Sąd Najwyższy we wtorek podjął decyzję o ważności wyborów prezydenckich. Na posiedzeniu zabierał głos także minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego podjęła decyzję o stwierdzeniu ważności wyborów na prezydenta RP. W posiedzeniu wzięli również udział minister sprawiedliwości Adam Bodnar i przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.
Adam Bodnar zakwestionował ważność Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, apelując by kwestię ważności wyborów rozpatrzyła Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Sędziowie odrzucili ten wniosek.
"Jestem tutaj w roli osoby występującej w obronie protestów wyborczych" - przekonywał minister sprawiedliwości.
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak zapewnił, że "PKW nie stwierdziła naruszeń prawa wyborczego, które mogły wywrzeć wpływ na wyniki głosowania i wynik wyborów".
Oświadczenie Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego
Na stronie Sądu Najwyższego również we wtorek ukazało się oświadczenie Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego dr hab. Małgorzaty Manowskiej, w którym prezes odniosła się do kwestii protestów wyborczych i działań Prokuratury Krajowej:
"Nie jest prawdą, jakoby prokuratorom odmówiono dostępu do akt. Jak wynika to z udostępnionych skanów decyzji podejmowanych przez sędziego przewodniczącego Wydziału I, wszystkie wnioski prokuratorów zostały uwzględnione" - podkreśliła Manowska.
"Wnioski prokuratorów, mimo wzmożonych obowiązków orzeczniczych Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, zostały rozpatrzone pozytywnie tego samego dnia i prokuratorzy mogą się z nimi zapoznawać w godzinach pracy Czytelni akt" - czytamy w oświadczeniu.
Kwestionowana przez prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego stwierdzała w przeszłości ważność wyborów m.in. do Sejmu i Senatu w 2023 roku a także wyborów samorządowych i wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku.