Euronews Culture bada historię fotografii, która niestety jest równie aktualna dziś, jak była w dniu, w którym została zrobiona, a także historię tego zdjęcia, które w tym roku stało się jednym z największych sukcesów kinowych roku 2025 pod względem krytyki i kasowym.
Dziś obchodzony jest Światowy Dzień Fotografii, coroczne święto podnoszące świadomość na temat znaczenia fotografii.
Dzień ten sięga 1837 roku, kiedy Francuzi Louis Daguerre i Joseph Nicephore Niepce stworzyli dagerotyp, pierwszą publicznie dostępną metodę fotograficzną. Obchodzony jest tego dnia dla upamiętnienia opatentowania wynalazku przez rząd francuski.
W zeszłym roku zespół Euronews Culture wybrał swoje ulubione zdjęcia. W tym roku skupiamy się na jednym konkretnym ujęciu, które nie tylko wydaje się dziś tak przygnębiająco aktualne, jak w dniu, w którym zostało zrobione, ale także zainspirowało filmowca, którego dzieło jest jedną z tegorocznych propozycji kinowych, których nie można przegapić.
Powyższe zdjęcie to „Terror wojny”" - znane również jako "Napalm Girl".
Zostało zrobione 8 czerwca 1972 roku przez Nicka Uta, wietnamskiego pracownika AP pracującego wówczas w biurze w Sajgonie.
Ujęcie przedstawia ciężko poparzone dzieci, z nagą 9-letnią dziewczynką, Phan Thị Kim Phúc, biegnącą w kierunku kamery, gdy ucieka przed "przyjaznym ogniem" południowowietnamskiego napalmu.
Po zrobieniu zdjęcia Ut odłożył kamerę i zabrał dziewczynkę oraz inne dzieci do szpitala. Tam powiedziano mu, że dziewczynka może nie przeżyć, ponieważ doznała poparzeń trzeciego stopnia na 30 procentach ciała. Pomógł przetransportować ją do amerykańskiego szpitala, gdzie udało się uratować jej życie.
Fotograf wysłał swoje zdjęcie do biura AP. Miało ono zostać odrzucone, ponieważ zasady publikowania nagości były bardzo surowe. Ostatecznie redaktorzy zgodzili się, że wartość zdjęcia jest ważniejsza niż jakiekolwiek zastrzeżenia dotyczące nagości.
Ich decyzja okazała się słuszna, ponieważ przerażające zdjęcie Uta pojawiło się na pierwszych stronach czołowych amerykańskich gazet i ostatecznie wygrało zarówno World Press Photo of the Year, jak i nagrodę Pulitzera za fotografię prasową w 1973 roku.
Zdjęcie "Napalm girl" nie jest jednak pozbawione kontrowersji.
Ówczesny prezydent USA Richard Nixon wątpił w autentyczność zdjęcia, sugerując, że jest ono fałszywe. Czasy się zmieniają... Do 1972 roku amerykańska opinia publiczna zwróciła się przeciwko Nixonowi i zaangażowaniu USA w konflikt.
Zdjęcie Uta zostało uznane za ujęcie, które przyspieszyło zakończenie wojny w Wietnamie. Niezależnie od ówczesnego wpływu na konflikt, "Terror wojny" stał się symbolem nastrojów antywojennych.
Phan Thị Kim Phúc przeżyła pomimo swoich obrażeń i spotkała się z Ut po wojnie w Wietnamie. W 2022 roku pozowała przed samolotem przewożącym uchodźców uciekających przed wojną w Ukrainie do Kanady (patrz poniżej), pokazując, że ludzkość nie potrafi wyciągać wniosków z przeszłości.
Nadal udziela wywiadów na temat tego zdjęcia, wykorzystując to do wspierania osób, które przeżyły wojnę, podnoszenia świadomości na temat kryzysów humanitarnych i mówienia o nadziei, że obrazy takie jak Ut mają moc zmiany mentalności.
Ut przeprowadził się do USA po upadku Sajgonu i spędził ponad 50 lat jako fotoreporter. W 2012 roku został wprowadzony do Leica Hall of Fame za swój wkład w fotoreportaż.
Jego zdjęcie pozostaje jednak otoczone kontrowersjami.
W 2016 roku Mark Zuckerberg próbował ocenzurować "Terror Wojny" na Facebooku. Po powszechnej krytyce wycofał się.
W tym roku powstał film dokumentalny zatytułowany The Stringer, który badał autorstwo fotografii i możliwość, że to Stringer Nguyễn Thành Nghệ, a nie Ut, wykonał zdjęcie.
Zarówno AP, jak i World Press Photo rozpoczęły dochodzenia. AP zaprzeczyło roszczeniu i stwierdziło, że nie ma przekonujących dowodów na tożsamość fotografa. AP nie zmieniła przypisania zdjęcia. Wydali oświadczenie, w którym napisali: "Po prawie rocznym dochodzeniu AP stwierdziła, że nie ma ostatecznych dowodów wymaganych przez standardy AP, aby zmienić autora 53-letniego zdjęcia".
