Problemy z funkcjonowaniem porodówek najbardziej dotykają region Setúbal. Przy wielu porodach pomaga ochotnicza straż pożarna.
W Portugalii zamknięcie szpitalnych oddziałów ratunkowych ginekologii i położnictwa spowodowało gwałtowny wzrost liczby porodów w karetkach.
Z danych Narodowego Instytutu Ratownictwa Medycznego wynika, że do połowy września 2025 roku odnotowano 32 porody w takich warunkach, a w ostatnich tygodniach Straż Pożarna w miejscowości Moita asystowała przy kolejnych dwóch.
"Uczestniczyliśmy już w 15 porodach w karetkach. To rekord, do którego ani nie dążyliśmy, ani go nie chcemy. Miejsce, w którym dziecko powinno się urodzić, to oddział położniczy. Miejsce dla matki, by urodziła dziecko, to oddział położniczy" - mówi Pedro Ferreira, dowódca Ochotniczej Straży Pożarnej w miejscowości Moita.
Między 1 stycznia a 14 września tego roku służby medyczne w Portugalii (INEM) odnotowały 154 porody w warunkach poza szpitalnych, czyli np. w karetkach, na ulicach oraz w domach.
Problemy z funkcjonowaniem oddziałów ginekologii, położnictwa i porodówek najbardziej dotykają Półwysep Setúbal na południu kraju, zmuszając często ochotniczą straż pożarną do transportowania kobiet w ciąży do szpitali w innych miejscowościach.
"Podczas ostatniego porodu, 15., jechaliśmy do szpitala Garcia de Orta. Szpital w Barreiro był zamknięty, więc pojechaliśmy do Garcia de Orta. Musieliśmy odebrać poród na środku autostrady A33, przy stacji benzynowej" - mówi Pedro Ferreira.
"To nadal niekontrolowane miejsce, a podczas porodu mogą wystąpić komplikacje, co jest normalne. Jeśli mogą pojawić się w szpitalu, to mogą też w karetce – i jesteśmy przygotowani na pewne sytuacje. Ale przecież nie jesteśmy położnikami, prawda?" - kontynuuje Ferreira
W parlamencie minister zdrowia przyznała, że trzy szpitale na Półwyspie Setúbal znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. Dodała, że na szczęście nie było dotąd przypadków śmiertelnych wśród matek i noworodków.
"Wśród tych rodzin, tych dzieci i tych matek nie było przypadków śmiertelnych. I to właśnie dlatego, że mimo wszystko, mimo tego, co się mówi, INEM dociera na czas – uruchamia pojazd ratunkowo-reanimacyjny, uruchamia karetkę i odbiera poród w karetce z udziałem lekarza i pielęgniarki" - powiedziała Ana Paula Martins, minister zdrowia Portugalii.
Minister zdrowia zapowiedziała także, że rozwiązaniem ma być budowa nowego Centrum Matki i Dziecka dla Półwyspu Setúbal. Przetarg ma zostać ogłoszony w 2026 roku, ale budowa potrwa jeszcze dwa lub trzy lata.