Zełenski otrzymał raport od dowódcy brygady na temat sytuacji operacyjnej w regionie, a także aktywności wroga i strat wśród sił rosyjskich.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w czwartek z oddziałami frontowymi w Zaporożu i omówił sytuację na polu bitwy z dowódcami wojskowymi.
Wizyta ma miejsce w momencie, gdy siły ukraińskie wycofały się z kilku wiosek w Zaporożu w wyniku zaciekłych walk z siłami rosyjskimi.
Walki nasiliły się szczególnie we wschodniej części regionu, gdzie Ukraina straciła grunt na rzecz Moskwy.
"Rozmawialiśmy z dowódcami i zrobimy wszystko, aby was wzmocnić. Jesteśmy świadomi wyzwań, przed którymi stoicie" - powiedział Zełenski, który wręczył żołnierzom odznaczenia państwowe.
Ukraiński przywódca odbył również spotkanie w sprawie bezpieczeństwa z dowódcami batalionów, aby omówić sposoby wzmocnienia obrony, personelu, konkretnych rodzajów broni i sprzętu.
Omówiono również ewakuację ludności cywilnej, a także rozmawiano o rozwoju bezzałogowych jednostek systemowych i wykorzystaniu systemów robotycznych na ziemi do ewakuacji rannych żołnierzy.
Według prezydenckiego biura prasowego, Zełenski otrzymał raport od dowódcy brygady na temat sytuacji operacyjnej w regionie, a także aktywności wroga i strat wśród sił rosyjskich.
Również w ramach swojej podróży do Zaporoża, Zełenski odwiedził rannych żołnierzy i wręczył im odznaczenia państwowe w szpitalu w regionie. Spotkał się również z uczniami w szkole znajdującej się w schronie.
"Ta szkoła, w pełni wyposażona we wszystko, co niezbędne, ma 500 uczniów, ale dzięki schronowi około 1000 uczniów może uczyć się na dwie zmiany" - napisał Zełenski w poście na X.
13 szkół w schroniskach już działa w całym regionie, powiedział Zełenski, "a kolejnych 11 jest planowanych do końca roku. Jest to niezbędne, aby nasze dzieci mogły bezpiecznie kontynuować naukę" - dodał.
Skandal korupcyjny
Podróż Zełenskiego do regionu odbywa się w obliczu poważnego skandalu kor upcyjnego w ukraińskim sektorze energetycznym.
Sąd w Kijowie rozpoczął przesłuchiwanie dowodów od organizacji antykorupcyjnych, które przeprowadziły 15-miesięczne dochodzenie, w tym 1000 godzin podsłuchów, które doprowadziło do zatrzymania pięciu osób i wplątania kolejnych siedmiu w schemat, który rzekomo zarobił około 100 milionów dolarów (85 milionów euro).
Minister sprawiedliwości Ukrainy Herman Halushchenko i minister energetyki Svitlana Hrynchuk również podali się do dymisji, ogłosiła w środę premier Julia Swyrydenko.