Przywódcy mówili o potrzebie wzmocnienia bezpieczeństwa kontynentu, zaostrzenia polityki imigracyjnej i zapewnienia, że globalny handel będzie nadal funkcjonował w systemie otwartych rynków i wolnego handlu.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powitał w środę duńską premier Mette Frederiksen w Federalnym Urzędzie Kanclerskim w Berlinie. Głównym tematem rozmów była inwazja Rosji na Ukrainę, dwustronne stosunki imigracyjne oraz globalny handel i polityka.
Komentując niedawne rosyjskie ataki na Ukrainę, Merz podkreślił, że każdy, kto w miarę jasno myśli, musi uznać, że "Rosja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa" całego sojuszu NATO.
W związku ze zbliżającym się szczytem przywódców Sojuszu Północnoatlantyckiego w Hadze niemiecki kanclerz podkreślił, że "Rosja jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa po obu stronach Atlantyku". Merz zauważył, że sojusznicy mają omówić "historyczny" wzrost wydatków na obronę na szczycie w świetle zagrożenia, jakie Kreml stanowi dla Europy.
"Wspólnie wzmocnimy europejski filar NATO" - powiedział Merz.
Frederiksen powtórzyła podobne zdanie, podkreślając potrzebę jak najszybszego wzmocnienia obrony kontynentu. "Musimy odbudować nasz europejski przemysł obronny i oczywiście niemiecki przemysł jest dla nas kluczowy" - powiedziała duńska przywódczyni.
"Odbudujmy Europę, zróbmy to szybko" - dodała Frederiksen.
Przywódcy rozmawiali również o imigracji. Wyrazili podobne poglądy na temat potrzeby narzucenia bardziej rygorystycznej polityki.
"Nie możemy zaakceptować każdego, kto chce przyjechać do Europy, to musi być demokratyczna decyzja, kto może wejść do naszych demokratycznych społeczeństw" - powiedziała Frederiksen.
Kanclerz Merz pochwalił politykę migracyjną Danii, mówiąc: "To, co Dania osiągnęła w ostatnich latach, jest naprawdę wzorowe i razem zmierzamy w kierunku nowych i bardziej rygorystycznych przepisów azylowych w Unii Europejskiej".
Jeśli chodzi o repatriację migrantów, Merz zauważył, że w razie potrzeby "nastąpią również odpowiednie zmiany w podstawie prawnej".
Merz i Frederiksen rozmawiali również o bardzo niestabilnym globalnym środowisku handlowym, zaostrzonym przez cła prezydenta USA Donalda Trumpa, które spowodowały spiralę na rynkach akcji na całym świecie.
Niemiecki przywódca z zadowoleniem przyjął ogłoszenie nowej umowy handlowej między USA a Chinami, po tym jak oba kraje uzgodniły ramy nowej umowy w celu złagodzenia napięć i rozwiązania sporów handlowych.
"Dlatego z zadowoleniem przyjmuję fakt, że doszło do takiego porozumienia między Ameryką a Chinami i mam wielką nadzieję, że w najbliższej przyszłości uda nam się osiągnąć podobne porozumienia z Ameryką, na przykład w sprawie ceł" - powiedział Merz.
Politycy omówili również trwające zagrożenie dla Grenlandii, po tym jak Trump odnowił swoje zainteresowanie "przejęciem na własność" arktycznej wyspy; terytorium zamorskie Danii.
"Zasada nienaruszalności granic jest zapisana w prawie międzynarodowym i nie podlega dyskusji" - podkreślił Merz. "Stoimy blisko naszych duńskich przyjaciół w tych kwestiach i nadal będziemy to robić".
Frederiksen po raz kolejny odrzuciła uwagi Trumpa. Podkreśliła, że Grenlandia nie jest na sprzedaż, a jej suwerenność nie podlega negocjacjom. "Suwerenność państw, integralność terytorialna, a przy okazji przyszłość Grenlandii, mogą być rozstrzygane tylko przez Grenlandczyków".
Dodała, że jej zdaniem Trump jest "poważny", jeśli chodzi o Grenlandię "i muszę powiedzieć, że my również".