Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Ursula Von der Leyen proponuje budżet wart 2 biliony euro na lata 2028–2034

Ursula von der Leyen przedstawiła nowy budżet UE.
Ursula von der Leyen przedstawiła nowy budżet UE. Prawo autorskie  European Union, 2025.
Prawo autorskie European Union, 2025.
Przez Jorge Liboreiro & Mateusz Jaroński
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Komisja Europejska zaprezentowała projekt budżetu UE na lata 2028–2034 o wartości 2 bilionów euro. Nowy plan ma zwiększyć elastyczność i odpowiedzieć na kluczowe wyzwania przyszłości.

REKLAMA

Ursula von der Leyen przedstawiła długo oczekiwaną propozycję nowego budżetu Unii Europejskiej na lata 2028–2034. Jego wartość wynosi 2 biliony euro, co oznacza znaczący wzrost w porównaniu z budżetem w wysokości 1,21 biliona euro, zatwierdzonym przez unijnych przywódców w 2020 roku.

"To budżet na nową erę, który odpowiada ambicjom Europy" – oświadczyła przewodnicząca Komisji Europejskiej.

"Wzmacnia naszą niezależność i stanowi odpowiedź na wyzwania stojące przed Unią" - dodała.

Projekt zakłada przebudowę struktury budżetu wokół trzech głównych filarów:

  • 865 miliardów euro na rolnictwo, rybołówstwo, politykę spójności i społeczną,

  • 410 miliardów euro na konkurencyjność, w tym badania naukowe i innowacje,

  • 200 miliardów euro na działania zewnętrzne, z czego połowa – 100 miliardów euro – ma zostać przeznaczona na wsparcie Ukrainy.

Choć głównym źródłem finansowania pozostaną składki państw członkowskich, to Komisja proponuje wprowadzenie nowych unijnych podatków.

Mają one objąć m.in. odpady elektryczne, wyroby tytoniowe i zyski przedsiębiorstw. Celem jest zwiększenie niezależnych dochodów Brukseli.

Wszystkie środki będą uzależnione od przestrzegania zasad praworządności. To reakcja na demokratyczne regresy, zwłaszcza na Węgrzech.

"Praworządność jest koniecznością. Zapewnimy odpowiedzialne wydatki i pełną przejrzystość" – podkreśliła von der Leyen.

Przedstawienie projektu rozpoczyna trudne negocjacje między państwami członkowskimi a Parlamentem Europejskim.

Każdy kraj będzie walczył o zapewnienie środków dla swoich priorytetów, co zapowiada długą i burzliwą debatę.

Doświadczenia kryzysowe kształtują nową strategię

Obecna propozycja budżetu odzwierciedla doświadczenia von der Leyen z pierwszej kadencji na czele Komisji.

Już na początku zmierzyła się z pandemią COVID-19, która wymusiła utworzenie funduszu odbudowy, naprawę łańcuchów dostaw i wspólne zakupy szczepionek. Następnie doszły skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kryzys energetyczny, inflacja, napięcia handlowe z Chinami i USA oraz katastrofy klimatyczne.

Każdy z tych kryzysów obciążał unijny budżet i ujawniał jego sztywność. Nowy projekt zakłada większą elastyczność i możliwość szybkiego reagowania.

"To strategiczny, elastyczny i przejrzysty budżet" – zaznaczyła przewodnicząca. "Najbardziej ambitny, jaki kiedykolwiek zaproponowaliśmy" - dodała.

Nowe podejście odchodzi od tradycyjnego modelu tzw. wieloletnich ram finansowych (WRF), który opierał się na sztywno przypisanych funduszach dla konkretnych programów. Zamiast tego środki mają być grupowane według priorytetów politycznych.

Trzy filary – nowe akcenty

Największą zmianą strukturalną jest połączenie dwóch dotąd największych funduszy budżetowych: Wspólnej Polityki Rolnej i funduszy spójności.

Oba obszary zostaną ujęte wspólnie w ramach "partnerstw krajowych i regionalnych" o wartości 865 miliardów euro.

Choć łączna kwota robi wrażenie, to oznacza realne cięcia w porównaniu z obecnym budżetem, gdzie rolnictwo i spójność pochłaniały ponad 60 proc. środków.

Redukcje wzbudzą sprzeciw państw południowych i wschodnich. Te pierwsze bronią interesów rolników, te drugie korzystają z polityki spójności, by zmniejszać dystans do bogatszych partnerów.

Z kolei kraje zachodnie i północne przyjmują te zmiany z aprobatą.

Od dawna apelują o większe inwestycje w obszary przyszłości takie jak: klimat, bezpieczeństwo, technologie i innowacje.

Ich głos zyskał na sile po publikacji raportu byłego premiera Włoch Mario Draghiego, który wezwał do "radykalnych zmian” w celu zwiększenia konkurencyjności UE wobec USA i Chin.

Odpowiedzią jest Europejski Fundusz Konkurencyjności – drugi filar nowego budżetu, wyceniony na 410 miliardów euro. Ma on łączyć środki publiczne z kapitałem prywatnym, by zwiększyć skalę inwestycji.

Trzeci filar – Globalna Europa – obejmuje 200 miliardów euro na działania zewnętrzne. Kluczowym elementem jest tu 100 miliardów euro przeznaczone na odbudowę Ukrainy.

To rozwinięcie już istniejącego Instrumentu na rzecz Ukrainy (50 miliardów euro), który został zatwierdzony na początku 2024 roku. Celem jest zapewnienie ciągłości pomocy mimo politycznych napięć i ewentualnego wycofania się USA.

Spłata długu i nowe źródła dochodów

Oprócz trzech głównych filarów, projekt przewiduje 292 miliardów euro na pozostałe wydatki, w tym na spłatę długu zaciągniętego w związku z pandemią.

Szacunkowe roczne koszty obsługi wynoszą 25–30 miliardów euro.

Komisja zakłada, że fundusz odbudowy powinien być finansowany z tzw. zasobów własnych. Wśród nich wymienia system handlu emisjami (ETS), cła oraz nowe podatki europejskie. Według wyliczeń Brukseli, takie rozwiązania mogłyby przynieść 58,2 miliardów euro rocznie.

Na przeszkodzie stoi jednak głęboki sceptycyzm państw członkowskich, które niechętnie oddają Brukseli nowe kompetencje fiskalne.

Zgoda na nowe zasoby własne wymaga jednomyślności, a to czyni ich wdrożenie szczególnie trudnym.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Komisja Europejska uzależnia fundusze od praworządności, co na to Węgry?

Na Lubelszczyźnie rozbił się dron. Miał napisy w języku rosyjskim

Kijów: co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku rosyjskiego ataku