Komisja Europejska proponuje pakiet sankcji, które zostały przedstawione przez Ursulę von der Leyen w jej przemówieniu o stanie Unii w Strasburgu w zeszłym tygodniu.
Komisja Europejska wydała pakiet propozycji mających na celu nałożenie sankcji na Izrael za trwający atak wojskowy w Strefie Gazy, a także pogłębiającą się okupację Zachodniego Brzegu Jordanu, które zdaniem Brukseli naruszają umowę stowarzyszeniową między Unią Europejską a Izraelem.
Środki obejmują również sankcje wobec dziesięciu członków organizacji terrorystycznej Hamas i dwóch "ekstremistycznych" ministrów w izraelskim rządzie, ministra bezpieczeństwa Itamara Ben Gvira i ministra finansów Bezalela Smotricha za ich rolę w podżeganiu do przemocy na Zachodnim Brzegu.
Jak podała Komisja Europejska, decyzja o podjęciu działań przeciwko państwu żydowskiemu opiera się na "gwałtownie pogarszającej się sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy w następstwie interwencji wojskowej Izraela, blokady pomocy humanitarnej, intensyfikacji operacji wojskowych", w tym trwającej ofensywy lądowej.
Odnosi się również do "decyzji władz izraelskich o przyspieszeniu planu osiedleńczego", według unijnego organu wykonawczego.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen już zasygnalizowała plan wykorzystania ogólnounijnych środków nacisku na Izrael podczas swojego przemówienia o stanie Unii w zeszłym tygodniu.
"Przerażające wydarzenia, które codziennie mają miejsce w Strefie Gazy, muszą się skończyć. Konieczne jest natychmiastowe zawieszenie broni, nieograniczony dostęp dla wszelkiej pomocy humanitarnej i uwolnienie wszystkich zakładników przetrzymywanych przez Hamas" - powiedziała.
"Proponujemy zawiesić koncesje handlowe z Izraelem, nałożyć sankcje na ekstremistycznych ministrów i brutalnych osadników oraz wstrzymać dwustronne wsparcie dla Izraela, bez wpływu na naszą współpracę z izraelskim społeczeństwem obywatelskim lub pomnikiem Holokaustu Yad Vashem" - powiedziała.
Unia Europejska zawiesi również preferencyjny handel w ramach układu o stowarzyszeniu między Izraelem a UE, co oznacza, że cła na niektóre towary zwolnione na mocy umowy będą miały teraz zastosowanie.
Unia Europejska jest największym partnerem handlowym Izraela, odpowiadającym za 32 procent całkowitego handlu towarami Izraela ze światem w 2024 roku. Izrael jest 31. największym partnerem handlowym Unii.
Około 37 procent towarów będących przedmiotem handlu między Izraelem a Europą jest zwolnionych z cła w ramach preferencyjnej umowy handlowej i to właśnie ta część zostanie zawieszona, jeśli państwa członkowskie UE zgodzą się poprzeć wniosek.
Szacuje się, że po zawieszeniu preferencyjnej umowy handlowej Izrael będzie płacił o 227 mln euro rocznie więcej ceł.
Propozycja jest konieczna i proporcjonalna, mówi komisarz UE ds. handlu
"Celem nie jest ukaranie Izraela", ale złagodzenie cierpienia w Strefie Gazy, jak powiedziała szefowa polityki zagranicznej UE Kaja Kallas. "Próbujemy wywrzeć presję na izraelski rząd, by zmienił kurs" - dodała.
Handel towarami między Unią Europejską a Izraelem w 2024 roku był wart 42,6 mld euro. Wartość unijnego importu z Izraela wyniosła 15,9 mld euro.
Ponadto wspólnota nałoży sankcje na brutalnych osadników i kilka organizacji osadniczych na Zachodnim Brzegu.
"Żałujemy, że musimy podjąć ten krok" - powiedział Maros Sefcovic z Komisji Handlu UE, ale powiedział, że Unia Europejska "nie widzi alternatywy, biorąc pod uwagę sytuację humanitarną w Strefie Gazy". Zdaniem polityka jest to "konieczne" i "proporcjonalne".
Komisarz Sefcovic powiedział, że przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen udała się do Izraela po ataku terrorystycznym z 7 października 2023 roku, gdzie podzieliła się "szokiem i przerażeniem" związanym z atakiem terrorystycznym Hamasu na społeczności kibucowe w Izraelu.
Powiedział jednak, że "teraz jest czas, kiedy musimy współpracować, aby zakończyć kryzys humanitarny w Strefie Gazy".
Wezwał do "pilnego zawieszenia broni w celu powstrzymania rozlewu krwi".
"Izraelczycy potrzebują bezpieczeństwa", a "Palestyńczycy potrzebują prawdziwej godności" - mówił Sefcovic.
Rząd Izraela potępił propozycje i obiecał, że nie zmieni żadnej polityki związanej ze Strefą Gazy lub Zachodnim Brzegiem Jordanu.
Izraelski minister spraw zagranicznych Gideon Saar oskarżył von der Leyen o "wzmacnianie pozycji" Hamasu.
Saar napisał do von der Leyen, twierdząc, że działania w ramach umowy stowarzyszeniowej UE-Izrael były "pełne fałszywych oskarżeń i wad prawnych".
Jednak Unia Europejska odrzuciła te twierdzenia. Jak argumentuje, proces ten był zgodny z przepisami i unijnymi regulacjami prawnymi.
"Chodzi o nasz wewnętrzny proces decyzyjny. Postępujemy zgodnie z zasadami handlu, więc żaden kraj nie może komentować naszych decyzji - postępujemy zgodnie z naszymi własnymi zasadami" - powiedział unijny urzędnik.
Państwa członkowskie Unii Europejskiej są teraz zobowiązane do głosowania nad propozycjami wymagającymi kwalifikowanej większości głosów.
Jak dotąd wszystkie inne przyszłe polityki mające na celu nałożenie sankcji na Izrael za wojnę w Strefie Gazy i dalszą okupację Zachodniego Brzegu Jordanu były rutynowo odrzucane przez kilka państw członkowskich, w tym Włochy, Niemcy, Austrię, Czechy, Węgry i Bułgarię.
Jeśli którykolwiek z dwóch największych krajów - Włochy lub Niemcy - poprze plan, to zostanie on przyjęty. Jednak oba rządy były nieugięte w swoim sprzeciwie wobec podejmowania jakichkolwiek działań w odpowiedzi na działania Izraela w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Nic nie wskazuje na to, by stanowiska te uległy zmianie.
"Linie polityczne są w dużej mierze tam, gdzie były do tej pory" - powiedziała Kaja Kallas.
Przekazała jednak dziennikarzom w środę, że "opinia publiczna w państwach członkowskich zmienia się i ludzie chcą, aby cierpienie się skończyło".