John Alfred Tinniswood nigdy nie palił, rzadko pił i nie stosował żadnej specjalnej diety - poza rybą z frytkami w każdy piątek.
John Alfred Tinniswood dzierżył tytuł najstarszego człowieka na świecie przez prawie dziewięć miesięcy, obchodząc w tym czasie nawet 112. urodziny.
Jego rekordowy status zakończył się w poniedziałek, gdy Tinniswood zmarł w domu opieki w północno-zachodniej Anglii niedaleko Liverpoolu, gdzie urodził się 26 sierpnia 1912 r., podała jego rodzina w oświadczeniu.
"Jego ostatni dzień był otoczony muzyką i miłością", dodała rodzina, dziękując również "wszystkim, którzy opiekowali się nim przez lata".
Tinniswood został uznany przez Księgę Rekordów Guinnessa za najstarszego człowieka na świecie w kwietniu 2024 roku. Swoją długowieczność przypisał "czystemu szczęściu".
"Albo żyjesz długo, albo krótko, i niewiele możesz z tym zrobić" - powiedział emerytowany księgowy i pradziadek w wywiadzie dla Księgi Rekordów Guinnessa.
Jeśli jednak istniał jakiś sekret, powiedział, że umiar był kluczem do zdrowego życia. Nigdy nie palił, rzadko pił i nie stosował żadnej specjalnej diety, poza rybą z frytkami w każdy piątek.
Tinniswood urodził się kilka miesięcy po zatonięciu Titanica. Przeżył dwie wojny światowe i służył w Korpusie Płacowym Armii Brytyjskiej podczas II wojny światowej.
Wiosną tego roku miał 111 lat, gdy pobił rekord po Juanie Vicente Pérezie z Wenezueli, który zmarł w wieku 114 lat.
Guinness World Records nie podał, kto zastąpi Tinniswooda jako nowego rekordzistę.
Przeżyła go córka Susan, czworo wnucząt i troje prawnucząt. Jego 44-letnia żona, Blodwen, zmarła w 1986 roku.
Najstarszą żyjącą kobietą na świecie i najstarszą żyjącą osobą jest 116-letnia Tomiko Itooka z Japonii.