Owacje na stojąco i pełna sala powitały najpopularniejszy ukraiński chór w Teatrze Operetkowym w Budapeszcie.
23-osobowy zespół HOMIN, który koncertował na największych światowych scenach, przybył na Węgry na zaproszenie ambasadora Alexandra Fegyira i ukraińskiej rzeczniczki narodowości Liliány Grexa, aby zabawiać ukraińskich uchodźców mieszkających na Węgrzech i Węgrów zainteresowanych ukraińską kulturą.
"Ukraińcy chcą po prostu żyć w pokoju we własnym kraju. Chór HOMIN niesie to przesłanie na cały świat, że ukraińska kultura jest warta pielęgnowania i zachowania. Bardzo ważne jest, aby inni poznali tę kulturę i zobaczyli, że jest ona obecnie atakowana przez rosyjską agresję" - ostrzegła Liliána Grexa.
Podczas półtoragodzinnego koncertu HOMIN wykonał piosenki ludowe i lekką muzykę z dużą dozą humoru i acapella, przywołując romantyzm ukraińskiej wsi i zadymionych barów Kijowa.
Roman Jakimowski, baryton chóru, powiedział, że był to sposób na podarowanie ukraińskim uchodźcom na całym świecie kawałka ich ojczyzny na jedną noc.
"Nasz chór ma dwie misje. Pierwszą z nich jest przybliżenie ukraińskich wartości i tradycji jak największej liczbie osób poprzez pieśni. Drugą jest zjednoczenie Ukraińców, którzy są teraz rozproszeni po całym świecie z powodu wojny" - powiedział śpiewak, który uważa, że ważne jest, aby HOMIN poprzez swoją muzykę w jak największej liczbie europejskich miast podkreślał, że Ukraińcy chcą tylko pokoju.
Pod koniec każdego koncertu chór organizuje mini-aukcję pamiątek podpisanych przez zespół. Dochód ze zbiórki przekazywany jest ukraińskim żołnierzom.