W czwartek rano w pobliżu Instytutu Pokoju zauważono około tuzina bezdomnych mieszkańców Waszyngtonu, którzy pakowali swoje rzeczy, gdy w pobliżu stała śmieciarka. Wolontariusze z lokalnych agencji pomocowych oferowali wsparcie, podczas gdy protestujący z anty-Trumpowymi znakami gromadzili się kilka metrów dalej.
Urzędnicy odgrodzili teren, dając ludziom czas na zabranie swoich rzeczy, zanim porzucone przedmioty zostały usunięte.
Obrońcy krytykują ten krok, ostrzegając, że celuje on w osoby wrażliwe, nie oferując trwałych rozwiązań problemu bezdomności.