Przywódca Kremla Władimir Putin prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie od ponad trzech lat. Niemiecka pomoc dla Ukrainy przekracza obecnie 50 miliardów euro. Lars Klingbeil (SPD) po raz pierwszy udał się do Ukrainy jako minister finansów. Czy obiecał kolejne miliardy pomocy?
Minister finansów i wicekanclerz Niemiec Lars Klingbeil (SPD) przybył do Ukrainy w poniedziałek rano. Wysiadł z pociągu na dworcu w Kijowie z dużą czarną teczką. Co przywiózł do ogarniętego wojną kraju? Jeszcze więcej niemieckiego wsparcia!
Jego wizyta była niezapowiedziana, ale dobrze przygotowana. Przemawiając do prasy w Kijowie, Klingbeil podkreślił, że niemiecki rząd nie będzie się wycofywał i że Niemcy przyczynią się do gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Wzmocnienie ukraińskiej armii ma kluczowe znaczenie. "To musi być kontynuowane!" - powiedział.
Produkcja obronna w Ukrainie również musi zostać zwiększona, wyjaśnił Klingbeil. Niemiecki rząd planuje przeznaczyć dziewięć miliardów euro rocznie na Ukrainę w swoim budżecie na najbliższych kilka lat.
Klingbeil wyraził się jasno: "Putin nie powinien mieć złudzeń, że nasze wsparcie dla Ukrainy nie może się załamać".
Poprzedniej nocy Rosja zaatakowała Ukrainę za pomocą dronów, w szczególności region Sumy. W wyniku ataku zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych. Ucierpiała również infrastruktura cywilna.
Niemiecka pomoc dla Ukrainy przebiła 50 miliardów
Niemcy przekroczyły już granicę pomocy w wysokości 50 miliardów euro.
Od czasu rosyjskiej wojny agresji przeciwko Ukrainie niemiecki rząd wydał już 50,5 miliarda euro na pomoc do końca 2024 roku. Wśród nich: wojskową, finansową, humanitarną.
- 25 miliardów wydano na przyjęcie uchodźców z Ukrainy (przyjęcie, opieka, programy, zasiłek obywatelski).
- 17 miliardów wydano na wsparcie wojskowe (broń, szkolenia, naprawy, łączność satelitarna).
- Prawie siedem miliardów wydano na pomoc cywilną (infrastruktura, energia).
- Niecałe dwa miliardy na budżet ukraiński (pensje urzędników państwowych).
Nowy rząd w ramach czarno-czerwonej koalicji z pewnością nie chce ograniczać wsparcia dla Ukrainy. 8,3 miliarda euro zostanie dodane w 2025 roku. W latach 2026 i 2027 Lars Klingbeil planuje dodać kolejne 18 mld euro, czyli 8,5 mld euro rocznie.
Minister finansów SPD sugeruje dalsze wsparcie
Wydaje się jednak, że z Niemiec może popłynąć jeszcze większa pomoc finansowa, zwłaszcza jeśli zapanuje pokój.
"Szukam dialogu na temat tego, jak Niemcy mogą najlepiej wesprzeć Ukrainę w ewentualnym procesie pokojowym" - powiedział Klingbeil. Zrobiłby to w ścisłym porozumieniu z kanclerzem federalnym Friedrichem Merzem (CDU).
Jednocześnie wiceszef SPD Klingbeil opowiedział się za zawieszeniem broni i negocjacjami pokojowymi: "Podczas gdy pokój jest negocjowany, ludzie nie mogą nadal umierać każdego dnia w wyniku brutalnych rosyjskich ataków".
Oczekiwania niemieckiej pomocy finansowej na ewentualną odbudowę były od początku wysokie. W 2022 roku ukraiński rząd wyraził nadzieję, że Niemcy mogłyby przekazywać na odbudowę około 500 mln euro miesięcznie.
Według szacunków Kijowa, odbudowa będzie kosztować ponad 850 miliardów euro w ciągu 14 lat. "Nasza koncepcja przewiduje utworzenie dwóch funduszy" - powiedział premier Denys Szmyhal na konferencji dotyczącej odbudowy w Rzymie w lipcu.
Lars Klingbeil podczas swojej wizyty w Ukrainie pozostawił otwartą kwestię, w jaki sposób Niemcy mogłyby wesprzeć Ukrainę w zakresie gwarancji bezpieczeństwa. Nie wspomniał jednak w Kijowie, czy niemieccy żołnierze mogliby stacjonować w Ukrainie.
Zaledwie kilka dni temu Klingbeil powiedział kanałowi telewizyjnemu Sat.1, że Ukraina potrzebuje "przede wszystkim silnej ukraińskiej armii", aby zapewnić, że nie zostanie już zaatakowana. Klingbeil kontynuował: "Potem zobaczymy, co jeszcze można zrobić. Ale to, czy będą to niemieccy żołnierze, czy nie, nie jest w tej chwili kwestią".
Niemcy mają podobny pogląd. W sondażu przeprowadzonym przez instytut badania opinii publicznej Civey na zlecenie web.de, 51 procent respondentów było przeciwnych udziałowi Niemiec w misji pokojowej w Ukrainie. Tylko 36 procent respondentów opowiedziałoby się za takim rozwiązaniem.