Rosja zaatakowała ukraińską infrastrukturę energetyczną, wystrzeliwując setki dronów i rakiet. Prezydent Zełenski w USA zabiega o dostawy rakiet dalekiego zasięgu.
Na kilka godzin przed kluczowym spotkaniem w Białym Domu między prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim a prezydentem USA Donaldem Trumpem ukraińskie władze poinformowały o nowych przerwach w dostawie prądu spowodowanych rosyjskimi atakami na infrastrukturę energetyczną.
Zełenski przyjechał do Waszyngtonu, aby przekonać Amerykanów do dostarczenia rakiet dalekiego zasięgu, które mogłyby zwiększyć bezpieczeństwo kraju.
Osiem regionów Ukrainy odczuło skutki przerw w dostawie energii, podał operator Ukrenergo.
Prezydent Zełenski podał, że Rosja wystrzeliła ponad 300 dronów i 37 rakiet. Zarzucił Moskwie użycie amunicji kasetowej i celowe ataki na te same miejsca, by zaszkodzić ekipom naprawiającym sieć energetyczną.
"Rosjanie codziennie atakują naszą infrastrukturę energetyczną” – napisał na Telegramie.
Rosyjski atak nastąpił w czasie, gdy Zełenski naciska na Stany Zjednoczone o dostarczenie rakiet zdolnych uderzać głębiej w terytorium Rosji.
Prezydent Ukrainy liczy, że taki środek odstraszy Moskwę od dalszych działań wojennych.
W czwartek Trump rozmawiał telefonicznie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Według Białego Domu rozmowa trwała ponad dwie godziny i została zainicjowana przez Kreml.
Trump zapowiedział spotkanie z Putinem w Budapeszcie w celu próby zakończenia wojny.
Data wizyty nie została ustalona. Prezydent USA poinformował, że podczas piątkowego spotkania z Zełenskim omówi szczegóły rozmowy z Putinem, twierdząc, że przyniosła ona "znaczący postęp".
Rosja wystrzeliła setki dronów i 37 rakiet
Ukraińska sieć energetyczna pozostaje głównym celem Rosji od początku inwazji.
W czwartek firma DTEK zgłosiła przerwy w dostawie prądu w Kijowie i konieczność wstrzymania wydobycia gazu w centralnej części kraju.
Naftogaz podał, że infrastruktura gazowa została uszkodzona po raz szósty w tym miesiącu.
Rosyjskie ataki nasilają się wraz z nadchodzącą zimą. Moskwa utrzymuje, że ostrzeliwuje jedynie cele militarne.
Ukraina odpowiada kontratakami, uderzając w rafinerie i infrastrukturę energetyczną w Rosji.
Sztab Generalny Ukrainy poinformował, że siły ukraińskie zaatakowały rafinerię w Saratowie, około 500 km od granicy, po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy. Rosja nie skomentowała tych informacji.
Ukraina potrzebuje obrony powietrznej i rakiet dalekiego zasięgu
Ukraińskie wojsko stawia opór większej i lepiej wyposażonej armii rosyjskiej, prowadząc wyniszczającą wojnę na linii frontu sięgającej około 1000 km na wschodzie i południu kraju.
Obrona całego terytorium, wielkości niemal stanu Teksas, jest jednak bardzo trudna bez wsparcia z powietrza.
Kijów liczy na zwiększenie pomocy ze strony Zachodu, w tym dostaw pocisków manewrujących, systemów obrony powietrznej i współpracy w produkcji dronów.
Zełenski domaga się także zaostrzenia sankcji gospodarczych wobec Moskwy, aby zwiększyć presję na rosyjskiego agresora i chronić Ukrainę przed kolejnymi atakami.