Hulk Hogan nie żyje. Legendarny zawodnik wrestlingu zmarł na Florydzie w wieku 71 lat – poinformowały lokalne służby i federacja WWE.
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w historii profesjonalnego wrestlingu Hulk Hogan zmarł w wieku 71 lat. Informację o jego śmierci przekazała policja stanu Floryda oraz federacja WWE.
Wczesnym rankiem 24 lipca służby ratunkowe otrzymały wezwanie do mężczyzny z podejrzeniem zatrzymania akcji serca. Hogan został przetransportowany do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili zgon.
Terry Bollea – bo tak naprawdę nazywał się Hogan – zyskał status gwiazdy już w latach 80. Był twarzą WWE w czasach jej największej ekspansji.
W 1985 roku wystąpił w głównej walce pierwszej edycji WrestleManii, rozpoczynając tym samym epokę globalnej popularności wrestlingu.
W swojej karierze wielokrotnie stawał na szczycie. Mierzył się z największymi nazwiskami branży, od Randy’ego Savage’a i The Rocka po Andre The Gianta.
Zdobył sześć tytułów mistrzowskich WWE, a w 2005 roku jego nazwisko trafiło do Galerii Sław WWE.
Poza ringiem Hogan także wzbudzał ogromne emocje.
W styczniu 2025 roku wreslter wziął udział w inauguracji prezydentury Donalda Trumpa.
Po śmierci Hogana federacja WWE zamieściła w mediach społecznościowych pożegnalny wpis.
"Jedna z największych ikon popkultury odeszła. Hogan pomógł WWE osiągnąć światowy sukces w latach 80. Składamy kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i fanom” – czytamy w oświadczeniu.