Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ostro zareagował na wypowiedź Nigela Farage’a, który w brytyjskich mediach sugerował, że imigranci z Europy Wschodniej wyłapują i zjadają łabędzie z londyńskich parków królewskich.
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski odpowiedział na zarzuty lidera partii Reform UK Nigela Farage’a, jakoby imigranci z Europy Wschodniej zjadali łabędzie w londyńskich Royal Parks.
W środowym wywiadzie dla stacji LBC Farage stwierdził, że imigranci z Europy "wyłapują i zjadają” dzikie zwierzęta, w tym łabędzie i karpie, z parków i stawów w Wielkiej Brytanii.
"Gdybym powiedział panu, że łabędzie są zjadane w parkach królewskich w tym kraju, że karpie są wyciągane ze stawów i zjadane w tym kraju przez ludzi, którzy pochodzą z kultur, które mają inny [sposób robienia rzeczy]… Czy zgodziłby się pan, że to dzieje się tutaj?” - powiedział Farage.
Dodał, że "ludzie, którzy pochodzą z krajów, gdzie takie działania są całkowicie akceptowalne" mieli odławiać karpie i łabędzie. Zapytany konkretnie, czy chodzi o mieszkańców Europy Wschodniej, odpowiedział: "tak mi się wydaje”.
W sobotę polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odpowiedział na te zarzuty, krytykując zarówno lidera Partii Reform, jak i milczenie części polskiej prawicy.
"Gdyby to powiedział polityk niemiecki, nasi nacjonaliści dostaliby szału" - napisał Sikorski w poście na platformie X w sobotę.
"Ale gdy antypolskie stereotypy nagłaśnia kolega eurofob, cisza jak makiem zasiał" - dodał.
Niektórzy polscy prawicowi politycy, w tym Dominik Tarczyński, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, największej partii opozycyjnej w Polsce, w przeszłości wyrażali poparcie dla Reform UK.
Na początku miesiąca Tarczyński pojawił się na antyimigracyjnym wiecu w Londynie zorganizowanym przez skrajnie prawicowego aktywistę Tommy’ego Robinsona.
"Podnieście głosy i pięści! Powiedzcie to głośno: musimy odesłać ich z powrotem! Niech was usłyszą w Westminsterze i na całym świecie!” - apelował Tarczyński.
"My, polscy konserwatyści, was wspieramy. Chcemy odzyskać nasz kontynent” - mówił do zgromadzonych.
Royal Parks zaprzeczyło twierdzeniom Farage’a.
"Nie otrzymaliśmy żadnych zgłoszeń o zabiciu lub zjedzeniu łabędzi w ośmiu londyńskich Royal Parks. Nasi inspektorzy ds. dzikiej przyrody ściśle współpracują z Sanktuarium Łabędzi, aby zapewnić dobrostan łabędzi w parkach" - napisano w oświadczeniu.