Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Szef MON: "mamy do czynienia z rosyjskim dronem"

Policja zabezpiecza teren pola kukurydzy, gdzie w środę, 20 sierpnia 2025 r., we wschodniej części kraju, w miejscowości Osiny eksplodował dron, 20.08.2025 r.
Policja zabezpiecza teren pola kukurydzy, gdzie w środę, 20 sierpnia 2025 r., we wschodniej części kraju, w miejscowości Osiny eksplodował dron, 20.08.2025 r. Prawo autorskie  Copyright 2025 The Associated Press. All rights reserved
Prawo autorskie Copyright 2025 The Associated Press. All rights reserved
Przez Aleksandra Gałka-Reczko
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

W nocy z wtorku na środę w miejscowości Osiny w powiecie łukowskim (woj. lubelskie) na polu kukurydzy doszło do eksplozji. „Rosja po raz kolejny prowokuje. Mamy do czynienia z rosyjskim dronem” - przekazał po godzinie 16.00 wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

REKLAMA

Wicepremier i szef ministerstwa obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej z dziennikarzami po godzinie 16.00 przekazał:

„Rozmawialiśmy ze wszystkimi służbami. Takie odprawy trwają w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, w Ministerstwie Obrony Narodowej. Jest współdziałanie wszystkich służb państwa ABW, SKW, Żandarmerii Wojskowej, policji, która pierwsza podjęła interwencję. Wszystkich naszych sojuszników, którzy też są na bieżąco informowani".

W trakcie konferencji głos zabrał także zastępca Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. dyw. pil. Dariusz Malinowski, który potwierdził poprzednie ustalenia, z których wynika, że był to tzw. dron wabik nie posiadający głowicy bojowej, z głowicą do samodestrukcji. Wiadomo, że maszyna była wyposażona w chiński silnik.

„Mamy mało części z tego drona. Wciąż trwają poszukiwania, dlatego nie możemy jeszcze w stu procentach potwierdzić, jaka dokładnie była to maszyna" - dodał generał Malinowski, podkreślając również, że dron leciał prawdopodobnie bardzo nisko, by ominąć nasz pole radiolokacyjne.

Minister Kosiniak-Kamysz wspomniał o tym, że szef MSZ Radosław Sikorski podejmie odpowiednie kroki dyplomatyczne.

Reakcja polskiego ministerstwa spraw zagranicznych

Wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w odpowiedzi na naruszenie przestrzeni powietrznej Polski zapowiedział złożenie protestu dyplomatycznego.

„Kolejne naruszenie naszej przestrzeni powietrznej ze Wschodu potwierdza, że najważniejszą misją Polski wobec NATO jest obrona naszego własnego terytorium. Będzie protest MSZ wobec sprawcy” - napisał na portalu X szef polskiej dyplomacji.

Rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał z kolei w rozmowie z agencją Reutera, że „obiekt, który w nocy wylądował na polu kukurydzy we wschodniej Polsce, był rosyjską wersją drona Shahed”.

Wstępnie mamy do czynienia z dronem wojskowym

Prokurator Grzegorz Trusiewicz, szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie przekazał wcześniej ustalenia dotyczące charakteru obiektu:

„Wstępnie mamy do czynienia z dronem wojskowym. Najprawdopodobniej do jego uszkodzenia doszło na skutek działania materiałów wybuchowych” - poinformował prokurator.

Prokurator Trusiewicz przekazał, że biegły wojskowy, który dotarł na miejsce, potwierdził, że dron, który eksplodował na polu kukurydzy posiadał materiały wybuchowe. Dotąd nieustalono, jak duże są to ilości. Dodał, że wyraźnie widać "epicentrum", w którym doszło do wybuchu. Jest to krąg o średnicy 5-6 metrów oraz 50 centymetrów głębokości.

Prokurator Trusiewicz wykluczył także inne wersje wydarzeń:

„Możemy wykluczyć wstępnie opcję cywilną [drona cywilnego – red.]. (...). Możemy również wstępnie wykluczyć, że był to dron przemytniczy”.

Poinformował również, że na miejscu trwają oględziny – także przy użyciu drona.

Prokuratura zastosowała nowoczesne metody dochodzeniowe. "Grupy dochodzeniowo-śledcze działają i Żandarmeria Wojskowa przed chwilą przywiozła skaner 3D, który pomoże odtworzyć miejsce zdarzenia" – dodał prokurator Trusiewicz. Na miejscu prowadzone są również oględziny z wykorzystaniem drona.

