Według wiralowego posta w Internecie, Włochy wycofały się z porozumienia, ale nie ma dowodów na poparcie tego twierdzenia.
W mediach społecznościowych krążą twierdzenia, że Włochy poszły w ślady Stanów Zjednoczonych, wycofując się z porozumienia paryskiego, które zostało podpisane w 2015 roku i ma na celu ograniczenie wzrostu globalnego ocieplenia do poziomu poniżej 2°C.
Post opublikowany przez konto udające legalny serwis informacyjny, w którym pojawiły się te twierdzenia, ma tysiące wyświetleń, polubień i udostępnień.
Zawiera on zdjęcie włoskiej premier Giorgii Meloni, ale poza tym nie ma tam żadnych dodatkowych informacji ani dowodów na poparcie tego twierdzenia.
Włochy były pierwotnym sygnatariuszem porozumienia, a oficjalna strona internetowa Organizacji Narodów Zjednoczonych nadal pokazuje kraj ten jest jego członkiem.
Twierdzi ona, że podobnie jak większość innych krajów, Włochy formalnie dodały swój podpis do umowy 22 kwietnia 2016 roku i ratyfikowały ją w 11 listopada tego samego roku.
Ponadto kraj ten należy do Unii Europejskiej, która również jest sygnatariuszem umowy.
W momencie podpisania porozumienia, wspólnota zadeklarowała, że z uwagi na fakt, iż w jej skład wchodziło wówczas 28 państw członkowskich, w tym Włochy, jest ona uprawniona do zawierania umów międzynarodowych i wdrażania zobowiązań związanych z zachowaniem, ochroną i poprawą stanu środowiska, a także innymi celami.
Porównajmy status Włoch jako kraju-sygnatariusza ze statusem Stanów Zjednoczonych, które, jak odnotowano w Treaty Collection, wycofały się w 2020 roku pod rządami prezydenta USA Donalda Trumpa podczas jego pierwszej kadencji, a następnie powróciły w lutym 2021 roku pod rządami byłego prezydenta USA Joe Bidena.
Od czasu ponownego wyboru Donald Trump podpisał dekret o ponownym opuszczeniu porozumienia, co ma nastąpić w styczniu 2026 roku. Dlatego też na razie Stany Zjednoczone są nadal wymienione jako jego członek.
Nie ma jednak dowodów na to, że Włochy pójdą w ich ślady. Wyszukiwanie w Google słów kluczowych zarówno w języku angielskim, jak i włoskim nie wykazało żadnych rzetelnych doniesień na ten temat.
Włoski rząd również nie wydał oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Euroverify skontaktowało się z włoskim ministerstwem środowiska, ale nie otrzymało odpowiedzi.
Niezależnie od tego, premier Meloni zapewniła o swoim zaangażowaniu w porozumienie paryskie, kiedy po raz pierwszy objęła urząd w 2022 roku.
Powiedziała na szczycie COP27, że jej rząd pozostaje niezłomny w dążeniu do dekarbonizacji.
"Zamierzamy dążyć do sprawiedliwej transformacji, aby wspierać dotknięte społeczności i nie pozostawiać nikogo w tyle" - powiedziała wówczas.
Skrytykowała jednak inne międzynarodowe inicjatywy klimatyczne, takie jak unijny Zielony Ład, za rzekomo "ideologiczne" podejście.
Meloni powiedziała, że zbyt sztywna polityka ekologiczna może zaszkodzić europejskiemu przemysłowi i wezwała kontynent do większej ostrożności, aby chronić gospodarkę i ludzi.
"Często mówiłam, że na pustyni nie ma nic zielonego" - powiedziała w maju. "Przede wszystkim musimy walczyć z pustynnieniem europejskiego przemysłu".
Twierdziła, że podejście regulacyjne Unii Europejskiej zaszkodziło przemysłowi motoryzacyjnemu, a skupienie się na pojazdach elektrycznych, rynku zdominowanym przez kraje spoza Europy, narazi wspólnotę.
"Nadal uważam, że skupienie się wyłącznie na transformacji elektrycznej, gdzie łańcuchy dostaw nie są kontrolowane przez Europę, ale przez inne podmioty, przynosi efekt przeciwny do zamierzonego" - powiedziała.
Zwolennicy Zielonego Ładu twierdzą jednak, że przekształci on Unię Europejską w zasobooszczędną, konkurencyjną gospodarkę, jednocześnie czyniąc Europę pierwszym kontynentem neutralnym dla klimatu do 2050 roku.
UE ma również nadzieję, że pobudzi gospodarkę dzięki zielonej technologii, zmniejszając po drodze zanieczyszczenie i upewniając się, że "żadna osoba ani miejsce" nie zostanie pominięte.