Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Cornell University osiągnął porozumienie z administracją Trumpa w celu przywrócenia federalnego finansowania badań naukowych

FILE - Kobieta przechodzi obok znaku Cornell University na kampusie szkoły Ivy League w Ithaca w stanie Nowy Jork, 14 stycznia 2022 r.
FILE - Kobieta przechodzi obok znaku Cornell University na kampusie szkoły Ivy League w Ithaca w stanie Nowy Jork, 14 stycznia 2022 r. Prawo autorskie  Ted Shaffrey/Copyright 2022 The AP. All rights reserved.
Prawo autorskie Ted Shaffrey/Copyright 2022 The AP. All rights reserved.
Przez Malek Fouda
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Cornell dołączył do grona innych czołowych uniwersytetów, w tym Columbia, Brown i Pennsylwania, które zawarły umowy z administracją Trumpa, aby zastosować się do jej interpretacji praw obywatelskich w celu przywrócenia federalnego finansowania projektów badawczych.

Uniwersytet Cornell zgodził się zapłacić 60 milionów dolarów (51,9 miliona euro) i zaakceptować interpretację przepisów dotyczących praw obywatelskich przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa w celu przywrócenia finansowania federalnego i zakończenia dochodzeń w szkole Ivy League.

Prezydent Cornell Michael Kotlikoff ogłosił porozumienie w piątek, mówiąc, że stoi ono na straży wolności akademickiej uniwersytetu, przywracając jednocześnie ponad 250 milionów dolarów (216 milionów euro) finansowania badań, które rząd wstrzymał w związku z dochodzeniami w sprawie domniemanych naruszeń praw obywatelskich.

Kotlikoff powiedział, że zamrożenie finansowania przez rząd spowodowało zahamowanie badań, załamanie karier i zagroziło przyszłości programów akademickich.

Uniwersytet zgodził się zapłacić 30 milionów dolarów (25,9 miliona euro) bezpośrednio rządowi USA wraz z kolejnymi 30 milionami dolarów na badania, które będą wspierać amerykańskich rolników.

Porozumienie to jest ostatnim zawartym pomiędzy administracją Trumpa a elitarnymi uczelniami, które oskarżył on o tolerowanie antysemityzmu i promowanie skrajnie lewicowych idei.

Trump nadal pozostaje w konflikcie z Harvardem, najstarszym i najbogatszym uniwersytetem w kraju, a ostatnio próbował podejścia opartego na zachętach, oferując preferencyjny dostęp do funduszy federalnych innym szkołom, które podpiszą się pod jego programem politycznym.

Prezydent Donald Trump uczestniczy w kolacji z przywódcami krajów Azji Środkowej, czwartek, 6 listopada 2025 r., w Sali Wschodniej Białego Domu w Waszyngtonie.
Prezydent Donald Trump uczestniczy w kolacji z przywódcami krajów Azji Środkowej w czwartek 6 listopada 2025 r. w Sali Wschodniej Białego Domu w Waszyngtonie. Jacquelyn Martin/Copyright 2025 The AP. All rights reserved

Kotlikoff powiedział, że umowa ożywia partnerstwo kampusu z rządem federalnym "jednocześnie potwierdzając zaangażowanie uniwersytetu w zasady wolności akademickiej, niezależności i autonomii instytucjonalnej, które od momentu powstania były integralną częścią naszej doskonałości".

Sześciostronicowa umowa jest podobna do tej podpisanej przez University of Virginia w zeszłym miesiącu. Jest ono krótsze i mniej nakazowe niż inne podpisane przez Columbia University i Brown University.

W oświadczeniu oddziału Cornell Amerykańskiego Stowarzyszenia Profesorów Uniwersyteckich stwierdzono, że umowa "pomija wiele najgorszych postanowień" w umowach zawartych przez inne instytucje. Mimo to stwierdzono, że umowa Cornell stanowi zagrożenie dla wolności akademickiej i wykracza poza to, czego wymaga prawo.

"Jedną z głównych obaw związanych z tymi umowami jest to, że jeśli zawierasz z kimś umowę, gdy ten ktoś wymusza, to tylko zachęca do przyszłych wymuszeń" - powiedział w wywiadzie David Bateman, przewodniczący kapituły.

Umowa wymaga od Cornell przestrzegania rządowej interpretacji praw obywatelskich w kwestiach związanych z antysemityzmem, dyskryminacją rasową i kwestiami transpłciowymi.

Notatka Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych, która nakazuje uczelniom porzucenie programów różnorodności, równości i integracji oraz polityki przyjaznej osobom transpłciowym, zostanie wykorzystana jako materiał szkoleniowy dla wykładowców i pracowników Cornell.

Kampus musi również dostarczyć wiele danych dotyczących przyjęć, o które rząd osobno zwrócił się do kampusów, aby upewnić się, że rasa nie jest już brana pod uwagę jako czynnik przy podejmowaniu decyzji o przyjęciu.

Trump zasugerował, że niektóre kampusy ignorują decyzję Sądu Najwyższego z 2023 r. kończącą akcję afirmatywną w rekrutacjach. Sekretarz edukacji Linda McMahon nazwała to transformacyjnym zobowiązaniem, które kładzie nacisk na "zasługi, rygor i poszukiwanie prawdy".

"Reformy te są ogromnym zwycięstwem w walce o przywrócenie doskonałości amerykańskiemu szkolnictwu wyższemu i uczynienie naszych szkół najlepszymi na świecie" - powiedziała McMahon w poście na X.

Prokurator generalna USA Pam Bondi powiedziała, że porozumienie ilustruje wartość dla uniwersytetów, które współpracują z administracją.

Uczelnie, które otrzymują fundusze federalne "muszą w pełni przestrzegać federalnych praw obywatelskich i zapewnić, że szkodliwa polityka DEI nie dyskryminuje studentów" - powiedziała Bondi w oświadczeniu.

Prezes Cornell jest zobowiązany do osobistego poświadczania zgodności z umową co kwartał. Umowa między uniwersytetem a administracją Trumpa obowiązuje do końca 2028 roku.

Dodatkowe źródła • AP

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij