Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Jimmy Kimmel powraca na antenę i odnosi się do komentarzy na temat Charliego Kirka

Media i przechodnie gromadzą się przed studiem Jimmy Kimmel Live na Hollywood Blvd. we wtorek 23 września 2025 r. w Los Angeles.
Media i przechodnie gromadzą się przed studiem Jimmy Kimmel Live na Hollywood Blvd. we wtorek 23 września 2025 r. w Los Angeles. Prawo autorskie  AP Photo/Chris Pizzello
Prawo autorskie AP Photo/Chris Pizzello
Przez Evelyn Ann-Marie Dom z AP
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

W emocjonalnym monologu Jimmy Kimmel, gospodarz nocnego programu, podziękował tym, którzy go wspierali, odniósł się do komentarzy na temat Charliego Kirka i skrytykował rząd oraz oddziały ABC, które zdjęły jego program z anteny.

REKLAMA

Jimmy Kimmel Live powrócił na antenę we wtorek po sześciodniowym zawieszeniu w związku z komentarzami gospodarza na temat zabójstwa konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka. Popularny amerykański gospodarz programu został powitany owacją na stojąco od publiczności, gdy wyszedł na scenę.

"Nie mam złudzeń, że zmienię czyjeś zdanie, ale chcę coś wyjaśnić, ponieważ jest to dla mnie ważne jako człowieka, abyście zrozumieli, że nigdy nie było moim zamiarem lekceważenie morderstwa młodego człowieka. Nie sądzę, by było w tym coś zabawnego" - powiedział łamiącym się głosem Kimmel podczas monologu otwierającego.

"Nie było też moim zamiarem obwinianie jakiejkolwiek konkretnej grupy za działania osoby, która była oczywiście głęboko zaburzona. To było naprawdę przeciwieństwo tego, co próbowałem zrobić" - dodał Kimmel. "Ale rozumiem, że dla niektórych wydawało się to albo nie w porę, albo niejasne, a może jedno i drugie".

W zeszłym tygodniu program nocny Jimmy'ego Kimmela został wycofany "na czas nieokreślony" z ABC, należącej do Disneya, za jego komentarze po śmierci Charliego Kirka, 31-letniego prawicowego aktywisty i zagorzałego zwolennika Donalda Trumpa, który został śmiertelnie postrzelony podczas wydarzenia na uniwersytecie w Utah.

Kimmel podziękował ludziom, w tym publiczności i innym gospodarzom talk show, którzy go wspierali i kontaktowali się z nim: "To było przytłaczające, odzywali się do mnie wszyscy ludzie na świecie w ciągu ostatnich sześciu dni".

"Przede wszystkim chcę podziękować ludziom, którzy nie popierają mojego programu ani tego, w co wierzę, ale i tak wspierają moje prawo do dzielenia się tymi przekonaniami" - kontynuował Kimmel, nawiązując do senatora z Teksasu Teda Cruza.

"Potrzeba odwagi, by wystąpić przeciwko tej administracji. Zrobili to i zasługują na uznanie" - dodał Kimmel. "Nasz rząd nie może kontrolować tego, co robimy, a czego nie mówimy w telewizji i musimy się temu przeciwstawić".

"To nie jest amerykańskie. To nieamerykańskie".

Kimmel skrytykował również oddziały ABC, które zdjęły jego program z anteny. "To nie jest legalne. To nie jest amerykańskie. To nieamerykańskie" - powiedział.

Powołany przez Donalda Trumpa przewodniczący Federalnej Komisji Łączności (FCC) Brendan Carr w zeszłym tygodniu stwierdził, że Kimmel próbował "bezpośrednio wprowadzić w błąd amerykańską opinię publiczną" swoimi komentarzami na temat Tylera Robinsona, 22-letniego mężczyzny oskarżonego o zabójstwo Kirka.

"Możemy to zrobić w łatwy lub trudny sposób" - powiedział Carr, zanim ABC ogłosiła zawieszenie. "Firmy te mogą znaleźć sposoby na zmianę postępowania, podjęcie działań, szczerze mówiąc, w sprawie Kimmela, lub będzie dodatkowa praca dla FCC".

Prezydent USA Donald Trump, który pochwalił zawieszenie Kimmela, skrytykował jego powrót.

„Nie mogę uwierzyć, że ABC Fake News przywróciło Jimmy'emu Kimmelowi pracę… Dlaczego mieliby chcieć powrotu do kogoś, kto radzi sobie tak słabo, kto nie jest zabawny i kto naraża sieć na niebezpieczeństwo, grając w 99% pozytywne Demokratyczne ŚMIECI” – napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych Truth Social.

Administracja Trumpa używała gróźb, pozwów sądowych i nacisków rządu federalnego w celu uzyskania większej kontroli nad branżą medialną. Wcześniej złożył pozwy przeciwko ABC i CBS w związku z ich relacjami prasowymi, które ostatecznie zostały rozstrzygnięte.

Trump złożył również pozwy o zniesławienie przeciwko "The Wall Street Journal" i "The New York Times", a także skutecznie naciskał na Kongres, aby cofnął federalne fundusze dla niekomercyjnych nadawców publicznych NPR i PBS.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Jimmy Kimmel powróci po kontrowersyjnym zawieszeniu

Jimmy Kimmel zawieszony: gospodarze talk-show stają w obronie wolności słowa

Protesty w Hollywood po decyzji o zawieszeniu programu Kimmela