Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

„Kończy się czas” dla europejskich hutników. Branża wzywa do ochrony przed importem

Pracownik kontroluje zwoje stali w fabryce stali thyssenkrupp w Duisburgu, Niemcy, 27 kwietnia 2018 r.
Pracownik kontroluje zwoje stali w fabryce stali thyssenkrupp w Duisburgu, Niemcy, 27 kwietnia 2018 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Peggy Corlin
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Duszony przez nadprodukcję stali w Chinach i amerykańskie cła, europejski przemysł stalowy ostrzega, że jego przyszłość jest zagrożona. Organizacje branżowe apelują do Komisji Europejskiej o wprowadzenie zdecydowanych środków ochronnych.

REKLAMA

W środę przedstawiciele europejskiego sektora stalowego alarmowali, że stawką są miejsca pracy w całej Europie - zarówno ze względu na napływ taniej chińskiej stali na rynek UE, jak i amerykańskie taryfy uderzające w europejskich producentów.

"Europejczycy muszą działać. Trzeba znaleźć mocną odpowiedź na tę nadprodukcję, bo inaczej stracimy miejsca pracy i zaufanie ludzi" - powiedział w rozmowie z Euronews Manuel Bloemers z niemieckiego związku IG Metall.

"W Niemczech skutki importu są bardzo dotkliwe. Thyssenkrupp planuje masowe zwolnienia" - dodał.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Stéphane Séjourné zwołał nadzwyczajne spotkanie w Brukseli z udziałem liderów przemysłu i związków zawodowych, aby wypracować pilne rozwiązania.

Według EUROFER, organizacji reprezentującej największych producentów stali, w branży zatrudnionych jest w UE ok. 2,5 mln osób. Najwięksi producenci to Niemcy, Włochy i Francja.

Sam Thyssenkrupp Steel zapowiedział redukcję nawet 11 tys. miejsc pracy (około 40 proc. zatrudnienia w Niemczech) do 2030 r. Zagrożone są również tysiące miejsc pracy w ArcelorMittal.

W zeszłym roku w całej UE ubyło 18 tys. miejsc pracy w hutnictwie, podaje IndustriAll, europejska federacja związków zawodowych.

Sytuacja pogorszyła się po wprowadzeniu przez USA 50-procentowych ceł na stal. Nadwyżka taniej, dotowanej stali z Chin trafia teraz na rynek europejski, zaniżając ceny i ograniczając przychody hut.

EUROFER apeluje o ograniczenie importu stali z krajów trzecich o połowę.

"Ryzyko jest takie, że nie tylko ograniczany jest nasz eksport do USA, ale też import stali, który miał trafiać do Stanów, ląduje w Europie" - powiedział Henrik Adam, prezes EUROFER.

Po tygodniach napięć UE i USA zawarły w lipcu porozumienie handlowe. Przewiduje ono 15-procentowe cła na cały import z UE, przy utrzymaniu 50-procentowych taryf na stal i aluminium - co branża uznała za poważny cios.

Komisja Europejska zapowiedziała, że na przyszłotygodniowej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu przedstawi propozycje nowych mechanizmów ochronnych.

"Czas ucieka" - ostrzegł niemiecki europoseł Jens Geier (S&D), podkreślając, że sytuacja pracowników w Europie jest „bardzo niepokojąca”.

Jednym z rozważanych rozwiązań jest system kontyngentów taryfowych: import powyżej ustalonego limitu byłby obłożony 50-procentowym cłem. Propozycja ta została przedstawiona już w lipcu przez Francję i poparta przez dziesięć państw UE.

Obowiązujące od 2019 r. unijne środki ochronne mają wygasnąć w 2026 r. EUROFER uważa, że już teraz są one niewystarczające – import stali z krajów trzecich w tym czasie się podwoił.

OECD podała w kwietniu, że globalna nadwyżka mocy produkcyjnych w 2023 r. wyniosła 600 mln ton i w 2024 r. może wzrosnąć do 720 mln ton.

UE liczy, że USA zgodzą się na złagodzenie ceł. Negocjacje z Waszyngtonem mają ruszyć po przedstawieniu przez Komisję nowego pakietu ochronnego.

Jednak rozmowy mogą być trudne, bo prezydent Donald Trump forsuje odbudowę własnego przemysłu.

"Nasze huty stali i aluminium wracają do gry jak nigdy dotąd. To wielka wiadomość dla amerykańskich pracowników. Uczyńmy Amerykę znów wielką" - napisał Trump w maju na platformie Truth Social.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Trump nakłada cła na meble, drewno i tarcicę, powołując się na bezpieczeństwo kraju

Trump grozi nałożeniem drakońskich ceł na filmy wyprodukowane za granicą

USA obniża cła na samochody z UE do 15%