Premier Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Pabianic mówił m.in. o zagrożeniach i sytuacji finansów publicznych Polski. "Mamy długi, mamy wysoki deficyt” – powiedział szef polskiego rządu na pierwszym spotkaniu z wyborcami po rekonstrukcji rządu.
Donald Tusk podkreślił w Pabianicach, że Polska wydaje na obronność ponad 5 proc. PKB, znacznie powyżej europejskiej średniej. Jednocześnie Polska pozostaje w czołówce wydatków na cele polityki społecznej. Premier zaznaczył też, że obciążania podatkowe w Polsce są relatywnie niskie.
"Jeden z ekspertów słusznie zauważył, że w Polsce tak czy inaczej mamy dzisiaj irlandzkie podatki i szwedzkie wydatki" - powiedział Donald Tusk.
"Musimy za wszelką cenę utrzymać to, co jest silnikiem wzrostu: politykę innowacyjną, uzbrojenie polskiej armii, budowanie silnej pozycji Polski na świecie" - mówił Donald Tusk w Pabianicach. Dodał, że "mamy zagrożenie zewnętrzne, które wymaga, żebyśmy płacili prawie 5 proc. PKB na uzbrojenie polskiej armii, często poświęcając inne rzeczy, aby utrzymać ten poziom. My to robimy, bo naprawdę wiemy, że mamy bardzo dużo do nadrobienia i, że na końcu musimy zawsze liczyć przede wszystkim na siebie".
Wydatki na zbrojenia powodują jednak napięcia w finansach publicznych. Jak zauważył szef rządu zwiększenie ich o 1 pkt. proc. oznacza wydatki rzędu 40 mld zł. Premier stwierdził, że nawet gdyby Polska przeznczała na obronność tylko 3 proc. PKB, a nie 5 proc. PKB i tak byłaby w europejskiej czołówce.
"To jest 80 miliardów, których w tej chwili nie mam na innego typu projekty" - mówił szef rządu.
"Mamy długi, mamy wysoki deficyt, i nie możemy przekroczyć tych kategorii, bo się zacznie domino" - mówił Donald Tusk do mieszkańców Pabianic.