Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

"Jeśli czytasz te słowa, Izrael zdołał mnie zabić". Dziennikarze Al Jazeery zginęli w ataku na Gazę

To niedatowane zdjęcie, pochodzące z materiału wideo wyemitowanego przez katarską stację telewizyjną Al Jazeera, przedstawia Anasa al-Sharifa, arabskojęzycznego korespondenta tej sieci w Strefie Gazy.
To niedatowane zdjęcie, pochodzące z materiału wideo wyemitowanego przez katarską stację telewizyjną Al Jazeera, przedstawia Anasa al-Sharifa, arabskojęzycznego korespondenta tej sieci w Strefie Gazy. Prawo autorskie  AP/AP
Prawo autorskie AP/AP
Przez Jerry Fisayo-Bambi
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Izraelskie wojsko potwierdziło, że wzięło na cel korespondenta Al Jazeery Anasa al-Sharifa. Według wojska kierował on „komórką terrorystyczną Hamasu" – zarzutom tym wcześniej zaprzeczali zarówno al-Sharif, jak i Al Jazeera.

REKLAMA

Siły izraelskie zabiły korespondenta Al Jazeery Anasa al-Sharifa i siedem innych osób w niedzielnym nalocie na kompleks szpitalny Shifa w Gazie, poinformowali przedstawiciele szpitala.

W ataku zginął al-Sharif, drugi dziennikarz Al Jazeery Mohamed Qureiq oraz trzech operatorów kamer. Ukryli się oni w pobliżu budynku pogotowia ratunkowego, który został uszkodzony. Łącznie w ataku zginęło osiem osób.

Izraelskie wojsko potwierdziło, że celem ataku był al-Sharif, twierdząc, że był on przywódcą komórki Hamasu, który "udawał dziennikarza", czemu al-Sharif, jak i sama Al Jazeera stanowczo zaprzeczali.

IDF opublikował dane wywiadowcze i dokumenty, które rzekomo znalazł w Strefie Gazy, łączące go bezpośrednio z Hamasem. Wojsko twierdziło również, że al-Sharif "przeprowadzał zaawansowane ataki rakietowe na izraelskich cywilów i żołnierzy IDF".

Uderzenie nastąpiło niecały rok po tym, jak przedstawiciele izraelskiej armii po raz pierwszy oskarżyli al-Sharifa i innych dziennikarzy Al Jazeery o przynależność do bojowników Hamasu i Islamskiego Dżihadu.

W nagraniu wideo z 24 lipca rzecznik izraelskiej armii Avichay Adraee skrytykował katarską sieć i oskarżył al-Sharifa o przynależność do wojskowego skrzydła Hamasu.

W zeszłym miesiącu Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ) wyraził obawy o jego bezpieczeństwo, mówiąc, że był celem "izraelskiej wojskowej kampanii oszczerstw". Al Jazeera potępiła atak w niedzielę, określając go jako "celowe zabójstwo".

Al-Sharif, znany 28-letni arabski korespondent Al Jazeery, obszernie relacjonował wojnę w Strefie Gazy z jej wnętrza w obliczu trwającej blokady medialnej narzuconej przez Izrael.

Ostatnia wiadomość, która wydawała się być wysłana przez przyjaciela, pojawiła się na koncie X Anasa al-Sharifa wkrótce po jego śmierci.

"Oto moja wola i moja ostatnia wiadomość. Jeśli czytasz te słowa, znaczy to, że Izrael zdołał mnie zabić i uciszyć mój głos" - tymi słowami Al-Sharif rozpoczyna swój przekaz. który przygotował najprawdopodobniej jeszcze przed śmiercią.

W swoim "testamencie i ostatniej wiadomości" korespondent Al Jazeery powiedział, że "dołożył wszelkich starań i wszystkich sił, aby być wsparciem i głosem dla mojego ludu".

"Nigdy nie wahałem się ani przez jeden dzień, aby przekazać prawdę taką, jaka jest, bez zniekształceń i fałszerstw" - napisał 28-latek.

Al-Sharif i pozostali dziennikarze zabici w niedzielę to kolejne ofiary tego, co obserwatorzy nazywają najbardziej śmiercionośnym konfliktem dla mediów we współczesnej historii.

Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy w wojnie izraelsko-hamaskiej, która rozpoczęła się w październiku 2023 roku, zginęło około 186 dziennikarzy.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Norweski państwowy fundusz majątkowy sprzedaje swoje udziały w 11 izraelskich firmach

Netanjahu przeprasza za atak w Katarze. Trump zapowiada, że pokój w Strefie Gazy jest "bardzo blisko"

Tyler Robinson stanie przed sądem za zabójstwo Charliego Kirka. Na rozprawie pojawi się wirtualnie