Przewodnicząca MKOl Kirsty Coventry, zapytana przez Euronews o ewentualny udział Rosji w igrzyskach, jeśli na Ukrainie zapanuje pokój, odpowiedziała, że "poczekamy i zobaczymy, co się wydarzy".
Grecja po raz kolejny poczuła olimpijskiego ducha. W starożytnej Olimpii zapalono znicz, który powędruje do Mediolanu, a konkretnie do Cortiny, gdzie w lutym 2026 roku odbędą się Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
W tym roku Euronews był obecny przy aktywnościach związanych z igrzyskami od samego początku, od prób, wraz z tancerzami ceremonii zapalenia znicza. W zeszłym tygodniu otworzyli oni bramy swoich przygotowań wyłącznie dla Euronews, a reporter Ioannis Yagini przez 24 godziny śledził próby, stres i emocje wykonawców.
Niestety w tym roku pogoda popsuła szyki organizatorom i ceremonia zapalenia znicza nie mogła odbyć się na wspaniałym stanowisku archeologicznym Olimpii, ale we wnętrzu Muzeum Archeologicznego, co nie pozwala na obecność tysięcy widzów, jak oczekiwano.
Przewodnicząca MKOl nie kryła wzruszenia podczas ceremonii, a następnie wyjaśniła, dlaczego tak się stało.
"Przeszliśmy do Akademii Olimpijskiej, gdzie mam teraz swój własny pokój i jestem z tego dumna, ale potem poszliśmy też do małego muzeum Igrzysk Olimpijskich 2004, więc mogliśmy powspominać trochę. Myślę, że wszystko to przyszło mi do głowy w tym samym czasie, całe znaczenie dzisiejszego wydarzenia, a także znaczenie Znicza Olimpijskiego i tego, co oznacza on nie tylko dla nas w Komitecie Olimpijskim, ale dla całego świata" - tłumaczyła.
Prezydent Republiki Greckiej Konstantinos Tasoulas podkreślił, że przesłanie olimpizmu i znicza olimpijskiego jest bardzo ważne w obliczu globalnych napięć.
"Jest to przesłanie, które pochodzi sprzed 2800 lat, bez żadnych zmian. To przesłanie pokoju, jedności i ludzkiego stworzenia. Potrzebujemy go bardziej niż czegokolwiek innego w czasach konfliktów, wojen, braku jedności i niestabilności" - mówił.
Przewodnicząca MKOl otwarta na sportowców z Rosji
Na marginesie ceremonii zapalenia znicza, która została zdominowana przez uniwersalne przesłanie pokoju, sensację wywołał fakt, że przewodnicząca Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego pozostawiła otwartą możliwość zobaczenia rosyjskich sportowców na nadchodzących Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Mediolan-Cortina. W szczególności, w odpowiedzi na pytanie Euronews, czy jest to możliwe, jeśli w najbliższych dniach dojdzie do porozumienia pokojowego w trwających negocjacjach, Kirsty Coventry odpowiedziała "będziemy musieli poczekać i zobaczyć, co się stanie".
Znicz olimpijski przejdzie 9-dniową sztafetę z pochodniami obejmującą 2200 kilometrów, 23 prefektury i 7 regionów, z 36 ceremoniami powitalnymi w całej Greji i zostanie przekazany 4 grudnia na Stadionie Panateńskim delegacji Komitetu Organizacyjnego Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2026, która wyruszy do Włoch.