Minister spraw zagranicznych Belgii Maxime Prévot powtórzył stanowczy sprzeciw swojego kraju wobec przekazania zamrożonych rosyjskich aktywów – głównie przechowywanych w belgijskich bankach – na pomoc Ukrainie.
Prévot stwierdził w programie Euronews, The Europe Conversation, że jego rząd pozostaje zdecydowanie przeciwny temu pomysłowi, pomimo oświadczenia przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która kilka dni temu ponownie poruszyła tę kwestię podczas wizyty w Estonii.
„Szczerze mówiąc [...] Belgia nie bierze pod uwagę konfiskaty rosyjskich aktywów państwowych” – wyjaśnił.
Rosyjskie fundusze o wartości około 200 miliardów euro zostały zamrożone w ramach zachodnich sankcji nałożonych w odpowiedzi na pełnoskalową inwazję na Ukrainę w 2022 roku.
Większość pieniędzy jest przechowywana w depozycie Euroclear, który podlega przepisom UE dotyczącym rynków finansowych. Prévot stwierdził, że złamanie zasad nawet w przypadku wojny naraziłoby Belgię i UE na ryzyko, ponieważ w przyszłości finansiści mogliby mieć wątpliwości dotyczące ponownych inwestycji na tych rynkach.
„Byłby to bardzo zły sygnał dla innych krajów na całym świecie. Niektóre z nich mają również aktywa, aktywa państwowe, w Brukseli lub w innych miejscach w Europie” – powiedział.
Dodał, że rząd „rozważał” konfiskatę zamrożonych aktywów i doszedł do wniosku, że mogłoby to „podważyć” zaufanie do euro.
Może to „wywołać bardzo złe skutki, systemowe konsekwencje dla wiarygodności europejskich usług finansowych” – zaznaczył.
Ale UE i sojusznicy Ukrainy, tacy jak Wielka Brytania, upierają się przy tym pomyśle, ponieważ oznaczałoby to, że Rosja – a nie Europa czy Ukraina – zapłaciłaby za wojnę.
„Kontynuujemy również prace nad wykorzystaniem rosyjskich zamrożonych aktywów, ponieważ jasne jest, że agresor musi zapłacić za to, co zrobił” – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Alternatywnym planem, zaproponowanym przez Wielką Brytanię, jest potencjalne przeniesienie aktywów do oddzielnego funduszu inwestycyjnego.
Ale Prévot również to wykluczył.
„Możliwe, że Belgia nie weźmie pod uwagę również zmiany strategicznych inwestycji obecnych aktywów zamrożonych w Brukseli, ponieważ kiedy przeanalizowaliśmy te dwie opcje, wielu ekspertów podkreśliło, że konfiskata może mieć wysokie ryzyko zarówno prawne, jak i finansowe” – wytłumaczył.
„Dlatego wyrażam przekonanie, że Belgia nie podejmie tego ryzyka, a już na pewno nie sama”.
Belgijski wkład w koalicję chętnych
Ponadto Prévot powiedział Euronews, że Europa potrzebuje „ram” dotyczących stopnia i zakresu gwarancji bezpieczeństwa, jakie Stany Zjednoczone są gotowe zaoferować Ukrainie.
Dodał, że „faktycznie” administracja Trumpa „kilkukrotnie” zmieniała swoje plany i „sposób myślenia” w kwestii wojny w Ukrainie.
Wezwał Trumpa do jasnego określenia amerykańskiego zaangażowania i propozycji dotyczących wsparcia Ukrainy po zakończeniu konfliktu.
„Ważne będzie posiadanie silnych zobowiązań na papierze, abyśmy mieli pewność, czego możemy się spodziewać i co będzie korzystne dla Ukrainy” – powiedział.
Belgia jest częścią tzw. Koalicji chętnych i wniesie swój wkład wraz z 26 krajami, które zobowiązały się do rozmieszczenia wojsk lub sprzętu na Ukrainie po zakończeniu wojny. Prévot stwierdził, że szczegóły nie zostały jeszcze sfinalizowane, ale zaznaczył, że „wsparcie będzie obejmowało głównie samoloty”, a Belgia może również „być w stanie przyczynić się do rozminowywania”.
Wiarygodność polityki zagranicznej UE „załamuje się”, mówi Prévot
Belgijski minister powiedział również, że jego rząd podjął działania mające na celu uznanie Palestyny i zakończenie handlu z nielegalnymi izraelskimi osiedlami na Zachodnim Brzegu Jordanu z powodu „zbrodni wojennych” w Strefie Gazy.
„Dzieci, kobiety, wszyscy – wielu obywateli głoduje. To całkowicie niedopuszczalne. Przypominam izraelskiemu rządowi, że odcięcie jakiejkolwiek pomocy humanitarnej jest zbrodnią wojenną” – zaznaczył.
Prévot potępił również UE za brak działania i dodał, że wiarygodność polityki zagranicznej UE „załamuje się” w związku z podejściem do Izraela.
Wywiad przeprowadzony przez Shonę Murray z Euronews można obejrzeć w odtwarzaczu powyżej