Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Nominowany do Oscara Jan Komasa zrealizuje "Balladynę" jako gotycki horror

Reżyser Jan Komasa, scenarzysta Mateusz Pacewicz i scenarzysta Peter Hammond.
Reżyser Jan Komasa, scenarzysta Mateusz Pacewicz i scenarzysta Peter Hammond. Prawo autorskie  Blair Raughley/Blair Raughley
Prawo autorskie Blair Raughley/Blair Raughley
Przez Katarzyna Skiba
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Reżyser Jan Komasa zapowiada, że w jego interpretacji, ta lektura szkolna będzie przetworzona na gotycki horror.

REKLAMA

Jedno z najważniejszych dzieł polskiego romantyzmu, „Balladyna”, skupia się na wzlocie i ostatecznym upadku słowiańskiej królowej, która zostaje przytłoczona żądzą władzy. 

Często porównywana do tragedii Makbeta, sztuka autorstwa polskiego poety romantycznego Juliusza Słowackiego krytykuje bezwzględną naturę ludzką i ostrzega przed srogimi konsekwencjami niekontrolowanych ambicji. 

Balladyna, przyszła zła królowa, zaczyna jako zwykła dziewczyna mieszkająca w chacie ze swoją siostrą i matką. Dzięki swojej przebiegłości i sprytowi znajduje sposób na poślubienie króla i zajęcie tronu. Ceną, jaką płaci za swoją żądzę władzy, jest brutalne zabójstwo jej siostry Aliny, które pozostawia Balladynę z trwałą czerwoną plamą na czole, będącą pamiątką zbrodni. 

Podczas gdy Balladyna często angażuje się w akty skrajnej przemocy, dręczą ją koszmary, żal i oznaki, że jest bardziej złożona, niż mogą to pokazać same jej czyny. Zamiast być psychopatką urodzoną bez zdolności do empatii, jest ona charakteryzowana jako wadliwa, ale ludzka. A to niektóre z jej najbardziej ludzkich cech są najbardziej przerażające. 

„Ziemia to szalona matka szalonych” – zauważa pustelnik w jednym ze swoich wersów, podkreślając, że nie tylko królowa, ale także świat, w którym żyje, jest pełen złożoności i chaosu. 

To właśnie ten świat, pełen po brzegi szaleńców, magii i złych królowych, nominowany do Oscara reżyser Jan Komasa ma nadzieję przedstawić na scenie. 

Kim jest Jan Komasa?

Komasa jest najbardziej znany ze swojego filmu „Boże Ciało” z 2019 roku, który został nominowany do nagrody dla najlepszego międzynarodowego filmu fabularnego w 2020 r. Film, podobnie jak najnowszy projekt Komasy, skupia się na złożoności natury ludzkiej. 

W Bożym Ciele Komasa podąża śladami Daniela, skazańca odsiadującego wyrok za morderstwo drugiego stopnia w polskim więzieniu. Po przydzieleniu do pracy w wiejskim tartaku Daniel ucieka i udaje księdza katolickiego, imponując swoim niekonwencjonalnym podejściem miejscowym parafianom. Postać Daniela nie wpisuje się w tradycyjne linie „dobra” i „zła”, ani nie można jej zakwalifikować jako spełniającej katolickie standardy moralności. 

Chociaż Balladyna dzieli pewne cechy z baśniami, które mają jasne morały, jej postać nie jest taka prostolinijna. Balladyna za wszelką cenę chwyta się władzy, ale nie jest pozbawiona własnych niuansów i zawiłości. 

Oprócz trudnych pytań o tożsamość i moralność, dzieła Komasy, a także jego najnowszy planowany film, zadają konkretne pytania o polską tożsamość. W kraju, który obecnie zmaga się z różnicami pokoleniowymi w kwestii katolicyzmu, „Boże Ciało” stawia pytanie, co oznacza bycie „dobrym” katolikiem we współczesnym świecie. 

Poza tematami władzy i zepsucia, które mogą się z tym wiązać, Balladyna ma silne motywy natury. Mistyczny las, w którym po raz pierwszy spotykamy przyszłą królową, jest postacią samą w sobie. Dzikość lasu odzwierciedla podobną dzikość natury ludzkiej i wplata w dzieło element tradycyjnej słowiańskiej mitologii. 

Film powstaje dzięki nowemu partnerstwu Jana Komasy z firmą producencką Aurun Film. Obie strony podpisały umowę o długoterminowej współpracy, o czym poinformowała firma w piątek. 

„Pierwszym projektem tworzonym w ramach podpisanej umowy będzie nowa wersja 'Balladyny' na podstawie dramatu Juliusza Słowackiego, zrealizowana w konwencji gotyckiego horroru" – napisał Aurun Film w swoim oświadczeniu. 

Według Komasy jest to początek nowego rozdziału. „Możliwość skupienia się na kreacji, bez presji poszukiwania optymalnych warunków do pracy, jest bezcenna” – powiedział. 

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Czytelnia pod ziemią: 16 tysięcy książek na stacji Kondratowicza

Festiwal Filmowy w Wenecji 2025: Jim Jarmusch ze Złotym Lwem

„Jesteśmy tu, by to odzyskać” – aktywiści walczą o ukraińskich artystów w zachodnich muzeach