W Belgradzie policja użyła gazu łzawiącego, by rozproszyć tłum po tym, jak demonstranci rzucali butelkami z wodą podczas próby aresztowania.
Tysiące osób zebrały się w innych miastach, m.in. w Nowym Sadzie, gdzie zwolennicy rządzącej Serbskiej Partii Postępowej obrzucali protestujących flarami i petardami. W odpowiedzi wybito okna partyjnego biura.
Demonstracje, prowadzone głównie przez studentów, mają na celu wymuszenie przedterminowych wyborów parlamentarnych oraz dymisji ministra spraw wewnętrznych Ivicy Dačicia w związku z niedawną przemocą podczas protestów.
Policja podała, że w całym kraju rannych zostało kilkadziesiąt osób, w tym 16 funkcjonariuszy, w wyniku incydentów w Vrbasie, Bačkiej Palance i innych miejscowościach.