Loty repatriacyjne w związku z konfliktem z Iranem zaczęły lądować w Izraelu, ale tysiące Izraelczyków pozostaje uwięzionych w krajach takich jak Bułgaria.
Izrael rozpoczął ewakuację swoich obywateli, którzy utknęli za granicą podczas konfliktu z Iranem. W Tel Awiwie wylądowały dwa samoloty z Cypru.
Przestrzeń powietrzna Izraela dla lotów komercyjnych pozostaje zamknięta od piątku. To właśnie wtedy kraj rozpoczął niespodziewane naloty na Iran. W odpowiedzi władze w Teheranie wystrzeliły setki dronów i rakiet w kierunku Tel Awiwu.
Izraelskie Ministerstwo Transportu szacuje, że za granicą przebywa obecnie około 150 tysięcy Izraelczyków. Około jedna trzecia z nich stara się wrócić do kraju.
Wielu Izraelczyków schroniło się na Cyprze, który jest najbliżej położonym krajem Unii Europejskiej. Samoloty trzech izraelskich linii lotniczych zostały przeniesione do Larnaki na początku konfliktu.
Walki zmusiły większość państw Bliskiego Wschodu do zamknięcia przestrzeni powietrznej. Dziesiątki lotnisk wstrzymały loty lub znacznie ograniczyły ich liczbę.
Utknęli w Bułgarii
Co najmniej 400 obywateli Izraela utknęło na bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego.
Jedna z turystek o imieniu Galid powiedziała Euronews, że nie wie, kiedy ona i jej rodzina będą mogli wrócić do kraju.
"Nie możemy teraz wrócić. Musimy zostać tutaj z dziećmi i czekać. Nic nie da się zrobić. To wojna" - powiedziała.
Z kolei małżeństwo Eden i Itai poinformowało, że zrezygnowali z próby powrotu przez Jordanię lub Egipt. Ich zdaniem podróż z małym dzieckiem byłaby zbyt trudna.
Hotele w których przebywają Izraelczycy w Bułgarii, są obecnie objęte wzmożoną ochroną i kontrolą policji.
Narodowy przewoźnik El Al planuje dziesiątki lotów repatriacyjnych z europejskich miast, m.in. z Aten, Rzymu i Paryża.
Inna linia lotnicza - Arkia zabierze obywateli z Grecji, Cypru i Czarnogóry. Natomiast Israir organizuje loty z Cypru, Grecji i Bułgarii.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie eskaluje. W ciągu ostatniej doby wojska izraelskie kilka razy zaatakowały Teheran. Iran nie pozostał dłużny i odpowiedział kolejnymi rakietami. Na razie nie ma informacji o rannych lub zabitych, ale szkody po obu stronach są znaczne.
Ataki między Izraelem a Iranem otwierają nowy rozdział w trudnych relacjach obu państw. Mieszkańcy regionu obawiają się, że konflikt rozprzestrzeni się na sąsiednie państwa.
Według irańskiej organizacji Human Rights Activists z siedzibą w Waszyngtonie, w wyniku izraelskich nalotów zginęło co najmniej 585 osób, w tym 239 cywilów. Ponad 1300 osób zostało rannych.
Od piątku Iran wystrzelił około 400 rakiet. Według władz Izraela w wyniku ostrzału zginęły 24 osoby, a setki zostało rannych.