Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Polska, Węgry, Słowacja i Czechy gotowe zaskarżyć UE w związku z "niedopuszczalnymi" przepisami migracyjnymi

Przyjazdy osób uratowanych na morzu przyczyniają się do wywierania "presji migracyjnej" na Hiszpanię, Włochy, Grecję i Cypr, według Komisji.
Przyjazdy osób uratowanych na morzu przyczyniają się do wywierania "presji migracyjnej" na Hiszpanię, Włochy, Grecję i Cypr, według Komisji. Prawo autorskie  EP
Prawo autorskie EP
Przez Vincenzo Genovese
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Polska, Węgry, Słowacja i Czechy zamierzają zakwestionować unijne kwoty migracyjne. Stanowcze rządy tych krajów deklarują, że nie przyjmą więcej migrantów ani nie będą płacić rekompensaty za odmowę. Na tym etapie kompromis wydaje się nieosiągalny.

Polska i Węgry na czele grupy państw sprzeciwiających się unijnemu systemowi kwot migracyjnych zapowiadają zaskarżenie Komisji Europejskiej do sądu w związku z planem redystrybucji osób ubiegających się o azyl w oparciu o kwoty.

We wtorek KE przedstawiła nowy plan redystrybucji osób ubiegających się o azyl, którego celem jest odciążenie Włoch, Hiszpanii i Grecji. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej będą zobowiązane do udzielenia wsparcia.

Polska, Węgry, Słowacja i Czechy oświadczyły, że nie wezmą udziału w mechanizmie relokacji i są gotowe podważyć go prawnie.

Zgodnie z paktem w sprawie migracji i azylu, wszystkie kraje UE muszą wnieść wkład proporcjonalny do ich populacji i całkowitego PKB, aby zmniejszyć obciążenie krajów uznanych za "znajdujące się pod presją migracyjną", głównie zlokalizowanych w południowej Europie.

Mogą to zrobić na trzy różne sposoby: przenosząc określoną liczbę osób ubiegających się o azyl na swoje terytorium, płacąc 20 000 euro za osobę, której nie zgadzają się przenieść, lub finansując wsparcie operacyjne w państwach członkowskich uznanych za "znajdujące się pod presją", takich jak Włochy i Hiszpania. Zgodnie z zasadami możliwa jest również kombinacja tych trzech działań.

Całkowita kwota i udział relokacji zostaną ustalone przed rokiem przez państwa członkowskie. 27 państw członkowskich będzie musiało stworzyć "pulę solidarnościową" w oparciu o propozycję Komisji, która jest ściśle tajna i nie zostanie podana do wiadomości publicznej.

30 000 relokacji i 600 milionów euro wkładu finansowego to minimum określone przez prawo.

Reakcja na system kwot migracyjnych

Polska, Węgry, Słowacja i Czechy oświadczyły, że nie chcą wnieść swojego wkładu - czy to poprzez przyjęcie relokacji, czy też wniesienie wkładu finansowego.

"Polska nie będzie przyjmować migrantów w ramach paktu migracyjnego. Nie będziemy też za niego płacić" - napisał na portalu X premier Donald Tusk tuż po prezentacji raportu Komisji Europejskiej. Tusk znajduje się pod presją, aby przyjąć twarde stanowisko w sprawie migracji, ponieważ jest on bardzo kwestionowany przez konserwatywną opozycję.

Węgierski premier Viktor Orbán również zajął twarde stanowisko: "Nie wdrożymy paktu migracyjnego. [...] Nie przyjmiemy migrantów i nie zapłacimy za nich ani jednego forinta".

W kwietniu na Węgrzech odbędą się wybory, w których Orbán chce uczynić migrację głównym tematem i przedstawić politykę "zero migrantów" swojego rządu jako kluczową kwestię kampanii.

Na początku tego roku premier Słowacji Robert Fico wysłał podobne ostrzeżenie do Brukseli, argumentując, że jego kraj nie będzie uczestniczył w programie i nie będzie płacił do puli solidarności. Fico zajął również twarde stanowisko w sprawie migracji i jest zgodny z mottem Orbána "zero migrantów".

Przyszły premier Czech Andrej Babiš nie powołał jeszcze gabinetu, ale już wyraził swój sprzeciw wobec systemu kwotowego, powołując się na "względy bezpieczeństwa narodowego".

"Nasza partia nie zgadza się z paktem migracyjnym, który stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. Odrzucamy go" - powiedział w rozmowie z Euronews europoseł ANO Jaroslav Bžoch.

Czy kraje UE mogą odrzucić system kwot migracyjnych?

Teoretycznie wszystkie państwa członkowskie UE powinny uczestniczyć w programie i oferować solidarność - finansową lub operacyjną - państwom członkowskim borykającym się z największą liczbą przybyszów.

Można jednak wynegocjować wyjątki.

Według oceny Komisji, Czechy i Polska są jednymi z sześciu krajów, które mogą ubiegać się o wyłączenie z puli solidarności, ponieważ są również sklasyfikowane jako "stojące w obliczu znaczącej sytuacji migracyjnej".

Oczekuje się, że Polska zwróci się o to natychmiast, a Czechy wkrótce pójdą w jej ślady, poinformowali unijni urzędnicy Euronews.

Każde wyłączenie musi zostać zatwierdzone przez ministrów UE kwalifikowaną większością głosów. Oznacza to, że 15 z 27 państw członkowskich, reprezentujących co najmniej 65 procent całkowitej populacji UE, musi je poprzeć.

Jeśli zwolnienie zostanie przyznane krajowi UE, jego udział w relokacji i wkładzie finansowym nie zostanie przeniesiony na inne kraje, co oznacza, że kraje "znajdujące się pod presją migracyjną" otrzymają mniejszą pomoc w ramach całego pakietu.

Może to doprowadzić do poważnego sprzeciwu ze strony Rady Europejskiej, reprezentowanej przez szefów 27 państw.

Definicja tego, co pociąga za sobą "pula solidarnościowa" i kto otrzyma wyłączenie, jest niezwykle delikatną kwestią. Urzędnicy europejscy przyznają, że trudno będzie przyznać zwolnienie jednemu krajowi i odmówić go innemu.

"Wdrożenie paktu migracyjnego będzie bardzo trudne, większość państw członkowskich wolałaby uniknąć relokacji ze względu na reakcję, z jaką mogłyby się spotkać w kraju" - powiedział Euronews jeden z dyplomatów.

Kraje takie jak Węgry i Słowacja, które zasadniczo nie byłyby uprawnione do ubiegania się o zwolnienie, ponieważ nie są uważane za "poważną" presję migracyjną, mogłyby zignorować kryteria i nadal kwestionować prawo.

"Oczywiste jest, że jeśli większość państw członkowskich odmówi swojej części relokacji, Komisja nie nałoży na nie wszystkich grzywien. Będzie to bardzo trudne do wdrożenia w terenie" - powiedział dyplomata. Komisja początkowo nie dotrzymała terminu 15 października, podkreślając delikatny i niestabilny charakter tej kwestii.

Ponieważ do końca roku pozostało niewiele czasu, kwestia ta zostanie prawdopodobnie omówiona przez 27 przywódców podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej w tym roku, zaplanowanego na 18-19 grudnia.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

UE przeniesie osoby ubiegające się o azyl z Hiszpanii, Włoch, Grecji i Cypru do innych państw członkowskich

UE: Niemcy spadają na trzecie miejsce w Unii pod względem liczby otrzymanych wniosków o azyl

Tylko w Euronews: utworzenie specjalnego trybunału dla Ukrainy zagrożone z powodu obaw o budżet