Jeśli chodzi o World Press Photo, organizacja przedstawiła swoje ustalenia w maju i zawiesiła przypisywanie autorstwa Utowi, ze względu na wątpliwości.
Niezależnie od tego, "Terror Wojny" pozostaje do dziś potężnym oskarżeniem o wpływ wojny na dzieci i niewinne ofiary. To i ogólnie fotografia konfliktów wciąż wydaje się tak samo ważne, jak w Wietnamie, biorąc pod uwagę okrucieństwa wciąż popełniane w konfliktach i ludobójstwach na całym świecie.
Fotografie takie jak "Terror Wojny" mają moc mówienia prawdy i przeciwstawiania się tym, którzy starają się ukryć swoje zbrodnie. Mają również moc inspirowania innych twórców na całym świecie, w tym filmowców.
Tegorocznym hitem kinowym - zarówno komercyjnym, jak i krytycznym - okazał się film "Broń" Zacha Creggera. Jest to tajemniczy horror, którego akcja rozgrywa się po zniknięciu 17 dzieci, które opuszczają swoje domy pewnej nocy dokładnie o 2.17. Uciekają w noc i nigdy więcej ich nie widziano ani o nich nie słyszano.
"Broń" rozwija się dzięki pewnym dwuznacznościom, które nie tylko podsycają silne poczucie strachu, ale także pozwalają widzom dojść do własnych wniosków co do metaforycznej treści opowieści i jej wykonania.
Jednym z trwałych obrazów z filmu Creggera jest tajemnicza i nienaturalna postawa, jaką przyjmują dzieci, gdy znikają ze swoich domów: wbiegają w ciemność nocy z rękami wyciągniętymi w dół.
Okazuje się, że ta niesamowita pozycja jest powiązana z "Terrorem wojny".
W wywiadzie dla Entertainment Weekly, Cregger wyjaśnił, że "od pierwszej chwili myślałem: 'I oni tak biegną'", powołując się na podświadomą inspirację słynną fotografią.
"Jest takie okropne zdjęcie tej dziewczyny w Wietnamie poparzonej napalmem" - powiedział Cregger. "Myślę, że ten obraz jest tak okropny. Myślę, że jest coś naprawdę niepokojącego w tej postawie. Nie było wątpliwości co do tej pozy. Wiedziałem, że pobiegną w ten sposób".
Cregger wskazał również na związek między tytułem filmu a pozą biegnących dzieci, dzieląc się: "Moja żona powiedziała mi, że jej przyjaciółka zadzwoniła i powiedziała: 'Czy wiesz, że etymologia tego słowa oznacza 'broń strzelecką'?".
Przeczytaj pełną recenzję filmu tutaj, a także powód, dla którego planowany prequel jest okropnym pomysłem.
Tytuł filmu i jego wielowarstwowa tematyka są nierozerwalnie związane z obrazem biegnących dzieci, a łącząc ten obraz z kultową historyczną fotografią, Cregger pokazuje, że postawa nie jest tylko artystycznym zabiegiem.
Tworzy podtekst związany ze stratą, historyczną metaforą otaczającą traumę i głębszą refleksją na temat przemocy, której poddawane są dzieci. Jak mówi film, w codziennym życiu istnieje "broń" i "cele". Niezależnie od tego, czy widzowie interpretują to jako komentarz do strzelanin w amerykańskich szkołach, refleksje na temat odziedziczonej traumy pokoleniowej, czy nawet niepokojącą alegorię na temat tego, jak młode umysły są celem dzisiejszej toksycznej kultury internetowej, aby przekształcić je w broń, która napędza nienawistną retorykę pełną rasizmu, mizoginii i żółci.
Nie ma czegoś takiego jak "poprawne" i "niepoprawne", jeśli chodzi o docenianie filmu. Twierdzenie, że jest inaczej, jest głupotą. Widzowie czerpią z kina to, co do niego wnoszą, a sprowadzanie dzieła sztuki do jednej odpowiedzi jest skrajnie redukcyjne. A po drugiej stronie ekranu, jeśli twórca filmowy musi ci powiedzieć, co powinieneś otrzymać z jego filmu, to najwyraźniej nie docenił bogactwa swojego rzemiosła.
Nie można jednak zaprzeczyć, że siła historycznego obrazu "Terror Wojny" rezonuje do dziś. W przeciwieństwie do "Broni", to, co wciąż nam mówi, można sprowadzić do binarności "dobra" i "zła".
Fotografia - we wszystkich swoich formach - może ujawniać, inspirować, a w najlepszych przypadkach zmieniać. Niezależnie od tego, czy jest to przypadkowy obserwator kontemplujący zdjęcie, czy twórca filmowy czerpiący inspirację z ujęcia i poprzez swoją sztukę inspirujący osoby nieświadome jego świadomych lub podświadomych punktów odniesienia do poszukiwania ich w celu lepszej edukacji na temat prawdziwych horrorów, zdjęcia mają znaczenie.
W coraz bardziej niespokojnych i przerażających czasach mają one znaczenie bardziej niż kiedykolwiek. Nawet jeśli zostały zrobione ponad pół wieku temu.