Departament Majotta, położony w Kanale Mozambickim walczy ze szkodami, jakie wywołał cyklon Chido, który w sobotę uderzył w archipelag z siłą 220 kilometrów na godzinę. Liczba ofiar śmiertelnych nie jest na ten moment znana.
Trwają prace porządkowe po uderzeniu cyklonu, który dotarł do departamentu Majotta. Do tej pory oficjalnie potwierdzono 14 zgonów, jednak liczba ofiar może być dużo większa.
Cyklon Chido uderzył w Mozambik. Nawet tysiąc ofiar śmiertelnych
Dzień po tym, jak cyklon Chido uderzył w archipelag Majotty, na francuskim terytorium zamorskim rozpoczęły się prace porządkowe. Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych stwierdziło, że na ten moment trudno jest oszacować dokładną liczbę ofiar, do tej pory potwierdzono jednak już 14 zgonów.
Jak mówił w niedzielę prefekt Majotty dla lokalnej stacji telewizyjnej, jego zdaniem liczba ofiar śmiertelnych może sięgnąć nawet tysiąca osób. Jeden z lokalnych szpitali poinformował, że obecnie 246 osób leczy się z powodu obrażeń, a dziewięć z nich znajduje się w stanie krytycznym.
Najgorsza burza od prawie 100 lat
Cyklon Chido spowodował ogromne zniszczenia na terenie całej Majotty. Jak mówią mieszkańcy, drzewa zostały wyrwane z korzeniami, a dostawy energii elektrycznej przerwane.
Francuskie służby meteorologiczne poinformowały, że cyklon Chido przyniósł wiatr przekraczający 220 kilometrów na godzinę, zrywając dachy z domów na obszarze zamieszkanym przez ponad 300 tysięcy osób.
W wielu miejscach departamentu całe dzielnice, na których znajdowały się metalowe szałasy i chaty, zostały doszczętnie zniszczone. Według urzędników z Majotty był to najpotężniejszy cyklon, jaki dotknął to terytorium od blisko stu lat.