Policja nie ujawniła jeszcze motywu ataku nożowników w pociągu jadącym do stolicy, Londynu, w którym rannych zostało jedenaście osób, w tym dziewięć w stanie krytycznym. Urzędnicy twierdzą, że dochodzenie w sprawie incydentu nadal trwa z udziałem dwóch zatrzymanych podejrzanych.
Policja twierdzi, że nie ma powodu, aby sądzić, że sobotni wieczorny atak z użyciem noża w pociągu jadącym do Londynu był atakiem terrorystycznym.
Dwóch podejrzanych zostało aresztowanych po masowym ataku nożowników w pociągu jadącym do Londynu w Anglii późno w sobotę. W wyniku ataku do szpitala trafiło 11 osób, z których dziewięć pozostaje w stanie krytycznym.
Początkowo policja poinformowała o hospitalizacji 10 osób, ale liczba ta została zaktualizowana podczas niedzielnej konferencji prasowej. Policja twierdzi również, że obecnie tylko dwie ofiary pozostają w stanie krytycznym, siedem innych osiągnęło stabilny stan, a cztery z nich zostały już wypisane ze szpitala.
Podejrzani zostali zatrzymani przez uzbrojonych funkcjonariuszy na stacji kolejowej w mieście Huntingdon, po tym jak pociąg zatrzymał się tam awaryjnie po ataku.
Policja nie zidentyfikowała podejrzanych ani nie ujawniła motywu, ale powiedziała, że policja antyterrorystyczna wspiera śledztwo.
"Zostało to uznane za poważny incydent, a policja antyterrorystyczna wspiera nasze dochodzenie, podczas gdy my pracujemy nad ustaleniem pełnych okoliczności i motywów tego incydentu" - powiedziała British Transport Police.
Siły policyjne oświadczyły, że "Plato", krajowe słowo kodowe używane przez policję i służby ratunkowe w odpowiedzi na to, co może być "atakiem terrorystycznym", zostało zainicjowane. Deklaracja ta została później odwołana, ale nie ujawniono motywu ataku.
"Prowadzimy pilne dochodzenie w celu ustalenia, co się stało i może minąć trochę czasu, zanim będziemy w stanie cokolwiek potwierdzić" - powiedział nadinspektor Chris Casey.
"Na tym wczesnym etapie nie byłoby właściwe spekulowanie na temat przyczyn incydentu" - dodał.
Atak miał miejsce, gdy pociąg z Doncaster w północnej Anglii do londyńskiej stacji King's Cross był mniej więcej w połowie swojej dwugodzinnej podróży i zbliżał się do Huntingdon, miasta targowego położonego kilka kilometrów na północny zachód od Cambridge.
Służby ratunkowe, w tym uzbrojona policja i karetki pogotowia, zareagowały szybko, gdy pociąg wjechał na stację zatrzymania awaryjnego.
Wydaje się, że atak został szybko opanowany po przybyciu pociągu na stację, a na peronie można było zobaczyć funkcjonariuszy policji w kombinezonach kryminalistycznych z psem policyjnym.
Cambridgeshire Constabulary, lokalna policja reagująca na incydent, poinformowała, że jej funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce zdarzenia tuż przed godziną 20:00 czasu lokalnego w sobotę, około 120 kilometrów na północ od Londynu.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer powiedział, że jego "myśli są ze wszystkimi poszkodowanymi" po tym, co potępił jako "przerażający incydent".