Celem spotkania w Kijowie było zażądanie od Moskwy „pełnego i bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni". Zgodzili się na nie wszyscy uczestnicy - teraz czekają na odpowiedź Rosji.
Prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz oraz premierzy Wielkiej Brytanii i Polski Keir Starmer i Donald Tusk przybyli do stolicy Ukrainy, aby wyrazić swoje poparcie dla Kijowa i dołączyć do USA w żądaniu od Moskwy „całkowitego i bezwarunkowego zawieszenia broni na 30 dni". Piątka przywódców rozmawiała w tej sprawie telefonicznie z Donaldem Trumpem.
Jak poinformował szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha po spotkaniu na platformie X, „Ukraina i wszyscy sojusznicy są gotowi na pełne bezwarunkowe zawieszenie broni na lądzie, w powietrzu i na morzu na co najmniej 30 dni, począwszy od poniedziałku.
„Jeśli Rosja zgodzi się i zapewniony zostanie skuteczny monitoring (rozejmu), trwałe zawieszenie broni i środki budowy zaufania mogą utorować drogę do negocjacji pokojowych" – przekazał Sybiha.
Deklarację pełnego poparcia dla propozycji pokojowej złożyła wcześniej m.in. Ursula von der Leyen, a także sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Donald Trump również wezwał do uznania rozejmu, mówiąc, że jego nieuszanowanie będzie grozić dalszymi sankcjami. W podobnym tonie wypowiedzieli się Rutte i von der Leyen.
Szczyt w Kijowie odbył się dzień po tym, jak Władimir Putin zdołał zgromadzić ponad 20 zagranicznych gości, w tym prezydenta Chin Xi Jinpinga, na trybunach moskiewskiej parady 9 maja.
Dla nowo wybranego kanclerza Niemiec była to pierwsza wizyta w Ukrainie i pierwsza wspólna podróż pociągiem z Macronem i Starmerem.
Premier Donald Tusk przybył do Kijowa osobno i dołączył do swoich partnerów na miejscu.
Inni przywódcy „koalicji chętnych", grupy głównie europejskich krajów zachodnich, którzy chcą zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa po zakończeniu wojny, dołączyli do rozmów za pośrednictwem łącza wideo.
Goście zostali powitani przez ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Andrija Sibihę i Andrija Jermaka, szefa Kancelarii Prezydenta. „Musimy zakończyć tę wojnę sprawiedliwym pokojem. Musimy zmusić Moskwę do zawieszenia broni" - podkreślił Yermak, cytowany przez ukraińskie media.
W wywiadzie dla francuskich kanałów telewizyjnych TF1 i LCI, którego udzielił bezpośrednio w pociągu jadącym do Ukrainy, Macron wezwał do „bezpośrednich rozmów" między Ukrainą a Federacją Rosyjską w ramach 30-dniowego zawieszenia broni.
„Jeśli Moskwa nie zgodzi się na rozejm, zostaną nałożone dodatkowe sankcje, znacznie surowsze" - ostrzegł.
Dzień wcześniej francuski prezydent powiedział, że chce wypracować wspólny amerykańsko-europejski plan 30-dniowego zawieszenia broni w Ukrainie „w nadchodzących godzinach i dniach" i oskarżył Władimira Putina o bycie „po stronie wojny, a nie pokoju".