Holandia nie zakazała działalności Antify, mimo internetowych doniesień o rzekomej delegalizacji. Parlament przyjął jedynie nieobowiązujący wniosek, który nie nakłada żadnych prawnych sankcji.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał dekret uznający Antifę za organizację terrorystyczną.
Równocześnie w mediach społecznościowych zaczęły krążyć wpisy sugerujące, że podobne kroki podjęła Holandia. Jeden z popularnych postów na platformie X, wyświetlony ponad 300 tys. razy, brzmiał:
"BREAKING: Holandia oficjalnie uznała Antifę za grupę terrorystyczną. Cała Europa pójdzie w jej ślady!”. Użytkownicy pisali również: "Antifa jest skończona. Dobra robota, Holandia".
Fala takich komentarzy pojawiła się po zabójstwie w Utah prawicowego aktywisty i sojusznika Trumpa Charliego Kirka.
Prezydent USA obwinił za atak "radykalną lewicę". Do tej pory jednak śledczy nie znaleźli żadnych dowodów, które mogłyby sugerować związek podejrzanego Tylera Robinsona z Antifą czy innymi grupami lewicowymi.
Według władz Robinson pozostawił ślady wskazujące raczej na fascynację faszyzmem, grami komputerowymi i memami internetowymi.
Antifa to skrót od "antyfaszystowski". Termin odnosi się do luźnej sieci aktywistów ze skrajnej lewicy, sprzeciwiających się faszyzmowi i neonazizmowi.
Ruch nie ma centralnej struktury i działa bardziej jako ideologia niż formalna organizacja, choć część jego sympatyków stosuje taktykę konfrontacyjną.
Czy Holandia zakazała działalności Antify?
Źródłem zamieszania jest proces parlamentarny w Holandii. 18 września izba niższa parlamentu przyjęła wniosek o delegalizację Antify i uznanie jej za organizację terrorystyczną.
Za głosowało 76 posłów na 150. Inicjatorami byli: lider skrajnie prawicowej Partii Wolności (PVV) Geert Wilder, Caroline van der Plas z ugrupowania Farmer Citizen Movement (BBB) oraz Lidewij de Vos z Forum na rzecz Demokracji (FvD).
Wniosek nie jest jednak prawnie wiążący i nie oznacza automatycznego zakazu działalności Antify. Kolejne decyzje należą do rządu i ministrów.
Jak potwierdziła Izba Reprezentantów w odpowiedzi na pytania Euronews, to od rządu zależy, czy wniosek zostanie wcielony w życie. W praktyce oznacza to, że Antifa w Holandii nie została zdelegalizowana, wbrew krążącym w sieci twierdzeniom.