Śledczy badają różne teorie dotyczące przyczyny eksplozji. Trusiewicz podkreślił, że kwestia materiałów wybuchowych będzie dalej analizowana. „W pobliżu lotu drona znajdowały się linie energetyczne, więc maszyna mogła ich dotknąć, co spowodowałoby wybuch. Jest to jedna z branych pod uwagę teorii” – wyjaśnił.

Zgłoszenie z wtorku na środę

Jak poinformował aspirant sztabowy Marcin Józwik z łukowskiej policji, po godzinie 2.00 w nocy z wtorku na środę policjanci otrzymali zgłoszenie na temat „eksplozji, wybuchu” w miejscowości Osiny. Nikt nie został ranny, ale siła wybuchu wybiła szyby w trzech pobliskich budynkach.

„W polu kukurydzy znaleźliśmy nadpalone elementy o różnej wielkości, porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów. Są to nadpalone szczątki metalowe i plastikowe” - doprecyzował policjant.

Na miejsce natychmiast zostały skierowane odpowiednie służby, w tym Żandarmeria Wojskowa oraz biegli wojskowi.

Systemy nie zanotowały naruszenia przestrzeni powietrznej

Na wcześniejszej konferencji prasowej, podczas spotkania z żołnierzami w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do incydentu, analizując różne scenariusze:

„Analizujemy wszystkie potencjalne i możliwe scenariusze. Jeśli chodzi o meldunek dowódcy operacyjnego dotyczący przestrzeni powietrznej – systemy radiolokacyjne według wstępnej analizy nie zanotowały naruszenia przestrzeni powietrznej. To jednak nie oznacza, że nie będziemy weryfikować tego wątku” - powiedział wicepremier.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało w porannym komunikacie prasowym oficjalne stanowisko dotyczące monitorowania przestrzeni powietrznej:

„Po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi”.

W związku ze zdarzeniem aktywowane zostały Lotnicze oraz Naziemne Zespoły Poszukiwawczo-Ratownicze celem sprawdzenia rejonu zdarzenia. Dowództwo podkreśliło, że "obsada systemu obrony powietrznej RP prowadzi całodobową obserwację polskiej przestrzeni powietrznej, pozostając w ciągłej gotowości do zapewnienia jej bezpieczeństwa."

Na miejsce dotarł również wojewoda lubelski Krzysztof Komorski, który uspokoił mieszkańców regionu:

"Po pierwsze, nie było żadnych ofiar, nikt nie jest poszkodowany w sensie zdrowotnym. Uszkodzeniu uległy trzy pobliskie budynki w wyniku eksplozji niezidentyfikowanego obiektu niedaleko stąd, w polu kukurydzy" - poinformował wojewoda.

"Wszyscy mogą czuć się na chwilę obecną bezpiecznie, nie ma na ten moment żadnego zagrożenia, zostało zmierzone promieniowanie, na miejscu dochodzenie prowadzą odpowiednie służby. Wszystkie, które są przewidziane w takich wypadkach. My jako Lubelski Urząd Wojewódzki i administracja rządowa w terenie, zapewnimy wszelkie niezbędne wsparcie psychologiczne lokalnym mieszkańcom" - dodał Komorski.

Prezydent „na bieżąco informowany”

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało w komunikacie, że „prezydent RP Karol Nawrocki jest na bieżąco informowany o sytuacji związanej z incydentem”.

W dalszej częście komunikatu wydanego przez BBN czytamy:

"Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz rozmawiał o sprawie z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Informacje dotyczące zdarzenia przekazywane są do Biura także przez instytucje rządowe, a kierownictwo BBN pozostaje w kontakcie z Dowództwem Operacyjnym RSZ."

Śledztwo w sprawie eksplozji pod Osinami jest w toku. Ostateczne ustalenia dotyczące pochodzenia i charakteru drona będą znane po zakończeniu wszystkich ekspertyz technicznych i analiz materiału dowodowego.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Polska wielką nieobecną podczas spotkania prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i europejskiej delegacji

Polska oskarża podejrzanych o zamach bombowy i sabotaż na zlecenie Rosji

Rekordowe szkody z powodu katastrof w 2024 roku. Największe straty przyniosła powódź