Według australijskiego Biura Meteorologii, w weekend w niektórych częściach Nowej Południowej Walii spadło aż 40 centymetrów śniegu, najwięcej od połowy lat 80.
Tysiące mieszkańców południowo-wschodniej części australijskiego stanu Nowa Południowa Walia zostało w poniedziałek pozbawionych prądu, po tym jak weekend przyniósł rzadkie opady śniegu i deszczu.
Jak donoszą lokalne media, obfite opady śniegu pokryły w sobotę znaczną część północnej części stanu, a stanowe służby ratunkowe odpowiedziały na ponad 2000 wezwań o pomoc.
Lokalni mieszkańcy komentowali, że obfitych opadów śniegu nie obserwowano w regionie od 10 lat.
Aż 40 centymetrów śniegu spadło w sobotę w północnych częściach Nowej Południowej Walii.
Miriam Bradbury z australijskiego Biura Meteorologii poinformowała, że to najwyższe opady od połowy lat 80. Dodała, że śnieg spadł również w niektórych częściach sąsiedniego stanu Queensland po raz pierwszy od 10 lat.
Trudne warunki pogodowe zmusiły do zamknięcia niektórych szkół na środkowo-północnym wybrzeżu stanu, a władze wydały ostrzeżenia powodziowe dla niektórych dotkniętych obszarów. Według służb ratunkowych Nowej Południowej Walii, ogromne opady śniegu, w połączeniu z ulewnymi deszczami i burzami w innych częściach stanu, doprowadziły do ponad 1 455 incydentów w ciągu weekendu. Ponad 100 pojazdów utknęło na drogach, a dziesiątki tysięcy domów zostało pozbawionych prądu.