Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Tajemnica rozwiązana po stu latach: odnaleziono "florencki" diament Habsburgów

Diament "florencki": biżuteria byłej cesarzowej Zity powróciła po 100 latach.
Diament "florencki": biżuteria byłej cesarzowej Zity powróciła po 100 latach. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Euronews
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Po stu latach od tajemniczego zniknięcia legendarny "florencki" diament Habsburgów ponownie ujrzał światło dzienne. Klejnot odnalazł się w Kanadzie, gdzie przez dekady spoczywał w ukryciu.

Sto lat po tajemniczym zniknięciu legendarny "florencki" diament, należący niegdyś do austriackiej rodziny cesarskiej Habsburgów, ponownie ujrzał światło dzienne.

Przez dziesięciolecia wokół klejnotu narosły liczne legendy. Pojawiał się w powieściach, filmach i artykułach, które spekulowały o jego losach.

Zaledwie kilka tygodni po kradzieży plotkowano nawet, że biżuteria trafiła do Luwru.

Dziś wiadomo, że diament przetrwał w nienaruszonym stanie. Ma 137 karatów, kształt eleganckiej gruszki i charakterystyczny, złocistożółty blask.

Zanim trafił w ręce Habsburgów, prawdopodobnie należał do florenckiej dynastii Medyceuszy. Jego wcześniejsze losy pozostają jednak tajemnicą.

Bez śladu. Tak zniknął "florencki" diament

Gdy cesarz Karol I musiał uciekać z Wiednia do Szwajcarii, diament zniknął bez śladu.

Wiadomo jedynie, że część królewskich klejnotów przewieziono wówczas do Szwajcarii w celu ochrony.

Przez kolejne dekady sądzono, że "florencki" został bezpowrotnie utracony.

Tymczasem, jak donoszą New York Times i Der Spiegel, potomkowie Karola I ujawnili, że diament wcale nie zaginął.

Podczas II wojny światowej rodzina cesarska uciekła przed nazistami do Kanady, zabierając ze sobą część skarbów.

Tam, w kanadyjskim bankowym skarbcu, kamień spoczywał bezpiecznie przez cały czas.

O jego istnieniu wiedziało tylko kilka osób - zgodnie z wolą cesarzowej Zyty, żony Karola I.

Powierzyła tajemnicę jedynie dwóm synom: Robertowi i Rodolphe’owi. Nakazała im zachować milczenie przez sto lat od śmierci cesarza w 1922 roku.

Tuż przed własną śmiercią bracia przekazali tę wiedzę swoim potomkom.

Wystawa planowana w Kanadzie

Po upływie wieku potomkowie Habsburgów - Karl Habsburg-Lothringen, wnuk ostatniego cesarza, oraz jego kuzyni Lorenz i Simeon - zdecydowali się ujawnić istnienie diamentu.

Ogłosili, że klejnot zostanie pokazany publicznie po raz pierwszy od stu lat.

W hołdzie dla Kanady, która w czasie wojny udzieliła rodzinie schronienia, wystawa odbędzie się właśnie tam.

"Florencki" diament, wraz z innymi klejnotami Habsburgów, ma zostać zaprezentowany w jednym z kanadyjskich muzeów.

Po latach milczenia klejnot, który zniknął bez śladu, ponownie stanie się symbolem historii i tajemnicy europejskich monarchii.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij