Na Bałkanach burze śnieżne blokują ulice, ludzie nie mają dostępu do prądu, wody i ogrzewania. Najgorzej jest w południowo-zachodniej Bośni. Cierpi też Chorwacja.
Silne burze śnieżne zakłóciły spokój w wielu krajach na Bałkanach. Najbardziej poszkodowani są Bośniacy. Władze twierdzą, że ponad 200 tys. domów nie ma prądu, a wiele z nich straciło nawet dostęp do wody i ogrzewania. Niektóre miasta zostały całkowicie odcięte od świata, przez ponad 80-centymetrowe zaspy śniegu na drogach.
Lokalni urzędnicy starają się pomóc w odśnieżaniu, ale mieszkańcy twierdzą, że to nie wystarczy. Wielu z nich postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce.
Jak mówi przedstawiciel służby ratowniczej w Bosanskim Petrovacu: "zaspy śnieżne przypominają coś z horroru i uwięziły około 30 samochodów. Jeden mężczyzna skarżył się nam na problemy zdrowotne, miał atak padaczki. Zaproponowaliśmy, że zabierzemy go do centrum zdrowia Bosanski Petrovac".
W Chorwacji podobne problemy nękały niektóre części kraju. Lokalne władze w dotkniętych żywiołem obszarach, nałożyły zakazy podróżowania po niektórych drogach, starając się usunąć śnieg. Burza śnieżna wymusiła zamknięcie wielu głównych autostrad i zawiesiła inne usługi turystyczne.