Zełenski przyznał, że systemy Patriot są bardzo drogie i że tak duże zamówienie mogłoby zająć lata w realizacji. Zasugerował jednak, że europejskie kraje mogłyby tymczasowo przekazać Ukrainie swoje Patrioty, w oczekiwaniu na nowe dostawy z USA.
Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył w poniedziałek, że Ukraina planuje zakupić od Stanów Zjednoczonych 25 systemów obrony powietrznej Patriot. Jak wyjaśnił, Kijów stara się odeprzeć nieustanne rosyjskie ataki z powietrza, które tuż przed zimą doprowadziły do przerw w dostawach prądu w całym kraju.
Zełenski przyznał, że systemy Patriot są bardzo drogie i że tak duże zamówienie mogłoby zająć lata w realizacji. Zasugerował jednak, że europejskie kraje mogłyby tymczasowo przekazać Ukrainie swoje Patrioty, w oczekiwaniu na nowe dostawy z USA.
„Chcemy zamówić 25 systemów Patriot ze Stanów Zjednoczonych. Mamy na to określony budżet i rozumiemy skalę finansową przedsięwzięcia, ale w umowie brakuje jeszcze pewnych elementów” – napisał Zełenski na platformie X. „Nasi europejscy partnerzy mogą nam pomóc – mogą wypożyczyć nam swoje systemy teraz, a potem otrzymać nasze, gdy zostaną dostarczone przez producentów”.
Zełenski przypomniał, że w ubiegłym tygodniu Ukraina otrzymała kolejne systemy Patriot od Niemiec. Berlin zapowiedział trzy miesiące temu, że przekaże Ukrainie jeszcze dwa takie zestawy. Decyzję podjęto po uzyskaniu zapewnień, że USA priorytetowo dostarczą nowe systemy Patriot do Niemiec, by uzupełnić ich zapasy.
Według niemieckiego Ministerstwa Obrony, Niemcy przekazały Ukrainie więcej systemów Patriot niż jakikolwiek inny kraj. Oprócz tego dostarczyły również inne systemy obrony powietrznej, m.in. IRIS-T i Skynex.
Nie wiadomo, ile dokładnie zestawów Patriot znajduje się obecnie na Ukrainie. Obrona powietrzna kraju pozostaje jednak ogromnym wyzwaniem w obliczu ciągłych rosyjskich ataków.
„Od pierwszego dnia wojny mówimy o konieczności zamknięcia nieba. Wiemy, że to nasza słabość. Putin miał ogromne zapasy rakiet, a my bardzo mało systemów obrony powietrznej i tylko niewielkie resztki radzieckich pocisków” – powiedział Zełenski. „Te systemy nie stanowiły żadnej tarczy. Mimo to zbudowaliśmy obronę powietrzną, jaką mogliśmy, i wciąż ją rozwijamy”.
NATO koordynuje regularne dostawy dużych pakietów uzbrojenia dla Ukrainy. Europejscy sojusznicy oraz Kanada kupują większość sprzętu od Stanów Zjednoczonych. Obecna administracja Donalda Trumpa nie przekazuje Ukrainie broni bezpośrednio, w przeciwieństwie do poprzedniego rządu Joe Bidena.
Ataki na infrastrukturę energetyczną
Rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną nasilają się i obejmują setki dronów, z których część wyposażona jest w kamery poprawiające celność. Uderzenia te przeciążają ukraińską obronę powietrzną, zwłaszcza w regionach o słabszej ochronie.
W tym roku Rosja zmieniła strategię – zamiast atakować centralną sieć elektroenergetyczną, uderza region po regionie, celując w lokalne stacje i rozdzielnie.
Ministerstwo Energetyki Ukrainy poinformowało w poniedziałek, że rosyjskie ataki spowodowały kolejne zniszczenia infrastruktury energetycznej, prowadząc do przerw w dostawach prądu w większości regionów kraju. Resort zaapelował do obywateli o oszczędzanie energii, zwłaszcza w godzinach szczytu.
Zmasowane ataki rakietowo-dronowe na sieć energetyczną zbiegły się z wysiłkami Ukrainy, by powstrzymać rosyjską ofensywę w rejonie Pokrowska – wschodniego miasta, które stało się kluczowym punktem obrony. Zełenski poinformował, że Rosja zgromadziła 170 tysięcy żołnierzy, by rozpocząć nowy atak na miasto.
W ostatnich dniach front pozostawał stosunkowo spokojny – podał Instytut Badań nad Wojną (Institute for the Study of War). Jednak według waszyngtońskiego think tanku rosyjskie wojska mogą wkrótce zwiększyć tempo ofensywy, ponieważ przerzucają kolejne oddziały w rejon Pokrowska.