Na kopenhaskich targach Enter Art Fair zaprezentowano "Równą satyrę" Thyry Hilden. Kontrowersyjne dzieło przedstawiające banana wywołała dyskusję o równości w sztuce.
Od The Meal Paula Gauguina, przez Pulp Fiction Banksy’ego, aż po legendarną okładkę debiutanckiego albumu The Velvet Underground & Nico z 1967 roku autorstwa Andy’ego Warhola - banany od dekad pojawiają się w dziełach sztuki.
Ten owoc bywa traktowany zarówno jako wygodna przekąska, jak i zmysłowy sugestywny symbol. Jest intrygujący i prowokuje do dyskusji.
Banany trafiły na pierwsze strony gazet i kanałów społecznościowych w 2019 roku za sprawą Maurizia Cattelana. Włoski artysta konceptualny podczas targów Art Basel w Miami stworzył "Komika". Dzieło przedstawia zwykłego banana, który jest przyklejony do ściany taśmą klejącą.
Gest wywołał szeroką debatę o naturze i wartości sztuki. Cattelan, mieszając satyrę ze sztuką uchwycił absurd współczesnych czasów.
Komik został sprzedany za 120 tys. dolarów (114 tys. euro) w 2019 roku, a cztery lata później ponownie trafił na aukcję, osiągając cenę 6,2 mln dolarów (5,8 mln euro).
Nowym właścicielem został przedsiębiorca kryptowalutowy Justin Sun, który przebił sześciu konkurentów w Sotheby’s w Nowym Jorku.
W geście prowokacji podczas konferencji prasowej w Hongkongu zjadł banana, porównując dzieło sztuki do świata kryptowalut.
W obu przypadkach chodzi bowiem o abstrakcyjne koncepcje i symboliczne wartości.
Do tego kontekstu nawiązała duńska artystka Thyra Hilden.
Na kopenhaskich Enter Art Fair – największych targach sztuki w Skandynawii pokazała własną odpowiedź na Komika.
Jej praca, zatytułowana "Równa satyra” przedstawia banana rozciętego w taki sposób, by przypominał damski narząd płciowy.
Dzieło sprzedano za 12 869 dolarów (11 066 euro). Kwota ta blednie przy milionach, jakie osiągnął Cattelan, ale – jak podkreśla artystka – właśnie o to chodziło.
Cena została ustalona na 10 proc. wartości Komika. Hilden zwróciła w ten sposób uwagę, że w największych domach aukcyjnych, takich jak Sotheby’s czy Christie’s, tylko 10 proc. obrotów pochodzi z dzieł stworzonych przez kobiety.
"Ustaliliśmy cenę na poziomie 10 proc. pierwotnej wartości banana przyklejonego taśmą do ściany. W dużych domach aukcyjnych kobiety wciąż mają tylko 10 proc. udziału w sprzedaży” – wyjaśniła Hilden.
"Mam nadzieję, że dzięki temu praca rozprzestrzeni humor i sprowokuje dyskusję o równości” - dodała.
Artystka podkreśliła, że Equal Satire to próba przekształcenia silnego symbolu w figurę kobiecej siły. Chciała tym samym otworzyć dialog o nierównościach w sztuce.
Nowym właścicielem dzieła został założyciel firmy Ordning Anders Andersen zajmującej się wynajmem biur.
"Nie warto płacić tak dużej kwoty za banana. Ale gdy już zaczyna się ta rozmowa, mam nadzieję, że kolejnym etapem będzie refleksja nad tym, co sama artystka chciała przekazać” – powiedział.
Andersen przyznał również, że zamierza codziennie wymieniać owoc.
"W praktyce będę największym importerem bananów w Kopenhadze, bo każdego dnia trzeba będzie odnawiać to dzieło. Albo zrobię to ja, albo moi pracownicy” – dodał z uśmiechem.
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy artyści nadają owocowi podwójne znaczenie.
Grupa Guerrilla Girls wielokrotnie wykorzystywała banany w swoich akcjach protestacyjnych, by komentować męską dominację w świecie sztuki.
Enter Art Fair i praca Thyry Hilden przypominają nie tylko o arbitralnej naturze przypisywania wartości dziełom sztuki i pytaniu "Kto decyduje o wartości?”, ale także o tym, że 10 proc. – liczba powracająca w kontekście jej pracy – odzwierciedla realne nierówności kobiet na rynku artystycznym.