorami po brzegi. "Zwróć uwagę na snopek słomy wstawiony w okno po lewej stronie" - sugeruje Nash w swoim opisie do zdjęcia.

Blok mieszkalny w pobliżu mostu Poniatowskiego w Warszawie, 15 grudnia 1946 roku
Blok mieszkalny w pobliżu mostu Poniatowskiego w Warszawie, 15 grudnia 1946 roku Michael Nash/AP

Anna Brodicka wychodzi ze swojego prowizorycznego „domu”-schronu, który sama sobie urządziła w szkielecie budynku zniszczonego przez bombardowanie w Warszawie, 15 grudnia 1946 roku. Ścianę, którą widać, zbudowała z cegieł wybranych spośród okolicznych hałd gruzu. "Zwróć uwagę na komin dymny, który zamontowała do swojego domowej roboty piecyka" - pisze Nash.

Anna Brodicka wychodzi ze swojego prowizorycznego „domu”-schronu, który sama sobie urządziła w szkielecie budynku zniszczonego przez bombardowanie w Warszawie, 15 grudnia 1946
Anna Brodicka wychodzi ze swojego prowizorycznego „domu”-schronu, który sama sobie urządziła w szkielecie budynku zniszczonego przez bombardowanie w Warszawie, 15 grudnia 1946 Michael Nash

Wnętrze prowizorycznego „domu”-schronu, który Anna Brodicka sama sobie urządziła w szkielecie budynku zniszczonego wybuchem bomby w Warszawie, 15 grudnia 1946 roku. Na pierwszym planie widoczny jest domowej roboty piecyk. Anna, której skromne wyposażenie składa się z krzesła, pryczy i kilku innych przedmiotów, mieszka tu wraz ze swoim domowym królikiem. (Zdjęcie AP / Michael Nash)

Wnętrze prowizorycznego „domu”-schronu, który Anna Brodicka sama sobie urządziła w szkielecie budynku zniszczonego wybuchem bomby w Warszawie, 15 grudnia 1946 roku.
Wnętrze prowizorycznego „domu”-schronu, który Anna Brodicka sama sobie urządziła w szkielecie budynku zniszczonego wybuchem bomby w Warszawie, 15 grudnia 1946 roku. Michael Nash

"Kobiety odgrywają dużą rolę w odbudowie Warszawy" - relacjonuje Nash. Grupa kobiet ciężko pracuje przy odśnieżaniu jednej z ulic otoczonych ruinami w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku. Po prawej stronie dwie z nich robią krótką przerwę od wyczerpującej pracy i rozmawiają ze sobą.

Grupa kobiet ciężko pracuje przy odśnieżaniu jednej z ulic otoczonych ruinami w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku.
Grupa kobiet ciężko pracuje przy odśnieżaniu jednej z ulic otoczonych ruinami w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku. Michael Nash/AP
Panoramiczny widok na usłane ruinami getto warszawskie w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku – wciąż martwą przestrzeń, niekończącą się pustynię stosów cegieł i gruzu.
Panoramiczny widok na usłane ruinami getto warszawskie w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku – wciąż martwą przestrzeń, niekończącą się pustynię stosów cegieł i gruzu. Michael Nash/AP

Grupa niemieckich jeńców wojennych, „uzbrojonych” w kilofy i łopaty, wyrusza na codzienną pracę w Warszawie, 14 grudnia 1946 roku. "Oprócz rozbiórki zniszczonych budynków jeńcy przeszukują hałdy gruzu, wyławiając cegły i inne materiały, które można ponownie wykorzystać w pracach naprawczych i odbudowie Warszawy" - opisuje Nash.

Grupa niemieckich jeńców wojennych, „uzbrojonych” w kilofy i łopaty, wyrusza na codzienną pracę, 14 grudnia 1946 roku
Grupa niemieckich jeńców wojennych, „uzbrojonych” w kilofy i łopaty, wyrusza na codzienną pracę, 14 grudnia 1946 roku (Zdjęcie AP / Michael Nash)

System tramwajowy w Warszawie ponownie działa – tory zostały na nowo ułożone nad ogromnym kraterem na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich, 14 grudnia 1946 roku. Przęsła wiaduktu prowadzącego do mostu Poniatowskiego wykorzystywane były jako garaże dla tramwajów, co widać na tym zdjęciu.

System tramwajowy w Warszawie ponownie działa – tory zostały na nowo ułożone nad ogromnym kraterem na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich, 14 grudnia 1946
System tramwajowy w Warszawie ponownie działa – tory zostały na nowo ułożone nad ogromnym kraterem na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich, 14 grudnia 1946 Michael Nash/AP
Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

Pozostałości po zapomnianej fabryce czekolady odnalezione po osiemdziesięciu latach w Warszawie

Warszawa 1955: jak zmiany polityczne i społeczne „przeciekały” przez żelazną kurtynę

Mija 81 lat od Powstania Warszawskiego