Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Dwa ciała znaleziono w Alpach szwajcarskich: To najprawdopodobniej alpiniści ze Śląska

Alpy
Alpy Prawo autorskie  Copyright 2007 AP. All rights reserved.
Prawo autorskie Copyright 2007 AP. All rights reserved.
Przez Katarzyna Kubacka
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Szwajcarscy ratownicy znaleźli ciała dwóch mężczyzn, którzy w nocy z 21 na 22 sierpnia nadali sygnał SOS, odebrany przez Włochów. To z ogromnym prawdopodobieństwem dwójka alpinistów ze Śląska, którzy chcieli dotrzeć na szczyt Weissmies.

REKLAMA

26 sierpnia wieczorem do polskiej społeczności alpinistycznej dotarła informacja, że podczas lotu śmigłowcem na półce skalnej poniżej szczytu Weissmies znaleziono dwa ciała. Informację tę podał profil strony Tatromaniak, który wcześniej udostępnił wpis o poszukiwaniach Polaków.

undefined

Zmarli to najprawdopodobniej alpiniści ze Śląska: 52-letni Jan Dudek i 76-letni Kazimierz Wszołek – którzy zaginęli podczas wyprawy w Alpy szwajcarskie. Informację o znalezieniu ciał potwierdził w rozmowie z mediami rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński, jednak dopiero dziś zostanie przeprowadzona identyfikacja zwłok.

Samochód zaginionych znaleziono w Saas-Grund, niewielkiej szwajcarskiej miejscowości u podnóża Alp, gdzie rozpoczęli oni wspinaczkę 16 sierpnia. Po trzech dniach kontakt z mężczyznami jednak się urwał, a w social mediach pojawiły się szeroko udostępniane prośby o nagłośnienie poszukiwań.

W nocy z 21 na 22 sierpnia mężczyźni wysłali sygnał SOS, który odebrali włoscy ratownicy. Przekazali oni informację do Szwajcarów i rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Jak spekulują media, Polacy najprawdopodobniej trafili na lawinę skalną, przez którą zostali porwani w niższe partie gór.

Jeden z alpinistów, Kazimierz Wszołek, chciał ukończyć swój wieloletni projekt, jakim było zdobycie wszystkich alpejskich czterotysięczników. Do dopełnienia listy zabrakło mu dwóch szczytów. Z ojcem pożegnała się już w mediach społecznościowych córka, która napisała:

"Tatusiu, będzie nam Ciebie bardzo brakowało. Żyłeś i odszedłeś na swoich zasadach, choć jeszcze z ambitnymi celami i na pewno nie chcący. Nie możemy w to uwierzyć, bo zawsze wracałeś z najdalszych gór. Bardzo Cię kochamy – mężu, tato, dziadku i przewodniku."

O alpinistach ze smutkiem i ciepłem wyraża się także społeczność polskich alpinistów i miłośników gór, którzy pod wpisem córki alpinisty piszą w komentarzach o miłości Kazimierza Wszołka do gór i śmierci w miejscu, które przez całe życie było jego pasją.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Ikona zawodowego wrestlingu Hulk Hogan nie żyje

Alpejska wioska zasypana przez lawinę z lodowca Birch

Eksperci o wspinaczce na Etnę w trakcie erupcji