Jedna trzecia UE jest dotknięta niedoborem wody, a w związku z jej zanieczyszczeniem i wysokim zapotrzebowaniem, potrzebne są większe inwestycje i innowacje. Przyglądamy się zaletom i wadom propozycji zawartych w nowej Europejskiej strategii odporności na deficyt wody.
Przedstawiona w tym miesiącu przez Komisję Europejską europejska strategia odporności na deficyt wody ma na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wody, zapobieganie marnotrawstwu i zapewnienie powszechnego dostępu do wody. Organ wykonawczy UE obiecuje pomóc państwom członkowskim w lepszym wdrażaniu Ramowej Dyrektywy Wodnej z 2000 roku i trzech powiązanych z nią przepisów. Będzie również promować więcej inwestycji, biorąc pod uwagę powagę sytuacji.
Tylko 37% wód powierzchniowych w UE ma dobry stan ekologiczny, a tylko 29% ma dobry stan chemiczny. Kontynent jest najszybciej ocieplającym się regionem na świecie ze względu na zmiany klimatyczne, które zwiększyły liczbę klęsk żywiołowych związanych z wodą.
Obecnie 30% powierzchni UE cierpi z powodu niedoboru wody spowodowanego długotrwałymi suszami. Tymczasem niszczycielskie powodzie spowodowały szkody o wartości 325 mld euro w latach 1980-2023.
„Wszyscy zdają sobie sprawę z sytuacji kryzysowej, w jakiej się znajdujemy i inwestycji, jakich wymaga ten sektor. Mamy liczby” - powiedziała Hildegard Bentele (Niemcy/EPP), centroprawicowa parlamentarzystka, która przewodniczy grupie ds. wody w Parlamencie Europejskim.
„Możemy zareagować przy następnym budżecie UE i lepiej wykorzystać politykę spójności, ponieważ widzimy, że fundusze nie zostały wykorzystane na niezbędne inwestycje” - dodała.
Według Komisji Europejskiej, na inwestycje wodne w całej Europie wydaje się około 55 miliardów euro, ale istnieje roczna luka w wysokości 23 miliardów euro potrzebnych dodatkowych funduszy.
Aby wypełnić tę lukę, władze wykonawcze UE przeznaczą większą część funduszy polityki spójności, które są przeznaczone dla mniej zamożnych regionów, na gospodarkę wodną.
Ponadto Europejski Bank Inwestycyjny uruchomi nowy program: 15 mld euro będzie dostępne w latach 2025-2027 i ma na celu przyciągnięcie kolejnych 25 mld euro od inwestorów komercyjnych.
Zalecenia bez wiążących celów
Przemysł i rolnictwo to dwa sektory, które zużywają dużo słodkiej wody, a także przyczyniają się do jej zanieczyszczenia chemikaliami. Jedną z głównych kwestii, którymi Komisja zamierza się zająć, jest zanieczyszczenie wody, w szczególności powodowane przez substancje chemiczne zwane PFAS lub „wiecznymi chemikaliami”.
„PFAS to substancje nazywane wiecznymi zanieczyszczeniami, ponieważ nie ulegają łatwo rozkładowi. Mają więc tendencję do akumulowania się z czasem w środowisku. Badania wykazały, że narażenie na niektóre rodzaje PFAS powoduje poważne problemy zdrowotne – powiedziała Amandine Hess, reporterka Euronews, która relacjonowała tę informację.
„Komisja planuje uruchomienie partnerstwa publiczno-prywatnego w celu wspierania innowacji, aby oczyścić środowisko z PFAS i innych chemikaliów. Zastosowana zostanie zasada „zanieczyszczający płaci”, co oznacza, że finansowanie publiczne będzie wykorzystywane tylko w przypadku miejsc, w których nie było możliwe ustalenie, kto jest odpowiedzialny za zanieczyszczenie” - dodała.
Organizacje pozarządowe i Europejska Partia Zielonych twierdzą, że strategia jest daleka od dostarczenia konkretnych odpowiedzi na złożone problemy związane z gospodarką wodną, wskazując na brak jasnych wymogów prawnych i niepowodzenie w zwalczaniu zanieczyszczeń u źródła.
„Ekolodzy wzywają do ścisłego zarządzania nawozami i chemikaliami. Z drugiej strony, Komisja wzywa do zwiększenia efektywności wykorzystania wody o co najmniej 10% do 2030 roku, ale nie wyznacza jasnych wiążących celów” - powiedziała Amandine Hess.
Posłanka do Parlamentu Europejskiego, Hildegard Bentele, uznaje, że 10% cel w zakresie efektywności wodnej to „skromna dobra intencja” i przyznaje, że państwa członkowskie pozostają w tyle z wdrażaniem przepisów, posuwając się nawet do stwierdzenia, że „moglibyśmy nakładać sankcje na państwa członkowskie, które nie spełniają tych celów”.
„Jesteśmy opóźnieni w stosunku do harmonogramu, nie zauważyliśmy dużego postępu w ciągu ostatnich 20 lat. Dlatego musimy działać szybciej. Chciałabym, aby Komisja była bardziej rygorystyczna w tym względzie w nadchodzących latach, w tym w nowej strategii” - powiedziała eurodeputowana Hildegard Bentele.
Obejrzyj materiał wideo tutaj!
Dziennikarz: Isabel Marques da Silva
Produkcja treści: Pilar Montero López
Produkcja wideo: Zacharia Vigneron
Grafika: Loredana Dumitru
Koordynacja redakcyjna: Ana Lázaro Bosch i Jeremy Fleming-Jones