W środę rosyjskie drony uderzyły w miasto Charków, raniąc pięć osób. Rosyjska armia zajęła trzy miejscowości w obwodzie zaporoskim. Najcięższe walki toczą się jednak wokół miasta Pokrowsk w obwodzie donieckim.
Rosja w środę kontynuowała ataki powietrzne na Ukrainę, a jej siły przedostały się na ukraińskie pozycje w obwodzie zaporoskim na południowym wschodzie kraju. Rosyjskie drony trafiły między innymi w miasto Charków na wschodzie kraju, raniąc co najmniej pięć osób.
„Trzy drony typu Shahed uderzyły w zakład produkcyjny, który nie miał nic wspólnego z produkcją wojskową. Oprócz tego uszkodzonych zostało 20 budynków mieszkalnych, w tym pięć domów prywatnych i piętnaście bloków” - powiedział Ihor Terechow, mer Charkowa.
Tymczasem rosyjska armia zajęła trzy miejscowości w obwodzie zaporoskim w południowo-wschodniej Ukrainie. Według doniesień gęsta mgła umożliwiła rosyjskim żołnierzom przedostanie się na ukraińskie pozycje.
Wzmożone walki odnotowano również w miastach Kupiańsk i Łyman w obwodzie charkowskim. Najcięższe starcia toczą się jednak wokół oblężonego miasta Pokrowsk w obwodzie donieckim.
Moskwa chce przejąć kontrolę nad Pokrowskiem i wykorzystać jego położenie jako punkt wyjścia do zajęcia części Donbasu, która wciąż znajduje się pod kontrolą Kijowa. Ukraina obecnie kontroluje około jedną trzecią Donbasu, kluczowego regionu przemysłowego.