W opublikowanym we wtorek wywiadzie Wołodymyr Zełenski przyznaje, że byłby skłonny usiąść do stołu negocjacyjnego z Władimirem Putinem, jeśli byłby to jedyny sposób na pokój dla Ukrainy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreśla swoją gotowość do bezpośrednich negocjacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, o ile byłby to jedyny format, który mógłby "przynieść pokój obywatelom Ukrainy i pozwoliłby nie stracić ludzi".
Zapytany przez brytyjskiego dziennikarza Piersa Morgana, co sądzi o tym, że mógłby usiąść naprzeciwko Putina przy stole negocjacyjnym, Zełenski powiedział: "Jeśli jest to jedyny układ, w którym możemy przynieść pokój obywatelom Ukrainy i nie stracić ludzi, zdecydowanie pójdziemy na ten układ".
Później dodał, że wszelkie takie rozmowy będą prowadzone między czterema uczestnikami, nie sprecyzował jednak kogo ma na myśli. We wcześniejszym wywiadzie w weekend Zełenski mówił, że "chciałby zobaczyć Stany Zjednoczone Ameryki, Ukrainę i Rosjan przy stole negocjacyjnym" oraz "szczerze mówiąc, głos Unii Europejskiej również powinien tam być".
Jak zauważył wówczas Zełenski, taka rozmowa musiałaby się odbyć po spotkaniu między nim a prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Odnosząc się do Władimira Putina, Zełenski powiedział: "Nie będę dla niego miły, uważam go za wroga. Szczerze mówiąc, myślę, że on też uważa mnie za wroga".
We wtorkowym wywiadzie prezydent Ukrainy przyznał, że jego kraj prawdopodobnie straci przynajmniej część terytorium, które zostało zajęte przez Rosję od czasu pełnoskalowej inwazji rozpoczętej w lutym 2022 roku.
Zełenski ubolewał także, że "niestety wsparcie udzielane przez naszych partnerów jest niewystarczające, aby całkowicie wypchnąć Putina z naszych terytoriów".
Niemniej, wskazał na członkostwo w NATO jako najlepszą szansę Ukrainy na zakończenie wojny i zagwarantowanie bezpieczeństwa w kraju.
W wywiadzie Zełenski oszacował liczbę zabitych w wojnie na 45 100, a rannych na 390 tysięcy. Twierdził, że Rosja poniosła 350 tysięcy ofiar śmiertelnych i 700 tysięcy rannych.
Prezydent USA Donald Trump, którego przyszłe działania będą kluczowe dla określenia wyniku wojny, powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej, że: "rozmawiamy z Rosjanami, rozmawiamy z ukraińskim przywództwem". Nie podał jednak szczegółów.
W zeszłym tygodniu Władimir Putin mówił, że Rosja będzie "otwarta" na rozmowy pokojowe, ale przerzucił winę na Ukrainę, mówiąc, że nie ma woli z jej strony do rozwiązania kwestii prawnych. Określił również Zełenskiego jako "nieuprawnionego" do prowadzenia jakichkolwiek potencjalnych rozmów i wykluczył bezpośrednią rozmowę z nim, mówiąc, że "przydzieli odpowiednie osoby" do wzięcia udziału w negocjacjach.