Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Apelacja w sprawie gwałtu na Gisèle Pelicot wzbudza emocje we Francji

Gisele Pelicot w sądzie apelacyjnym, który ma rozpatrzyć sprawę mężczyzny kwestionującego jego skazanie za gwałt.
Gisele Pelicot w sądzie apelacyjnym, który ma rozpatrzyć sprawę mężczyzny kwestionującego jego skazanie za gwałt. Prawo autorskie  AP Photo/Lewis Joly
Prawo autorskie AP Photo/Lewis Joly
Przez Emma De Ruiter
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Gisèle Pelicot ponownie stanęła przed francuskim sądem w procesie apelacyjnym jedynego z 51 mężczyzn skazanych za jej gwałt. Sprawa, która wstrząsnęła krajem, wciąż budzi ogromne emocje.

REKLAMA

Gisèle Pelicot została powitana oklaskami po tym jak weszła do sądu na rozprawę apelacyjną mężczyzny skazanego za gwałt na niej. To sprawa, która wstrząsnęła Francją w ubiegłym roku.

Husamettin Dogan był jednym z 51 mężczyzn skazanych w grudniu za napaść seksualną na Pelicot w latach 2011–2020, gdy była ona odurzana narkotykami.

Jako jedyny z oskarżonych złożył apelację.

44-letni pracownik budowlany został wcześniej skazany na dziewięć lat więzienia.

Zaprzecza jednak, że zamierzał zgwałcić kobietę.

Twierdzi, że został oszukany przez jej byłego męża, Dominique’a Pelicota, który miał odurzać żonę i oferować ją obcym mężczyznom w internecie, a następnie nagrywać akty przemocy.

Husamettin Dogan w sądzie apelacyjnym w sprawie Gisele Pelicot,
Husamettin Dogan w sądzie apelacyjnym w sprawie Gisele Pelicot, AP Photo/Lewis Joly

Dogan odpowiada przed sądem w Nîmes na południu Francji za ciężki gwałt popełniony poprzez podanie substancji upośledzających świadomość lub samokontrolę.

Grozi mu do 20 lat więzienia. Do czasu ogłoszenia wyroku pozostaje na wolności.

Podczas pierwszego procesu prokuratura domagała się 12 lat więzienia, jednak sąd wymierzył mu karę dziewięciu lat.

W dniu rozpoczęcia apelacji, Dogan oświadczył:

"Nigdy nie chciałem skrzywdzić tej kobiety. Nie wiedziałem, że była pod wpływem narkotyków".

Światowa uwaga

W pierwotnym procesie Dominique Pelicot został skazany na 20 lat więzienia. Pozostali oskarżeni usłyszeli wyroki od trzech do piętnastu lat.

Sprawa przyciągnęła międzynarodowe zainteresowanie po tym, jak Gisèle Pelicot zrzekła się prawa do anonimowości.

Sąd poparł jej decyzję, mimo że część oskarżonych domagała się utajnienia postępowania.

Wśród dowodów znalazły się wstrząsające nagrania, które Dominique Pelicot realizował w domu pary w Mazan oraz w innych miejscach.

"Nie mam się czego wstydzić. Wstyd musi zmienić strony" – mówiła Pelicot w dniu rozpoczęcia pierwszego procesu.

Po ogłoszeniu wyroku dziękowała za wsparcie i podkreślała, że nigdy nie żałowała swojej decyzji o ujawnieniu tożsamości.

Dominique Pelicot przyznał się do winy i nie odwołał się od wyroku. Oczekuje się, że zezna podczas apelacji, po tym jak został wskazany przez Dogana jako główny sprawca.

Kobieta trzyma transparent z napisem "Dziękuję Gisele" podczas demonstracji na rzecz praw kobiet, 14 grudnia 2024 r. w Awinionie na południu Francji.
Kobieta trzyma transparent z napisem "Dziękuję Gisele" podczas demonstracji na rzecz praw kobiet, 14 grudnia 2024 r. w Awinionie na południu Francji. AP Photo/Aurelien Morissard, File

Spośród 51 skazanych 17 początkowo odwołało się od wyroku.

Większość jednak wycofała apelacje – w sądzie pozostała tylko sprawa Dogana.

Podczas gdy pierwszy proces trwał ponad cztery miesiące, ponowna rozprawa ma potrwać cztery dni. Wyrok ma zostać ogłoszony w czwartek.

W poniedziałek Pelicot weszła do budynku sądu w asyście policji.

Uśmiechała się i ściskała dłonie osób, które przyszły jej podziękować za odwagę i wyrazić wsparcie.

W listopadzie w Awinionie ma się odbyć postępowanie cywilne, które ustali wysokość odszkodowania dla głównej ofiary i jej rodziny.

Środki zostaną wypłacone wspólnie przez skazanych mężczyzn.

Od czasu ujawnienia sprawy Gisèle Pelicot stała się symbolem walki z przemocą seksualną we Francji.

Jej historia wywołała ogólnonarodową debatę o kulturze gwałtu i ochronie ofiar.

W lipcu kobieta została odznaczona najwyższym francuskim orderem – Legią Honorową – z okazji Dnia Bastylii.

Dodatkowe źródła • AP

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Gisèle Pelicot i Pharrell Williams wśród tegorocznych odznaczonych francuską Legią Honorową

Francja w politycznym impasie po dymisji premiera Lecornu

Sébastien Lecornu podaje się do dymisji po kilku tygodniach od nominacji